RPP obniżyła stopy procentowe o 0,25 proc., poniżej oczekiwań

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) obniżyła w środę stopy procentowe o 0,25 proc. do 4 proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej, podał Narodowy Bank Polski (NBP) w komunikacie.

Od 26 lutego stopa referencyjna wyniesie 4 procent, natomiast stopa redyskonta weksli - 4,25 proc., stopa lombardowa - 5,5 proc., a stopa oprocentowania lokaty terminowej przyjmowanej przez NBP od banków - 2,5 proc..

Dzisiejsza obniżka jest czwartą z kolei po trwającej ponad 1,5 roku serii, podczas której Rada podwyższyła stopy łącznie o 200 pb. W listopadzie RPP obniżyła stopy o 25 pb, a w grudniu i styczniu - każdorazowo o kolejne 75 pb.

Orłowski: Nie jest pewne, że raty spadną

Profesor Witold Orłowski uważa, że jeśli jest tylko okazja do obniżania stóp, to należy powinna to robić.

- Główny problem polega na tym, że RPP ma powody obawiać się o to czy zbyt radykalne obniżki stóp nie osłabią znowu złotego. Dlatego jest to taka ostrożna decyzja, żeby trochę obniżyć, a żeby nie stało się nic złego - powiedział Orłowski w rozmowie z dziennikarzem TVN24.

Dodał, że ma własną opinię na ten temat i uważa, że stopy trzeba było obniżać wtedy, kiedy można było to robić bez żadnego ryzyka.

- Dla kredytobiorców jest to dobra wiadomość, ale wcale nie jest powiedziane, że raty kredytów spadną, bo marże, które banki narzucają na koszt pożyczanego pieniądza, rosną - uważa Orłowski. Jego zdaniem RPP obniża stopy, a kurs złotego słabnie, co oznacza, że koszt obsługi kredytu rośnie.

- To jest sytuacja kryzysowa, która powoduje, że NBP do końca nie panuje do końca nad tym, jaki jest koszt kredytu, bo to zależy od sytuacji na rynku globalnym - dodał Orłowski.

OF: Dobra wiadomość, dla tych co chcą wziąć kredyt

Zdaniem analityka Open Finance Marcina Krasonia to bardzo dobra wiadomość dla osób spłacających kredyty w złotówkach, bo obniżenie stóp procentowych ma - w lwiej większości przypadków - przełożenie na niższe raty. Ale cieszyć powinni się też ci, którzy kredyt dopiero zamierzają wziąć, bo niższe oprocentowanie to wyższa zdolność kredytowa.

Według OF dzisiejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP) jest już zdyskontowana przez rynek. Łącznie RPP w czterech ostatnich ruchach obniżyła stopy procentowe o 200 pkt bazowych (2 pkt proc.). Tymczasem stopa WIBOR spadła od szczytu w październiku o 220 pkt bazowych (z 6,8 do 4,6 proc.). Przy czym szczyt stopy WIBOR przypadł na okres największej paniki na rynku pieniężnym i można założyć, że 20 pkt było efektem tej właśnie paniki. Innymi słowy spadek stopy WIBOR zdyskontował w całości ostatnie posunięcia Rady, w tym także i dzisiejszą decyzję.

Zdaniem analityka Open Finance Emila Szwedy, można byłoby oczekiwać, że obniżki stóp procentowych będą prowadzić do dalszego obniżania lokat i depozytów bankowych - tak jednak stać się nie musi, a wszystko przez sytuację na rynku walutowym.

- Wzrost kursów walut oznacza wzrost wartości udzielonych kredytów przeliczonych na złote, a to z kolei oznacza konieczność powiększenia pasywów, a więc akcji depozytowej, która jest jedynym i najtańszym źródłem pozyskiwania kapitału - uważa Szweda.

Petru: obniżka stóp procentowych nie sprzyja złotemu

Obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej o 25 pkt bazowych nie sprzyja złotemu - uważa ekonomista Ryszard Petru.

"Środowa obniżka stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej nie była potrzebna. Nie zmniejsza ona w istotny sposób kosztów kredytów, a jednocześnie nie sprzyja złotemu" - powiedział PAP Petru.

"W okresie, kiedy waluty w regionie są bardzo narażone na dalsze osłabienie, bank centralny powinien się wstrzymać z obniżkami stóp procentowych i poczekać na efekty dotychczasowych obniżek" - podkreślił.

Jego zdaniem, "kluczową kwestią jest teraz zapanowanie nad zmiennością walut w regionie".

"Nie sądzę, by ta obniżka w istotny sposób poprawiła sytuację finansową firm, ze względu na to, że głównym ich problemem jest brak dostępności kredytów oraz nieprzewidywalność kursów, a nie koszt pieniądza" - ocenił.

"Oczekiwałbym, że Rada Polityki Pieniężnej nie da sygnałów wskazujących na to, że kolejne obniżki stóp procentowych będą możliwe" - dodał.

Analitycy oczekiwali większej obniżki

Siedmiu z jedenastu ankietowanych przez agencję ISB ekonomistów oczekiwało poluzowania obecnie obowiązujących parametrów polityki pieniężnej w lutym o 50 punktów bazowych, a trzech uważało, że RPP w obawie o kurs złotego, zdecyduje się tylko na 25-pkt. cięcie. Natomiast jeden analityk oczekiwał utrzymania stóp na obecnym poziomie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.