Przy bezrobociu na poziomie 5 proc. o pracę dla każdego kto tylko chce nie powinno być trudno. Tyle teoria. W praktyce pracownicy skarżą się na wielomiesięczne poszukiwania, a pracodawcy... na brak chętnych. Jak to możliwe?
Nowa procedura weryfikacji zatrudniania, zmiana uprawnień inspekcji pracy i postępowania sądowe - droga do "etatu dla wszystkich" będzie wyboista. Skutki pomysłu Brukseli na uregulowanie pracy za pośrednictwem aplikacji (np. Uber czy Glovo) będą dalekosiężne, choć niekoniecznie tak spektakularne jak hasło "etat z automatu".
Związki zawodowe działające w Poczcie Polskiej domagają się wzrostu płac. Organizacje reprezentujące pracowników chcą, by zasadnicze wynagrodzenie wzrosło o 1000 zł.
- Utarło się, że nauczycielki w szkołach prywatnych żyją jak pączki w maśle. Pensje wyższe, papierów mniej, klasy po kilkanaście osób. Nieprawda - mówi trzydziestoletnia pani Agnieszka, która we wrześniu do szkoły nie wróci. Zacznie pracę jako testerka oprogramowania.
Dynamicznie rosnąca minimalna płaca to wyższe koszty dla pracodawców zarówno w sferze prywatnej, jak i budżetowej. Szacuje się, że mogą one sięgnąć nawet 32 mld zł. Część z nich trafi do kieszeni pracowników, ale spora część zasili też budżet państwa.
Ty też "pracujesz, by żyć", a nie "żyjesz, by pracować"? Nie jesteś wyjątkiem. "Lazy girl job" - taki mamy trend.
Obywatele Filipin, Indonezji i państw z Afryki coraz częściej podejmują pracę w Polsce. Natomiast Ukraińscy wolą się zatrudnić w Niemczech i Kanadzie
Po urlopie z naładowanymi bateriami? To mit. Tuż po powrocie z wakacji jesteśmy mniej skupieni i pozbawieni wigoru. Ale da się z tym coś zrobić.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w II kwartale 2023 r. wzrosło o 13,8 proc., licząc rok do roku. Pensje rosły więc szybciej niż ceny. Ale już w porównaniu z poprzednim kwartałem - spadły.
Kręcono tam "Władcę Pierścieni", "Opowieści z Narni" czy "Hobbita". Bajkowe krajobrazy, piękne wzgórza, plaże i idealny do życia klimat. Świat kocha Nową Zelandię, bo jest krajem jak z pocztówek. Dla polskich imigrantów to jednak nie zawsze raj.
Pogłębia się przepaść między pensjami prezesów a szeregowych pracowników i pracownic. Wynagrodzenia na najwyższych szczeblach w biznesie pozostają rekordowe, nawet jeśli akcje firmy tracą na wartości.
Znów wraca temat migrantów. I nie tylko dlatego, że trwa prekampania wyborcza, ale przede wszystkim dlatego, że polscy pracodawcy zgłaszają braki kadrowe rzędu kilkudziesięciu tysięcy etatów. Firmy ściągające do Polski pracowników otwierają się więc na nowe kierunki, w tym coraz częściej na Amerykę Południową.
Wzrost pensji minimalnej i wciąż wysoka inflacja - której rekompensaty oczekiwali pracownicy - przekładały się w ostatnich miesiącach na podwyżki wynagrodzeń. Choć problem inflacji zaczął słabnąć, to ciągle nawet co piąty pracodawca planuje dalsze podwyżki.
Od wielu miesięcy Polska pozostaje w ścisłej czołówce państw europejskich o najniższym poziomie bezrobocia. Sytuacja naszego rynku pracy jest jednak bardziej skomplikowana i nie zawsze widać to na pierwszy rzut oka. Choć w teorii o pracę powinno być łatwo, jej znalezienie niektórym grupom wciąż zajmuje klika miesięcy.
Unia Europejska chce zrobić porządek z formami zatrudnienia pracowników platform cyfrowych, takich jak m.in. kurierzy Ubera czy dostawcy Glovo. Przygotowana w tym celu dyrektywa w praktyce obejmie jednak dużo więcej firm, także z innych branż. W Polsce może wpłynąć na formę zatrudnienia nawet 2,5 mln pracowników.
W czerwcu przeciętna pensja wyniosła 7335 zł brutto. To kolejny kilkunastoprocentowy wzrost w skali roku, który szybko podchwyciła opinia publiczna. I równie szybko zrodziło to pytania: kto w Polsce tyle zarabia? Choć prezentowane co miesiąc przez GUS dane są bardzo chwytliwe, to problemów z ich reprezentatywnością jest kilka.
Strajki aktorów i scenarzystów w Hollywood rodzą pytanie dla konsumentów, którzy chcą wspierać pracowników: Czy oglądanie Netflixa lub chodzenie do kina jest moralnie naganne?
Około 20 gruzińskich i uzbeckich kierowców zatrzymało ciężarówki na parkingu w niemieckim Gräfenhausen. To pracownicy polskiego konsorcjum LUKMAZ, AGMAZ i Imperia, które od maja mają nie wypłacać im wynagrodzeń.
Od kilku miesięcy przy okazji kolejnych publikacji GUS o średnich wynagrodzeniach analitycy zwracali uwagę: mniej istotne jest to, jak szybko pensje rosną, bardziej czy nadążają za wzrostem cen. W czerwcu wreszcie zaczęły.
3600 zł brutto. To mniej więcej tyle, ile trzeba zapłacić za wynajem kawalerki w Gdańsku albo za najtańszą pralkosuszarkę. Albo tyle, ile wynosi pensja minimalna. Jak w czasach inflacji wygląda życie za 2784 zł na rękę? Są tacy, którzy odkładają niemal połowę, ale i tacy, którzy od lat nie byli na wakacjach.
Copyright © Agora SA