Prawie od ośmiu miesięcy można budować domy jednorodzinne na podstawie zgłoszenia, czyli bez konieczności ubiegania się o pozwolenie. Jednakże z tego głośno reklamowanego przez poprzedni rząd uproszczenia procedur Polacy praktycznie nie korzystają. Dlaczego?

Z najnowszych danych GUS wynika, że w 2015 roku inwestorzy indywidualni uzyskali pozwolenia lub zgłosili budowy blisko 87,6 tys. mieszkań, a w zasadzie domów jednorodzinnych, z czego ponad 46 tys. w drugim półroczu. Sęk w tym, że oficjalne statystyki nie mówią, ilu inwestorów skorzystało z obowiązującego od 28 czerwca ub.r. uproszczenia formalności, jakim jest możliwość budowy domu na podstawie zgłoszenia z projektem. W GUS dowiedzieliśmy się, że powód jest prozaiczny - dotychczas mało kto z niej korzystał.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Bartosz T. Wieliński poleca
Czytaj teraz

Przydatne linki

Więcej
    Komentarze
    chciałem wybudować domek letniskowy na zgłoszenie i szybko się poddałem i pracuję nad pozwoleniem. Problemy to: 1. Plan zagospodarowania działki i tak musi zrobić geodeta i trwa to kilka tygodni 2. Niejasne są przepisy, bo prawo budowlane mówi o domu jednokondygnacyjnym a jak dom ma dach dwuspadowy, to od razu jest wątpliwość, czy poddasze, nawet nieużytkowe to druga kondygnacja 3. Nie ma wytycznych, jak ma wyglądać projekt dołączany do zgłoszenia i jak bardzo ma być detaliczny A w praktyce wygląda to tak, że urzędnik ma miesiąc na decyzję, więc po około miesiącu pisze pismo z prośbą o wyjaśnienia, co spokojnie wydłuża procedurę o kolejny miesiąc- nie licząc ewentualnych debat prawnych na temat definicji kondygnacji. Więc pozwolenie chyba jest lepszym i szybszym wyjściem.
    @azotki01 Nie ma wytycznych= Własciwy Minister nie wydał rozporządzenia. Taks ie w Polsce tworzy prawo. "Ważne żeby w telewizji powiedzieli, że przegłosowaliśmy. reszte zwalimy na nieudolne samorządy"
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @azotki01 >2. Niejasne są przepisy, bo prawo budowlane mówi domu >jednokondygnacyjnym a jak dom ma dach dwuspadowy, to od razu jest >wątpliwość, czy poddasze, nawet nieużytkowe to druga kondygnacja Jeśli poddasze nie mieszkalne to wiadomo, że to nie kondygnacja, jeśli pokój na poddaszu to wiadomo, że to kondygnacja, którą musi uwzględnić projektant (obciążenia). Andrzej.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @azotki01 Zmiana jest dobra, tylko - jak zwykle - zawodzą urzędnicy. Ad 1. Geodeta nie wykonuje żadnego planu zagospodarowania działki, tylko opracowuje mapę do celów projektowych, czyli aktualizację mapy zasadniczej. Po zakończeniu budowy natomiast wykonuje inwentaryzację powykonawczą i zgłasza te dane do zasobu geodezyjnego, ale to nie ten etap. Ad 2. Przepisy nigdy nie będą w 100% precyzyjne, ponieważ nie sposób przewidzieć wszystkich przypadków. Potrzebna jest dobra praktyka urzędnicza i rozpatrywanie wątpliwości na korzyść obywatela. Ad 3. Bardzo szczegółowych to może nie ma, ale jest co do tego wypracowana praktyka. Taka dokumentacja "zgłoszeniowa" nie różni się w sposób istotny od projektu budowlanego i tylko z niewiedzy oraz błędnej interpretacji przepisów wynikają niejasności. W praktyce wygląda to tak, że u nas panuje kultura tzw. "dupochronu" i żaden urzędnik nie chce się podpisać pod decyzją, więc przeciągają w nieskończoność postępowanie, aby zmusić inwestora do przygotowania jak najbardziej sztampowej dokumentacji. My nie potrzebujemy zmian przepisów, tylko zmiany mentalności urzędników, którzy muszą sobie wreszcie uświadomić, iż szeroko rozumiana administracja jest dla ludzi, a nie odwrotnie. Oni mają problemy rozwiązywać, a nie stwarzać. Ot i wszystko.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Mnie najbardziej jednak zadowoliłoby aby można było zgłosić mieszkalny domek parterowy na takiej zasadzie jak budynek gospodarczy (dawniej do 25 m2 a teraz chyba już do 35m2) ale o powierzchni co najmniej 80m2. Tu powinien wystarczyć rysunek takiego domu na ogół złożonego z unormowanych gdzieś w przepisach paneli zawierających już wszelkie instalacje prosto łączone. Andrzej.