- Wszyscy byli podekscytowani, bo przeczytali coś w internecie, może i co niektórzy zaczęli dzielić skórę na niedźwiedziu - mówi wójt gminy Bartoszyce Andrzej Dycha. - Tymczasem sprawy na dzisiaj nie ma
- Pozwoliliśmy prawicy przywłaszczyć hasła o wolności obywatelskiej, co przeszkadza wprowadzić rozwiązania społeczne, które naprawdę oferują wolność - przekonuje brytyjski ekonomista, twórca pojęcia "prekariat" i zwolennik dochodu podstawowego.
Pomysł z bezwarunkowym dochodem podstawowym to zła wiadomość dla ciężko pracujących i słabo zarabiających: nauczycieli, pielęgniarek, urzędników, osób zatrudnionych za pensję minimalną. Zapomnijcie o podwyżkach. I wybijcie sobie z głowy jakiekolwiek protesty. Ale już możecie ustawiać się w kolejkach do urn wyborczych, by zagłosować za wyższymi zasiłkami. Bo państwo PiS nie płaci za pracę; państwo PiS korumpuje.
Bezwarunkowy dochód podstawowy będzie testowany w Polsce. Eksperyment potrwa dwa lata i odbędzie się w północnych gminach, leżących przy granicy z Rosją. Tysiące wybranych osób, zarówno biednych, pracujących, jak i zamożnych, będzie otrzymywało 1300 zł miesięcznie.
Wymyśliliśmy sobie okrutny świat, w którym nawet na kromkę chleba trzeba sobie zasłużyć i zapracować. Z tego myślenia można, a wręcz trzeba zrezygnować. Ale źle wprowadzony bezwarunkowy dochód podstawowy może uderzyć w najbiedniejszych, a nawet spowodować, że znajdą się w jeszcze gorszej sytuacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.