PO proponuje podatki w wersji PiS-u

PO chce 18- i 32-proc. stawek PIT i ulgi na dzieci. Czyli dokładnie tego samego co w kampanii wyborczej obiecało podatnikom PiS

- Rząd i PiS mają pewne zobowiązania wobec narodu, złożone publicznie. Mamy zamiar doprowadzić do rozliczenia tych zobowiązań - stwierdził w czasie wtorkowej konferencji prasowej lider PO Jan Rokita i pokazał dziennikarzom projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

- Dla PiS publicznym zobowiązaniem było wprowadzenie niższych podatków z ulgami prorodzinnymi. Ponieważ PiS nie pali się do realizacji tej obietnicy, napisaliśmy dla niego projekt ustawy, w którym jest to, co obiecywał - tłumaczył poseł Platformy Zbigniew Chlebowski.

Projekt zakłada więc obniżkę stawek PIT z obecnych 19, 30 i 40 proc. do 18 i 32 proc. Tzw. próg podatkowy, czyli granica między stawkami, ma wynosić 80 tys. zł. Dochód roczny do tej kwoty byłby objęty stawką 18-proc., to, co by przekraczało kwotę progu, wpadłoby pod stawkę 32-proc. Gdyby propozycja Platformy weszła w życie, zwaloryzowana byłaby kwota wolna od podatku i koszty uzyskania przychodu. Do tego byłaby też odliczana od podatku ulga prorodzinna - 50 zł na pierwsze dziecko i po 100 zł na każde kolejne. Cała ta operacja miałaby według PO kosztować budżet 5,8 mld zł. Pieniądze te można zdaniem Platformy znaleźć, tnąc rozbuchane wydatki państwa. PO już wcześniej obiecała, że pokaże, gdzie można oszczędzić.

Projekt zmian w podatkach przygotowany przez Platformę ma w środę trafić do marszałka Sejmu. - Nasi posłowie już się pod nim podpisali. Mamy jednak nadzieję, że podpiszą się także posłowie PiS - stwierdził Zbigniew Chlebowski. A Jan Rokita zapowiedział, że jeszcze przed przekazaniem projektu marszałkowi delegacja PO odwiedzi posłów PiS. - Z projektem i programem PiS udamy się do polityków tej partii po podpisy - zapowiedział poseł Rokita. - Mamy nadzieję, że podpiszą się pod projektem, który byliśmy zmuszeni napisać za nich - wtórował mu poseł Chlebowski.

Lider PiS Jarosław Kaczyński nie odniósł się do treści propozycji PO. Stwierdził jedynie, że przedstawianie przez Platformę wyborczej propozycji PiS jest złośliwością i elementem gry.

- To rząd, a nie opozycja powinien przedstawiać projekty zmian w ustawach podatkowych - stwierdził w czasie swojej konferencji prasowej. I tłumaczył, że tak jak zgodnie z konstytucją tylko rząd ma prawo przedstawiania ustawy budżetowej, tak "przynajmniej w sferze obyczaju" tylko rząd powinien przedstawiać projekty zmian w systemie podatkowym. - W rządzie trwają prace nad zmianami w podatkach. Jedne preferują ich obniżanie, inne bardziej intensywną politykę społeczną, szczególnie prorodzinną - powiedział prezes Kaczyński. Ich wprowadzenie uzależnił od stanu finansów państwa.

Tymczasem Platforma zapewnia, że zgłoszenie projektu ustawy z dwiema stawkami nie oznacza rezygnacji z podatku liniowego. - Naszym celem jest nadal podatek liniowy. Mamy zamiar do niego doprowadzić, bo naszym zdaniem jest to najlepsze rozwiązanie dla obywateli i dla gospodarki - przekonywał we wtorek Zbigniew Chlebowski. Dodał, że w tym parlamencie nie ma szansy na przeforsowanie podatku liniowego. - Wrócimy do tego po wyborach - zapewnił.

Copyright © Agora SA