Pacjenci domagają się możliwości wykupu kolejnych partii leków z recept długoterminowych w dowolnej aptece. Teraz skazani są na aptekę pierwszego wyboru. - Wysyłam kolejne pismo. Liczę, że Ministerstwo Zdrowia w końcu zareaguje - mówi kaliski senator Janusz Pęcherz.
- To, że minister Miłkowski i zespół powołany przez moich poprzedników pracuje nad czymś, to nie znaczy, że to stanie się obowiązującym prawem - mówi "Wyborczej" minister zdrowia Izabela Leszczyna. Chodzi o pomysł, by na receptach zamiast nazw konkretnych leków znajdowały się tylko nazwy substancji.
Kiedy na zjeździe aptekarzy przyszedł czas na pytania delegatów do Marka Tomkówa, jedynego kandydata na nowego prezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej, dziennikarzy wyproszono z sali.
W polskich aptekach na szeroką skalę pojawia się Mounjaro od farmaceutycznego giganta Eli Lilly. - W naszych statystykach widać już pierwsze dostawy do aptek - podaje serwis gdziepolek.pl.
Brakuje szczepionek przeciw COVID-19 firmy Nuvaxovid. Jedna z aptekarek alarmuje, że w całym Głogowie nie ma ani jednej dawki. Teraz głównie na farmaceutach ma spocząć obowiązek szczepień. Jednak nie ułatwiono im tego zadania. - Zgłaszają liczne problemy i uwagi krytyczne - podkreśla szef izby aptekarskiej we Wrocławiu.
Od 1 stycznia 2024 r. zmieniają się przepisy dotyczące dyżurowania aptek. Odchodzimy od przymusowych dyżurów, dzięki temu mamy mieć realną możliwość dostępu do leków w późnych godzinach wieczornych. W Gorzowie nie kupimy już lekarstw w nocy.
- Szczególny problem z dostępem do leku Ozempic 1 mg mogą mieć pacjenci w dużych miastach - w Warszawie, Wrocławiu i Gdańsku ani jedna apteka nie pokazuje go na stanie - twierdzi serwis gdziepolek.pl. Kiedy problemy z zaopatrzeniem się skończą?
Osoby, które przyjmowały najwyższą zatwierdzoną dawkę nowego leku wprowadzonego przez Eli Lilly, największą firmę farmaceutyczną świata, schudły średnio 18 proc. masy ciała. Czyli o prawie 19 kilogramów.
Prawie o 9 procent wzrosły w październiku ceny leków w Polsce. Najbardziej specyfiki na infekcje i wzmacniające odporność.
Osoby otyłe, przyjmujące leki na odchudzanie, takie jak Ozempic i Wegovy, kupują mniej artykułów spożywczych, rzadziej jedzą poza domem, rzadziej piją też napoje gazowane i alkohol. Niby oczywiste, ale wywołuje spore spadki u sprzedawców żywności.
Koniec z hurtowym nabywaniem bezpłatnych leków dla dzieci i seniorów na cały rok z góry. Apteki z dnia na dzień zmuszono do ich reglamentacji. Tyle że nikt nie uprzedził pacjentów i zrobiło się bardzo nerwowo przy okienkach.
Na razie Wegovy na naszym rynku dostępny jest w ilościach śladowych. Choć cena leku jest spora, to bardzo szybko znika on z aptek. To dopiero początek. Koncerny farmaceutyczne zacierają ręce. Rynek terapii odchudzających ma sięgnąć 150 mld dolarów.
- Te przechwałki w blaskach fleszy, że tyle tysięcy leków dla tylu milionów polskich dzieci będzie teraz darmowych, to jest propaganda - mówi pulmunolożka Anna, która przyjmuje małych pacjentów i musi tłumaczyć rodzicom, dlaczego w aptece i tak będą musieli zapłacić.
Nie sposób przejść przez sklep spożywczy czy aptekę, nie zauważając etykiet promujących korzyści zdrowotne wielu produktów.
Chodzi o możliwość wykupu pozostałych dawek leków w dowolnej aptece, a nie tylko w tej pierwszego wyboru. - To, co teraz jest, jest bardzo upierdliwe dla pacjentów - uważa kaliski senator PO Janusz Pęcherz.
Koncepcję resortu zdrowia krytykują izby aptekarskie, a właściciele aptek nazywają ją "pomysłem z kapelusza".
Komisja Europejska pozwała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Uważa, że polskie prawo dotyczące reklam aptek narusza dyrektywę o handlu elektronicznym.
Jak podaje GUS w Radomiu liczba aptek całodobowych spadła o połowę. Z dwóch została jedna. W weekendy ustawiają się do niej gigantyczne kolejki.
Trzech mieszkańców Podkarpacia, prowadzących sieć aptek, kupowało leki i odsprzedawało je hurtowniom. Farmaceutyki prawdopodobnie były sprzedawane za granicę.
- Nie ma sensu wyliczać, przy jakich chorobach jest problem z brakiem leków. To tylko strach wywoła u pacjentów. Co ten człowiek ma zrobić, gdy się dowie, w jakich czasach on żyje, że jak jego dziecko zachoruje, to nie będzie miał dostępu do antybiotyków? - mówi Ryszard, aptekarz z Wrocławia.
