Lech Wałęsa w reklamie Lancii

Fiat połączył reklamę z obroną praw człowieka, co przyniosło firmie wymierne korzyści, ponieważ spot został zaprezentowany jako ogłoszenie publiczne dzięki czemu dziewięć państw europejskich zgodziło się na jego darmową emisję. Bohaterami spotu są słynni nobliści, w tym Lech Wałęsa - informuje "Dziennik".

Kampania zwraca uwagę na ciężkie położenie demokratycznej działaczki Aung Suu Kyi, która od 12 lat siedzi w areszcie domowym w Birmie, jednak jednocześnie jest reklamą samochodu Lancia Delta.

Olivier Francois, prezes włoskiego producenta aut, który wchodzi w skład grupy Fiata, mówi, że kampania, która zwróciła uwagę na ciężkie położenie Suu Kyi, laureatki pokojowej nagrody Nobla i przywódczyni opozycji w rządzonej przez represyjną, wojskową juntę Birmie, "przyniosła korzyści nie tylko Birmie. Przyniosła korzyść całemu światu" - informuje "Dziennik".

Dla Fiata jest to niezły interes. Produkcja spotu kosztowała tylko 60.000 euro, ale, ponieważ był prezentowany jako ogłoszenie publiczne, sieci w dziewięciu krajach europejskich, w tym we Włoszech, Francji i Niemczech zgodziły się na jego darmową emisję.

W spocie pojawia się czterech Laureatów Pokojowej Nagrody Nobla - Lech Wałęsa, Frederik Willem de Klerk z Afryki Południowej, działaczka pokojowa z Irlandii Północnej, Betty Williams i była zakładniczka Ingrid Betancourt, która nie jest laureatką. W reklamie wszyscy przybywają w czarnych Lanciach Delta, obserwowani przez byłego radzieckiego przywódcę, Michaiła Gorbaczowa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.