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @azotki01 1. nie projekt zagospodarowania, a mapę do celów projektowych 2. przepisy akurat w tym zakresie są jasne( " kondygnacji – należy przez to rozumieć poziomą nadziemną lub podziemną część budynku, zawartą pomiędzy powierzchnią posadzki na stropie lub najwyżej położonej warstwy podłogowej na gruncie a powierzchnią posadzki na stropie bądź warstwy osłaniającej izolację cieplną stropu, znajdującego się nad tą częścią budynku, przy czym za kondygnację uważa się także poddasze z pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi oraz poziomą część budynku stanowiącą przestrzeń na urządzenia techniczne, mającą średnią wysokość w świetle większą niż 2 m; za kondygnację nie uznaje się nadbudówek ponad dachem, takich jak maszynownia dźwigu, centrala wentylacyjna, klimatyzacyjna lub kotłownia. " 3. projekt do zgłoszenia nie różni się niczym od projektu do pozwolenia na budowę, ma go wykonać uprawniony projektant, a o tym jak ma projekt wyglądać jest mowa w Rozporządzeniu Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    FRAGMENT: Trolle wynajmuje firma pijarowa i ona im płaci. Ale skąd pochodzi ta kasa to trolle nie mają prawa wiedzieć. W przypadku trolowania bankowego może idzie z banku, kilku banków, ze związku banków, od lobbystów, a może od instytucji, która pilnuje interesów banków. CAŁY WPIS: bylambankowymtrolem.wordpress.com No więc kasę, szkolenia i instrukcje dawał trolom pijarowiec. Trolów bankowych było nas dziesięć w klasie. Zaczyna szkolenie prawnik . Zapewnia, że to co trole mają robić jest w pełni legalne i nie grozi im za to żadna kara, ale, tak czy siak z wielu powodów lepiej strzec pełnej anonimowości. Każdy trol podpisuje rozdęte oświadczenie o dochowaniu tajemnicy, zachowaniu anonimowości w sieci, zobowiązanie do usunięcia otrzymanych programów po skończeniu projektu, do niekopiowania instrukcji i nieudostępniania innym, itp. Następnie szkolenie techniczne – przedstawiam skrótowo. Jak zmieniać adresy IP i mylić portale mediów co do swojej tożsamości. Jest to potrzebne po to, aby mnożyć lajki dla wybranych wypowiedzi na stronie i aby umieszczać posty pod różnymi nikami . Pożyteczna jest wyszukiwarka TOR – polecam(!), za każdym otwarciem daje inny losowy adres IP z całego świata i zapewnia pełniejszą anonimowość w sieci (w kraju, gdzie mamy podobno 2 mln. legalnych podsłuchów rocznie, warto o tym pomyśleć) . Gdzie można utworzyć bezpłatne konta emajlowe bez potrzeby podawania numeru telefonu – potrzebne to do rejestracji w różnych portalach i tworzenia ników. Jak używać specjalnego programu-muszli (dostarcza pijarowiec), który wyczyszcza historię lajków i komentarzy, które niektóre portale zapisują na pececie – potrzebne, aby te lajki mnożyć. Program-muszla rejestruje też interwencje trola interwencjach (to znaczy lajki i komentarze na portalach, czasami też wysłane emajle) – a od ich liczby i jakości zależy wypłata. Jak zachować pełna anonimowość w sieci. I to w zasadzie wszystko, czyli techniczna strona szkolenia jest stosunkowo prosta. Przy wydajności sześciu wpisów lub osmiu lajków tej samej wypowiedzi na minutę, czyli intensywnie i bez przerw, przez 5 – 6 godzin dziennie, 7 dni w tygodniu, to trol może zarobić około 2 400 – 2 900 złotych na rękę. CAŁOŚĆ: bylambankowymtrolem.wordpress.com
    @glinatex ta własnie zarabia cała PISowska trollerka?
    już oceniałe(a)ś
    18
    4
    @hermilion "ma bezpłatne pospolite ruszenie." w kilku osobach płatnych cwaniaczków występujących pod wieloma nickami, wsparte automatem do manipulowania łapkami. Takie to pisowskie "pospolite ruszenie". śmiechu warte.
    już oceniałe(a)ś
    13
    1
    @anesta Ale czy to zmienia fakt, że płaczący na forach frankowicze to ciule nie rozumiejący, że A) na przestrzeni 25 lat niemożliwe jest przewidzenie fluktuacji kursów walutowych.. B) Pożyczyli sumę we frankach i taką sumę we frankach plus procent powinni oddać? A zmiana wysokości raty wynika li tylko z wahań kursu.
    już oceniałe(a)ś
    11
    3
    @anesta A gdzie sie mozna zglosic zeby sobie dorobic?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    @hermilion " to PO chwaliło się że zatrudnia 150 hejterów " Nie, to PiS zarzucał PO że zatrudnia hejterów - dowodów oczywiście PiS żadnych nie przedstawił...
