Kijów zawiesił skargi przeciwko Polsce, Słowacji i Węgrom w Światowej Organizacji Handlu (WTO) i pracuje nad "całościowym rozwiązaniem" sporu o zboże - powiedział w czwartek wiceminister gospodarki Ukrainy Taras Kaczka.
Na farmie tej uprawia się lucernę na eksport do Arabii Saudyjskiej, gdzie karmi się nią krowy mleczne. Zaczęto jednak baczniej przyglądać się zużyciu wody na tym terenie.
W dzień przebywają w glebie, a w nocy wciągają do swoich norek żywe lub martwe szczątki roślinne. Efeketem ich pracy są większe plony zbóż i roślin strączkowych. O ile większe?
Ponad rok poślizgu, koszty przekroczone o jedną trzecią. Podczas hucznej ceremonii we Włocławku prezes Orlenu Daniel Obajtek ogłosił finalizację budowy przez orlenowską spółką Anwil nowych instalacji do produkcji nawozów azotowych.
Ukraina wycofa z WTO skargę przeciwko Słowacji. Kraje dogadały się w sprawie zasad eksportu zboża na Słowację.
Kryzys w relacjach z Ukrainą staje się coraz poważniejszy. Z powodu decyzji polskiego rządu o zakazie importu zboża Ukraina wprowadzi zakaz importu polskich produktów rolnych.
Świat zaczyna kwestionować rolę Polski w sprawie pomocy Ukrainie, a Kijów pozwał nasz kraj do Światowej Organizacji Handlu. Postawę polskiego rządu skrytykował niemiecki minister rolnictwa.
Ukraina pozwie Polskę, Węgry i Słowację w związku z odmową zniesienia zakazu na ukraińskie produkty rolne. Potwierdził to Taras Kaczka, wiceminister gospodarki i rolnictwa Ukrainy.
Rolnik, który walczy o wodę, ale też o dziką przyrodę i przywraca rolniczemu krajobrazowi gatunki, które z niego zniknęły na skutek szkodliwych działań rolniczych, został laureatem nagrody przyznawanej przez poznańską redakcję "Gazety Wyborczej".
Komisja Europejska zdecydowała, że unijny zakaz importu z Ukrainy do pięciu krajów, w tym Polski, nie zostanie przedłużony i wygasa dziś o północy. Wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowane zostało rozporządzenie o bezterminowym przedłużeniu embarga na import produktów rolnych z Ukrainy. Również Węgry i Słowacja zdecydowały indywidualnie o zamknięciu swojego rynku dla ukraińskiego zboża.
Rosyjscy rolnicy biją na alarm. Ceny oleju napędowego biją rekordy, a i tak nie można go dostać.
Cieplejsze i bardziej suche pory roku zagrażają niemieckim tradycjom uprawy chmielu. Hodowcy walczą nie tylko o zachowanie swojego dotychczasowego stylu życia, ale też smaku ulubionego napoju.
- Ruch w polskich portach wzrósł o jedną piątą. Przed rokiem powstał pomysł budowy terminalu zbożowego w Gdańsku, ale wojna nie będzie trwać wiecznie - budowa terminalu dla zboża z Ukrainy może nie być najlepszym wyborem. Mamy inne problemy - mówi w wywiadzie dla Wyborcza.biz Kamila Stasik, kierowniczka szczecińskiego oddziału duńskiego przedsiębiorstwa logistycznego DSV Air & Sea.
Jeśli Indie szybko nie zaczną oszczędzać wody, jej podziemne zasoby mogą skurczyć się w latach 2041-2080 trzykrotnie w stosunku do obecnego poziomu. A to oznacza olbrzymie kłopoty. Już mówi się o kontrolowaniu rolników na ich polach za pomocą danych satelitarnych.
Konkrety PiS. Sklepy mają w ofercie mieć minimum dwie trzecie owoców, warzyw, produktów mlecznych i mięsnych oraz pieczywa od lokalnych dostawców. - Produkcja mleka i jego przetworów jest silna na Mazurach i Podlasiu. To co, warszawiacy mają być bez mleka i jogurtów, czy każdy ma sobie kupić krowę? - ironizuje przedstawiciel dużej sieci sklepów.
PiS pokazał swoją trzecią obietnicę wyborczą - "Lokalna półka" ma zobowiązać sieci do sprzedaży polskich produktów. Michał Kołodziejczak z Agrounii mówił o tym od lat. - Nigdy tego nie wprowadzą. To oni oddali Biedronkom i Lidlom, cały polski handel - mówi serwisowi Wyborcza.biz. I zapowiada swoje rozwiązanie, przedstawi je na sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej.
Polska nie zgadza się na wznowienie importu zbóż z Ukrainy po 15 września. Ponadto postulujemy, by unijnym zakazem importu do Polski zostały objęte również miód i maliny - poinformował minister Robert Telus.
Agromax Racibórz to największy na Śląsku producent mleka. Największy i najlepszy - od kilku lat wygrywa wszystkie "mleczne" rankingi na Śląsku. - I taką perełkę chce się zlikwidować! To mi się nie mieści w głowie! - mówi jej szef.
Rolnictwo jest jednym z głównych winowajców, a zarazem ofiarą obecnych zmian klimatycznych. Dlatego rolnicy i naukowcy sięgają zarówno po tradycyjne metody, jak i najnowsze osiągnięcia w rozwoju sztucznej inteligencji.
Podczas niedzielnych dożynek wojewódzkich w podlubelskim Radawcu pojawiła się cała wierchuszka PiS. Politycy przekonywali, że dla rolników zrobili dużo, przepraszali za potknięcia i prosili o głosy w nadchodzących wyborach. O tym, co niewygodne, nie wspominali
Robert Telus nawet nie udaje, że dba o rolnictwo. To aparatczyk partyjny, a każde jego wystąpienie to akt propagandowy, który ma służyć utrzymaniu poparcia wsi dla PiS.
