Japonia to trzecia gospodarka świata. Przez lata kraj rósł w zawrotnym tempie, bogacił się, konsumował i produkował masy odpadów. Aż zaczęło się robić groźnie. Zanieczyszczone powietrze, zatrucia wody, epidemie zmusiły Japończyków do działania. Japończycy podeszli jednak do sprawy kompleksowo. Uporządkowali przepisy, zbudowali efektywny system gospodarki odpadami, wybudowali nowoczesne spalarnie śmieci i co ważne postawili także na ludzi. Skłonili obywateli do redukcji śmieci i recyklingu.

Rekordziści, jak mieszkańcy małego Kamikatsu, dzielą śmieci na 34 kategorie. W Kioto i Tokio odpady pakuje się do kilku przezroczystych workach. Tych nie posegregowanych śmieciarka nie zabiera. Taki wstyd przed sąsiadami to dla Japończyka największa kara.
Komentarze
Zaloguj się
Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
a polaki glupie ale dumne
już oceniałe(a)ś
5
1
no bez przesady. Kazde g.wienko kupione w sklepie pakowane jest do siatki plastikowej, ba kazdy produkt, pojedyncze pomidory, banany lub jablka (sztuka 12 zl) pakowane sa oddzielnie w folie, w opakowaniu slodyczy, kazde ciasteczko jest jeszcze oddzielnie w plastiku, a choc pudelko wydaje sie spore, ciesteczek jest tylko kilka. Niestety nie znam innego kraju, ktory by produkowal tyle smieci co Japonia. Jak sie cos popsuje, bach na smietnik. To z segregacja smieci, to troche taki mit, jak z tym bogactwem japonczykow. System jest tak skomplikowany (kazdy rodzaj smieci odbierany jest w inny dzien o innej godzinie, co powoduje, ze worki pietrza sie w i tak mikroskopijnych japonskich mieszkaniach), ze wiele osob po prostu wali wszystko do worka na smieci mieszane. Do tego dochodza przyzwyczajenia jak zostawianie wlaczonego silnika podczas zakupow w markecie albo podczas snu w samochodzie na przerwie. Japonia buduje akurat 47 elektrowni weglowych, aby zapelnic luke po zamknieciu elektrowni atomowych. Tu trzeba troche pomieszkac, zeby poznac prawdziwe oblicze tego kraju. W kazdym razie nie zycze Polsce drugiej Japonii.
@obserwatorM.P.
To chyba przebywalismy w innej Japonii.
już oceniałe(a)ś
0
1
@rafa
A czy szanowny rafa wierzy w opowiadania pani z magistratu Kyoto, ze przecietny Japonczyk produkuje 1 kg smieci dziennie? Tyle to sie wyrzuca po jedny lunchu w conbini (pudelko po bento, paleczki, puszka po napoju...). Takich ilosci smieci, jakie ja z rodzina gromadze (choc prosze o niepakowanie w siatki), nigdy w Europie nie mialem, szczegolnie plastikow. Jeszcze 25 lat temu nie bylo segregacji smieci, wszystko bylo palone. Wiec jest wielkim postepem, ze dzis to dziala i dosc dobrze funkcjonuje. Faktem jest, ze studenci i mlodzi robotnicy w apato, gdzie kiedys mieszkalem, wywalali wszystko do jednego worka, bo segregowanie bylo mendoksai. Faktem jest tez, ze 99% Japonczykow bardzo dba o czystosc, ale ten 1% zostawia buelki z automatu i worki ze smieciami w krzakach, a poniewaz sluzby municypalne sa prawie nie widoczne (a dawny system wolontariuszy spolecznych przestaje dzialac, bo starzy wymieraja a mlodzi nie maja czasu), wiec smieci te walaja sie czesto po parku, albo wzdluz drog narodowych. Na prowincji smieci widzi sie wszedzie w naturze. Jezeli chodzi o ekologie, to niestety od Japonii wiele sie nie mozemy nauczyc. Domy sa nie izolowane, ludzie marnotrawia straszne ilosci oleju, gazu i pradu na ogrzewanie, a i tak siedza w okropnym zimnie. W obszarze mieszkaniowym zuzycie energii jest o 30% wyzsze niz np w Niemczech.
już oceniałe(a)ś
1
0
Czyli bijemy Japonie na głowę, bo gdybyśmy mieli tyle ludności co Japonia, czyli jakieś 3 razy więcej, to wyrzucalibyśmy ~27 mln ton (przy japońskich 17 mln ton dziś). Ciekawa forma przedstawiania danych w tym reportażu.
już oceniałe(a)ś
0
0
To jeszcze raz zapytam: a co ze Szwecją?
Oni mają jakieś rewelacyjne wskaźniki recyclingu - czy to tylko spalarnie?
już oceniałe(a)ś
0
0
`