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @anesta Fajnie. I dlaczego mam wierzyć w jakieś wpisy na wordpressie? Jak założę "byłemfrankowymtrollem" to też mi uwierzysz?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Uważam, że nie warto o tym dyskutować bo po prostu znając naszych polityków i ich stosunek do prawa wolimy mieć na ręce zezwolenie niż później kopać się z koniem.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    "Po jej zakończeniu musi uzyskać zgodę na użytkowanie, co w przypadku domu jednorodzinnego sprowadza się do powiadomienia nadzoru budowlanego." Sa powiaty, jak zgierski w woj. lodzkim, ktore odczuwaja mesjanistyczna wrecz potrzebe paranoicznej kontroli i wykazuja sie skrajnym poziomem detalowosci - np. potrafia czepiac sie koloru kostki na podjezdzie zanim zaakceptuja odbior domu. Nie wspomne o tym, ze zapisane w ustawach terminy w stylu "urzad ma obowiazek niezwlocznie wydac decyzje, jednak nie pozniej niz 70 dni" jednoznacznie interpretuja, ze te lenie maja 70 dni. Po czym 70 dnia zabieraja sie za dokumentacje, zeby znalezc jakis szczegol do ktorego sie mozna przyczepic i odrzucic wniosek do uzupelnienia (na wlasne oczy widzialem takie dzialanie - paniusia przy mnie ostatniego dnia wertuje pospiesznie przy kliencie wniosek i wreszcie znajduje pierdulke - oczy jej sie zaswiecaja i mowi" musi pan jeszcze to zaznaczyc na mapie"). "Gratulacje" dla urzedasow ze Zgierza.
    @bazyli21 wiadomo, w Zgierzu rządzi PiS
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @bazyli21 Nie później niż 30 dni. 65 dni jest dla "spraw szczególnie skomplikowanych". A na takich kretynów jest jeden sposób - pisać skargi. Mój lokalny wydział budowlany (czy raczej filia) ze względu na dużą ilość skarg rozwiązali i przenieśli gdzie indziej.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Na budowę domu pozwolenia nie potrzeba, ale na instalację gazową w tym domu już pozwolenie jest konieczne. 6 metrów rurki do kuchni. Autentyczne.
    już oceniałe(a)ś
    10
    1
    Myślałem, że to zgłoszenie, to pół kartki papieru, że informuję, że stawiam dom zgodnie z prawem oraz z planem zagospodarowania. I to wszystko. Jak mam składać ten sam cały pakiet dokumentów, to jakie to jest uproszczenie? Albo zgłaszać poprawki, które mieszczą się we wszystkich normach?
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Polska,nie dziwi nic. Komuch urzednik ma zawsze racje.
    już oceniałe(a)ś
    13
    4
    to samo dotyczy tzw. "jednego okienka", sztandarowy pomysł kliku partii, który miał rozwiązać wszystkie problemy przedsiębiorcy. Przecietny obywatel zakłada firme raz w życiu, jaka to więc róznica czy załatwi wszystko w "jednym okienku" czy też pofatyguje sie do trzech?!
    @a64 pytanie po co do okiena? w UK załatwiasz wszystko jedym formularzem wysyłanym przez interent lub na dowolnej poczcie
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    @a64 To samo myślałem sobie wtedy, jak to promowali. Jeżeli zakładam firmę raz na dłuższy czas, to nie ma to żadnego znaczenia czy 1 czy 3 okienka. Ważne, aby było jak najmniej comiesięcznych formalności.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @paulus99 Oprócz tego , ktos kto nie potraf sam zalozyć mikrofirmy i udać sie do urzedów, nie będzie w stanie znaleźć odbiorców, dostawców itd. Juz nie wspomnę, że nie bedzie w stanie na codzień kontaktować sie z urzednikami
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @paulus99 Sam prowadze firme 30 lat. Wtedy to był wyczyn zalożyć działalność, u mnie trwało to pół roku, zanim spelnilem wszystkie warunki.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0