Wszystkie lektury szkolne pisane są z perspektywy miejskiej i uczymy się systemowo, że chłopskość jest gorsza od miejskości i trzeba się jej wstydzić.
Żadna władza nie pomagała rolnikom, zajęta głównie zdobywaniem poparcia w wiejskim elektoracie, a nie rozwojem rolnictwa. Ale dopiero rządy PiS wprost obnażyły tę prawdę.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie nagłego wzrostu cen silosów do magazynowania zboża po ogłoszeniu programu pomocy dla rolników. Pracownicy urzędu w asyście policji przeszukali siedziby dwóch przedsiębiorców.
Urugwaj dostrzegł swoją szansę w bliższych relacjach z Chinami. I otrzymał gorzką lekcję na temat zasad funkcjonowania handlu zagranicznego.
Ta woda dosłownie doklepała leżącego do ziemi. Mamy plantacje w regionie, gdzie do 90 proc. są odnotowywane straty w zbożach jarych - mówi Stanisław Myśliwiec z Lubuskiej Izby Rolniczej.
Mam pełno miodu, sprzedaż stanęła, nie wiem, co robić. Zacznę karmić nim pszczoły - mówi Ireneusz Gołaski. Lubuscy pszczelarze apelują do mieszkańców: "Kupujcie nasz miód, nie obcy".
Sprzedaż zboża wygląda tragicznie - mówią liderzy lubuskiego PSL. Winą obarczają PiS, bo rząd kompromituje się bezczynnością i złym zarządzaniem. A jak dziś wygląda lubuskie rolnictwo na tle kraju? Spichlerzem nie jesteśmy.
Po kryzysie zbożowym i malinowym nad polskie rolnictwo znów nadciągnęły czarne chmury. Ceny skupu kolejnych owoców spadają na łeb, na szyję. Sadownicy są wściekli i rozgoryczeni: - Za te pieniądze ledwie starczy nam na paliwo do kombajnu - mówią. Ale ministerstwo nie pali się do rozmów z poszkodowanymi.
Komisja Europejska dopiero we wrześniu zdecyduje, czy przedłużyć zakaz importu ukraińskiej pszenicy do Polski. Postulaty rządu Morawieckiego wywołują opór części państw Unii.
Globalizacja dopada polskiego ziemniaka: konsumenci jeszcze nigdy nie mieli do wyboru ziemniaków z tylu krajów: z Egiptu, Cypru, ze Szwecji, z Wielkiej Brytanii, Francji czy Danii. Polskich producentów dopada susza.
- Co my mamy zrobić jako rolnicy w tej chwili? Czy jechać na Nowogrodzką, wysypać zboże czy na Wiejską? - pytał Krystian Jarubas, były poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Przypomniała mi się historia o królu Midasie. Wszystko, czego dotknął, zamieniał w złoto. Rządy PiS czego nie dotkną, to zepsują. Ministrowie w rządzie PiS nie posiadają wykształcenia rolniczego. Trudno zatem się dziwić, że nie rozumieją podstawowych mechanizmów rynkowych w zakresie produkcji rolnej. Panowie, przestańcie gadać głupoty o tym, co możecie zrobić. Zabierzcie się wreszcie do roboty! - apelował Adam Dziedzic, szef PSL na Podkarpaciu. Podczas konferencji prasowej razem z rolnikami mówił o ich trudnej sytuacji.
Trzy miesiące temu władza obiecywała ujawnienie listy firm, które sprowadzały ukraińskie zboże. Teraz minister rolnictwa ucieka sprzed kamery. A rzecznik PiS na pytanie, dlaczego jest ukrywana, próbuje uderzyć w opozycję. - Prawo i Sprawiedliwość w końcu pana Bochenka dogoni - zapowiada Waldemar Pawlak. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz
Polska i Słowacja boją się, że po zerwaniu przez Rosję umowy z Ukrainą na eksport zboża przez Morze Czarne mogą pojawić się problemy z dostawami żywności. Obawy mają też inne europejskie kraje.
O włos. A dokładnie o 12 głosów przewagi. Parlament Europejski zagłosował przeciwko odrzuceniu Nature Restoration Law. To jeden z kluczowych projektów dla unijnej strategii bioróżnorodności. Oto jak głosowali polscy europosłowie.
Przed rokiem kilogram malin kosztował w skupie 20 zł. Dziś płacą pięć złotych. Od tego trzeba odjąć dwa złote za zbiór. Po prostu rzeźnia - denerwuje się Łukasz Cielma, właściciel plantacji spod Kraśnika na Lubelszczyźnie. A polityk PSL tłumaczy, dlaczego PiS-owi taki kryzys jest na rękę.
Wieki nadmiernego wypasu zwierząt hodowlanych oraz wylesiania w Irlandii wyeliminowały większość rodzimej flory. Miejscami powstało coś, co ekolodzy postrzegają jako stworzoną przez człowieka pustynię. Rośnie jednak ruch renaturyzacyjny, którego celem jest zmiana tego stanu rzeczy.
- Zaliczyliśmy w tym roku pierwszy długi okres bezdeszczowy - 42 dni, dla nas bez szwanku. Zero deficytów - mówi rolnik Patryk Kokociński.
Dwa innowacyjne urządzenia Cynkometu - rozsiewacz "Wapniak" i system do transportu wody "Wodnik" miały swoją premierę podczas XXIX Wystawy Zwierząt Hodowlanych w Szepietowie 2023.
Copyright © Agora SA