Dramat posiadaczy kredytów we frankach - frank po 3,70 zł

Kurs franka szwajcarskiego do złotego poszybował do prawie 3,70 zł, osiągając najwyższy poziom w historii. Frank jest też najmocniejszy w stosunku do dolara i euro.

- Amerykanie skutecznie zadbali o to, by uspokojenia na rynkach nie było. W efekcie mamy znów wyprzedaż obligacji w Europie i nowe rekordy franka - komentuje Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers.

Zainteresowanie kupujących szwajcarską walutą nie słabnie. W niełasce znalazły się za to akcje notowane w Warszawie, które kolejny dzień z rzędu traciły na wartości. Indeks WIG20 zjechał w dół o 1,34 proc. i jest najniżej od lutego.

Poprawa nastrojów na rynkach wywołana porozumieniem w sprawie podniesienia limitu długu USA okazała się chwilowa. Inwestorzy wciąż uciekają do bezpiecznych aktywów i kupują franka, który traktowany jest jako bezpieczna przystań na czas rynkowej zawieruchy. Na rynkach obecne są obawy o kondycję światowej gospodarki i o to, że rating kredytowy USA zostanie obcięty.

Ankieta: Jaki będzie kurs franka na koniec miesiąca?

Drożejący od rana frank nie daje odetchnąć posiadaczom kredytów w tej walucie. Wysoki kurs "szwajcara" oznacza wyższe raty kredytowe do spłacenia. Od początku roku notowania franka poszły w górę o 18 proc.

Analitycy wieszczą, że na obecnym poziomie kurs franka się nie zatrzyma. - Wzrostu ceny szwajcarskiej waluty nie ograniczają żadne bariery, dlatego spodziewać się możemy kolejnych rekordowych odczytów franka - uważa Przemysław Gerschmann z TMS Brokers. Zaś Tomasz Gessner, ekspert DM BDM oraz portalu Stooq.pl, uważa, że w ramach aktualnej fali wzrostów franka można się spodziewać, że dojdzie nawet do 3,75 zł.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.