Ewa Łętowska: Prawnicy konstruujący przepis, na podstawie którego skazano Justynę Wydrzyńską, ułatwili sobie życie. Mają czyste rączki.
Jak w Wielkanoc 2023 w Łodzi i w regionie pracują apteki i nocna opieka zdrowotna?
Aptekarka była chętna. Ma lodówki pełne szczepionek tracących ważność. Najpierw jednak musiałem zadzwonić do NFZ. I tu zaczął się problem.
Od roku Ministerstwo Zdrowia zapowiada zmiany w systemie długoterminowych e-recept. Chodzi o wykup pozostałych dawek leków w dowolnej aptece, a nie tylko w tej pierwszego wyboru.
Na listach kolejkowych w opolskich aptekach jest zwykle kilkadziesiąt osób, a lek pojawia się sporadycznie i znika w ciągu kilku godzin. - Pacjenci jeżdżą po lek m.in. do Zgorzelca i Lublina - mówi Marek Tomków, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej w Opolu.
Polacy domowe budżety wolą ratować, rezygnując z jedzenia w restauracji i rozrywek. Oszczędzanie na lekarzach jest sześć razy mniej popularne - wynika z badania międzynarodowej firmy doradczej Bain & Company.
Nie są tani, ale i tak mają ogromną sprzedaż. Polska firma Health Labs Care podbija rynek suplementów. Droga do ich sukcesu wiedzie przez dobry i oparty na faktach marketing na Instagramie.
Główny inspektor farmaceutyczny zdecydował o wycofaniu ze sprzedaży 10 serii leku Diprophos. W Radomiu w ostatnim miesiącu pacjenci kupili 140 opakowań z serii, które mogły być zanieczyszczone podczas produkcji.
Drastycznie rosną ceny leków bez recepty w aptekach. Efekt jest taki, że część pacjentów nie wykupuje recept wcale lub robi to na raty.
Przedstawiciel dużej firmy farmaceutycznej, właściciele i kierownicy aptek z Warszawy oraz dwaj lekarze z Otwocka i Ostrołęki dostali zarzuty w związku z aferą korupcyjną. Zdaniem śledczych mogli narazić NFZ na ponad 380 tys. zł strat. Nad sprawą pracowali policjanci z Radomia.
We aptekach we Wrocławiu, jak i całej Polsce brakuje leków, nawet zwykłych przeciwbólowych, wydawanych bez recepty. - Są takie niedobory, że prościej byłoby chyba wymienić te leki, których nie brakuje - mówi Marcin Repelewicz, prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej.
- Do 12 stycznia czekamy na decyzję, czy farmaceuta będzie mógł wystawić receptę na szczepienie przeciwko grypie. Być może jeszcze w tym sezonie będziemy szczepić pacjentów - mówi Izabela Baj, farmaceutka z sieci aptek Gemini.
Tłum chorych szturmuje apteki, by kupić paracetamol czy ibuprofen. Farmaceuci skarżą się, że trudno zamówić te leki w hurtowniach. Pacjenci mają też problem, by dostać antybiotyki czy leki przeciwwirusowe. Główny Inspektorat Farmaceutyczny apeluje o rozsądek i nierobienie zapasów.
Co najmniej kilkadziesiąt minut w kolejce po leki musieli spędzić ci, których w święta zaskoczyła choroba w rodzinie. W Radomiu jest tylko jedna dyżurująca apteka. I w najbliższych miesiącach nie będzie ich więcej.
- Próbowałem podczas świąt kupić leki dla dziecka. W Rzeszowie ich nie dostałem. Musiałem jechać do Strzyżowa i do Krosna - mówi mieszkaniec Rzeszowa. Jego zdaniem problemem jest zbyt mała liczba aptek, dyżurujących w święta. Czy rzeczywiście?
- Problem jest bardzo dotkliwy, a w kolejnych miesiącach może się nasilać - mówi o braku dostępności w regionie do ważnych leków Marek Tomków, prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Opolu.
Niemieckie i czeskie media donoszą o kryzysie na rynku leków. Brakuje ibuprofenu i paracetamolu, w szczególności dawek pediatrycznych w formie syropu albo czopków. - Zauważalny jest wzrost klientów z Niemiec i Czech - przyznaje farmaceutka z sieciowej apteki w przygranicznym Zgorzelcu.
Kryzys wpłynął także na ceny leków w aptekach. - Pacjenci w dobie szalejącej inflacji nie tylko starają się kupować mniej produktów aptecznych, ale też szukają tańszych odpowiedników - oceniają eksperci na podstawie paragonów.
Gdyby ktoś z Łodzi 8 listopada o godz. 16 chciał kupić ozempic przeciwko cukrzycy, musiałby jechać ponad 90 km do apteki w Złoczewie. Ale było tam już tylko jedno opakowanie.
- Wielu wrocławian pyta teraz w aptekach o jodek potasu, z półek znika płyn Lugola, który nie jest na receptę - mówi Marcin Repelewicz, prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej. - Ludzie chcą się zabezpieczyć, a mogą sobie bardzo zaszkodzić.
Copyright © Agora SA