Gdy uchwalano budżet Warszawy na 2023 r., prezydent Rafał Trzaskowski i skarbnik miasta w czarnych barwach rysowali finansową sytuację stolicy. Ale okazało się, że dochody miasta były aż o półtora miliarda złotych wyższe.
Europa ma za sobą kilkadziesiąt lat spokojnego, dostatniego życia, o którym marzymy także w naszym kraju. Ale wybuch wojny w Ukrainie i odrodzenie się rosyjskiej mocarstwowości zmienia wszystko.
Do TK wpłynęły trzy pierwsze wnioski prezydenta o zbadanie konstytucyjności ustaw uchwalonych bez udziału skazanych polityków PiS. "Panowie posłowie nie mogą wykonywać swoich uprawnień poselskich, a Sejm nie posiada konstytucyjnego składu" - uzasadnia Andrzej Duda.
W środę Narodowy Bank Polski wyłożył karty na stół: strata banku centralnego wyniosła w ubiegłym roku ok. 31 mld zł. Ale na tym nie koniec. Bank tłumaczy się, że Ministerstwo Finansów powinno o tym wiedzieć już wcześniej, bo w mediach ostrzegano, że przez silnego złotego tak będzie.
Polacy oceniają stabilność ekonomiczną swoich gospodarstw domowych na trzy z plusem - wynika z pilotażowych badań naukowców Uniwersytetu Kaliskiego. Według nich bezrobotny czuje się tak samo pewnie jak przedsiębiorca. W dużo lepszym nastroju jest gospodyni domowa.
Poznańscy społecznicy proponują, by miasto przekazywało co roku 1 proc. z budżetu na wykup terenów cennych przyrodniczo. Ma to chronić zielone miejskie płuca przed ewentualną zabudową.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Rzeszowie może nie otrzymać 300 mln zł na budowę nowych obiektów w Świlczy? - Nie ma takiej obawy - zapewniają posłanki KO: Krystyna Skowrońska i Joanna Frydrych. Będą również dodatkowe pieniądze dla samorządów. Rzeszów dostanie prawie 13,6 mln zł.
Andrzej Duda zagroził, że będzie każdą ustawę rządu Tuska wysyłał do Trybunału Przyłębskiej. Właśnie zasugerował, że zmienił zdanie. Wymyślił nową opcję atomową, która ma wysadzić państwo powietrze. Państwo się jednak odbuduje, tyle że Duda zostanie zmieciony w pył.
- Dramat - tak dane resortu finansów komentuje dr Sławomir Dudek, były wieloletni pracownik Ministerstwa Finansów. - Niestety mamy fatalne dane w zakresie podatku VAT w 2023 - dodaje.
Pan prezydent oburzył się, że dwaj jego przyjaciele nie głosowali nad budżetem, ale nie zauważył w 2016 r., że PiS uchwaliło budżet, blokując 224 posłów opozycji. Wtedy nie był oburzony.
Ustawa budżetowa wchodzi w życie z mocą wsteczną od 1 stycznia 2024.
Prezydent Andrzej Duda zwołuje radę gabinetową, by recenzować rząd, a każdą ustawę przyjętą przez parlament chce słać do TK. Władza ma jednak swój plan: rozprawę z Trybunałem Julii Przyłębskiej
Prezydent powinien wprost przyznać - czego nie potrafi - że tamto ułaskawienie z 2015 r. było wydane wadliwie, za wcześnie i teraz dopiero prawidłowo wydał akt łaski.
Prezydent swoją karkołomną decyzją w sprawie ustawy budżetowej sam się wpakował na minę. Tusk może teraz kilkoma decyzjami sprawić, że poparcie dla Dudy i PiS spadnie do poziomu politycznego planktonu. A przy Kaczyńskim i Dudzie zostanie tylko partyjny beton.
Prezesowi PiS marzy się nawet zmiana konstytucji, taka, by prezydent miał narzędzia do zmiany rządu.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2024 r. i jednocześnie skierował ją w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego. "Budżet podpisany i o to chodziło. Reszta bez znaczenia. Pieniądze trafią do ludzi, nic tego nie zatrzyma" - napisał na platformie X premier Donald Tusk.
Budżet podpisany, ale skierowany do Trybunału Konstytucyjnego. Andrzej Duda dalej miesza rządowi. I zapowiada, że do TK skieruje każdą ustawę przyjętą bez eksposłów Wąsika i Kamińskiego.
Według nieoficjalnych sygnałów z kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy, decyzja w sprawie budżetu ma być ogłoszona w czwartek.
- Nie sądzę, aby prezydent Andrzej Duda chciał awantury. I nie wygląda na człowieka, który chciałby dokuczyć ludziom czekającym na podwyżki - oświadczył Donald Tusk podczas konferencji po posiedzeniu rządu. OPZZ wtóruje: "Podwyżki wynagrodzeń dla pracowników państwowej sfery budżetowej są absolutnie niezbędne i nie powinny być zagrożone przez spór polityczny".
Przyłębska, Pawłowicz i Piotrowicz już przebierają nogami, czekając, aż prezydent wyśle im ustawę budżetową. Jeśli ją dostaną, uznają budżet 2024 za niekonstytucyjny. Co to może oznaczać dla nowego rządu?
