Dow Jones poniżej 7 tys. punktów

Od potężnych spadków rozpoczął się kolejny miesiąc na Wall Street. Ich powodem były fatalne wyniki amerykańskich spółek, a w szczególności AIG, która zanotowała największą stratę w historii.

Na otwarciu indeks S&P500 tracił 2%. Im dłużej trwała sesja tym ta strata stawała się coraz większa. Indeks po przełamaniu listopadowych minimów nie napotyka na żadne poziomy stanowiące wsparcie. Dzisiejsza strata S&P500 wyniosła 4,66% (poziom: 700,82 pkt.). Nasdaq stracił 3,99%, a Dow Jones 4,24% i spadł poniżej poziomu 7000 punktów (poziom: 6763,3 pkt.) - napisał w komentarzu do sesji Tomasz Smolarek, doradca inwestycyjny Noble Funds TFI.

Jeszcze na na początku roku inwestorzy oczekiwali poprawy w gospodarce w drugiej połowie roku. Jednak negatywne wiadomości płynące z gospodarki USA, pogłębiająca się zapaść na rynku nieruchomości i rozczarowanie rządowymi planami oddaliły tę wizję.

Inwestorzy nie mają też wsparcia w spółkach, które po słabych wynikach informują ostatnio masowo o obniżaniu dywidend. Zatem nadal mamy pogoń kursów za pogłębiającą się recesją, co pokazuje, że nie mieli racji ci, którzy twierdzili, iż wszystkie złe informacje są już w cenach - dodaje ekspert.

Smolareek zauważa również, że dziś mieliśmy kolejną odsłonę dramatycznej sytuacji jaka panuje w AIG. Ta kiedyś największa firma ubezpieczeniowa odnotowała kwartalną stratę w wysokości bagatela 61,7 mld USD, a w całym roku straciła prawie 100 mld USD. Tym samym była to największa strata w historii amerykańskich firm.

Rząd USA ratując sytuację postanowił po raz kolejny wesprzeć ubezpieczyciela, tym razem kwotą 30 mld USD pomocy (do tej pory wsparcie dla firmy wyniosło 150 mld dol.). Powód? Uznano, że AIG stanowi ogromne "ryzyko systemowe" i jest zbyt duży by upaść - czytamy w komentarzu doradcy Noble Funds TFI.

Mocno taniały dzisiaj akcje General Electric (-10.7%), gdyż agencje ratingowe grożą obniżeniem ratingu spółki (obecnie najwyższy poziom, AAA) z powodu problemów związanych z działalnością finansową.

Na tel fatalnych wyników firm stosunkowo dobrze prezentowały się dziś dane makro. Lepsze od oczekiwań okazały się przede wszystkim przychody i wydatki Amerykanów w styczniu. Te pierwsze wzrosły o 0.4% w ujęciu miesięcznym, przy prognozie spadku o 0.2%. Wydatki wzrosły o 0.6% (prognoza 0.4%). W grudniu obie wartości były ujemne.

Copyright © Agora SA