- Obietnica 1500 zł podwyżki brutto do pensji zasadniczej była jednym z ważniejszych haseł wyborczych rządzącej koalicji. Dziś okazuje się, że nie do końca jest to prawda - uważa bydgoska radna PiS Grażyna Szabelska, która z tego powodu zwołała konferencję prasową. - Politycy PiS mieli swój czas na wsparcie nauczycieli. Nie skorzystali nadmiernie z tej możliwości - komentuje wojewoda Michał Sztybel.
Senatorowie przyjęli budżet na rok 2024 bez poprawek. Podczas debaty politycy PiS oświadczyli: "Nie poprzemy ustawy, złożymy wniosek do Trybunału Konstytucyjnego".
Choć radni opozycji od dawna wnioskowali o dotację dla Dolnośląskiego Centrum Filmowego, rok temu, gdy dyrektorem kin był Jarosław Perduta, jej nie przyznano. Dostała ją dopiero nowa dyrektorka, Magdalena Klich-Kozłowska.
Prezydent Andrzej Duda skłania się, aby wysłać ustawę budżetową do tzw. Trybunału Konstytucyjnego. Chce pokazać pazury, bo w PiS śmieją się już z jego kolejnych oświadczeń. Nie mogą mu też zapomnieć, że nie wziął udziału w demonstracji przeciwko Donaldowi Tuskowi 11 stycznia.
- Jeżeli budżet będzie przyjęty, nawet skierowanie budżetu do Trybunału Konstytucyjnego absolutnie nie powoduje żadnych przedterminowych wyborów - powiedział prezydent Andrzej Duda w Davos.
Czy to jest dobry budżet? Nie. Czy to jest realny budżet? Nie. Czy rząd Donalda Tuska mógł zrobić coś więcej? Nie bardzo. Czy mamy problem? Owszem. Tylko na razie do społeczeństwa to nie dociera. A nawet nie wiadomo, czy społeczeństwo chce, aby to do niego dotarło.
Wśród okrzyków i buczenia posłów PiS większością 240 głosów Sejm przyjął budżet państwa. - Mamy ten budżet. Budżet Morawieckiego wymagał głębokich reform - powiedział premier Donald Tusk tuż po czwartkowym głosowaniu.
Serial "Na Wiejskiej". - To, co się dzieje, jest złamaniem prawa we wszystkich wymiarach. Uchwalając budżet w obecności 458 posłów, możecie spowodować, że w niedługim czasie okaże się, że Sejm działał niezgodnie z konstytucją, a w związku z tym przyjmowane ustawy także będą niezgodne z konstytucją - grozi Elżbieta Witek, posłanka PiS i była marszałkini Sejmu.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Choć ratusz od lat prowadzi kampanie zachęcające mieszkańców do płacenia podatków w Warszawie, to nieprzekonanych jest cała rzesza, nawet pół miliona osób płaci je poza stolicą. Do rozliczania PIT w Warszawie ma ich przekonać loteria z samochodem jako główną nagrodą.
Strata NBP oznacza, że do budżetu nie wpłynie z banku ani złotówka, choć z drugiej strony rząd nie będzie musiał też tej straty pokrywać.
Jeszcze niedawno plan PiS był taki: prezydent wysyła ustawę budżetową do Trybunału Konstytucyjnego, a później, naginając prawo, rozwiązuje parlament. Teraz taki pomysł popiera tylko garstka twardogłowych. Jest nowa strategia. Obecny Sejm jest kadłubowy i nielegalny. Każda ustawa musi iść do Trybunału Konstytucyjnego
Dziś (10.01) przypada Dzień Obniżania Kosztów Energii. To święto, które obchodzone jest 10 stycznia każdego roku. Zostało zapoczątkowane przez organizację Canadian Energy Efficiency Alliance już w 1995 roku. Jego obchody mają na celu nie tylko zwrócenie uwagi na dostępne możliwości obniżenia kosztów związanych z energią elektryczną, ale także zainspirowanie ludzi do podejmowania działań ku temu zmierzających - przypominają białostoccy urzędnicy.
Czy problemem PiS jest krótka pamięć, czy raczej totalny bezwstyd?
- Niczego nie wychlapałem - mówi Mariusz Gosek z klubu PiS. Ale dziś już nie mówił, że "31 stycznia będzie koniec. Budżet nieprzyjęty". Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Przy ul. gen J. Hallera w Czeladzi powstaje nowe osiedle. Pod tym adresem powstanie dziesięć trzypiętrowych budynków.
Ponad 4,2 mld zł ma Zarząd Transportu Miejskiego na przewozy pasażerów w 2024 r., najwięcej na kursowanie autobusów. Utrzymanie komunikacji publicznej zdrożeje o 10 proc., aż o 20 proc. wyższe mają być wpływy ze sprzedaży biletów. Czy to oznacza podwyżkę?
Obóz nowej władzy powinien trzymać kciuki za to, żeby prezydent rzeczywiście rozwiązał parlament i doprowadził do ponownych wyborów.
Pieniądze zostaną wykorzystane przede wszystkim na inwestycje, ale też na spłatę wcześniejszych zobowiązań miasta. Choć nie ma pewności, czy cała kwota będzie potrzebna.
W czwartek zgłosili więcej - blisko 30 - wniosków do projektu przyszłorocznego budżetu Płocka niż wszystkich radnych siedziało w ratuszowej auli.
Copyright © Agora SA