Założona jeszcze pod koniec lat 70. firma Formika zajmowała się produkcją elementów z plastiku dla branży motoryzacyjnej, a następnie plastikowych kubeczków na jogurty czy serki. Do pozycji jednego z liderów rynku doprowadzili ją po sukcesji córka właściciela i jej mąż, Joanna i Piotr Dębiccy.
Teraz firma nie zajmuje się już jednak produkcją dla branży motoryzacyjnej. Produkuje aluminiowe wieczka dla przemysłu mleczarskiego oraz opakowania dla przemysłów kosmetycznego i farmaceutycznego, m.in. tub i saszetek kosmetycznych oraz blistrów farmaceutycznych. Formika eksportuje do 40 krajów świata, głównie do Niemiec i Europy Zachodniej.
- Co czwarte opakowanie w Europie jest produkowane w Polsce. To dlatego, że dzięki niższym kosztom pracy i cenom ziemi Polska jest dziś praktycznie produkcyjnym hubem rynku opakowań - mówi Piotr Dębicki.
Formika dobrze wykorzystuje ten potencjał. W produkcji wieczek jest na 4-5 miejscu w Europie, w produkcji saszetek kosmetycznych i opakowań dla farmacji – pierwsza w Polsce.
- Ale to Zachód zamawia najwięcej opakowań, z powodu większej konsumpcji. Je się tam na przykład kilka razy więcej jogurtów na osobę niż w Polsce - mówi Joanna Dębicka.
Formika współpracuje przy produkcji opakowań ze specjalistami od marketingu danej marki, większość z nich uczestniczy w pierwszych produkcjach nowych wzorów.
Ogromnym wyzwaniem dzisiejszych czasów jest produkcja takich opakowań, które są bardziej przyjazne dla środowiska. W przypadku aluminium, z którego produkuje się wieczka (to aż 60 proc. produkcji Formiki) jest taka przewaga, że jest ono jednym z niewielu materiałów, który można przetwarzać wielokrotnie, praktycznie w nieskończoność. - Aby opakowania były łatwe do recyklingu, powinny się składać z jednorodnych materiałów. Nawet jeśli opakowanie składa się z siedmiu warstw, powinien to być materiał, na przykład plastik, jednego rodzaju, żeby potem można było go ponownie przetworzyć - mówi pani Joanna.
Jak mówią Dębiccy, kultura organizacyjna w firmie oparta jest na... rezygnacji.
- To rezygnacja z kontroli, ze stawiania na swoim i z szukania winnych. To sprawia, że firma jest atrakcyjna dla pracowników i dobrze się tu pracuje - mówi Dębicki.
Inne zasady? Firma dąży do tego, by pracownicy wysyłali do siebie jak najmniej maili, a w zamian rozmawiali więcej twarzą w twarz lub przez telefon - Mail to tak naprawdę odsuwanie problemu od siebie. Efektywność jest większa, gdy się rozmawia - zaznacza.
Partnerami 17. edycji konkursu EY Przedsiębiorca Roku są: PKO Bank Polski, Polski Fundusz Rozwoju, Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, „Harvard Business Review Polska”, „Gazeta Wyborcza”, „Puls Biznesu”, TVN 24 BiS.
Partner Gali: Tor Wyścigów Konnych Służewiec.
Wszystkie komentarze
Wielkie odkrycie Ameryki!
I nagrody dostają coś w stylu konferencji z węglem na pierwszym miejscu w Katowicach. G?rnicza orkiestra rżnęła obertasy a gošcie wyjeżdżali zniesmaczeni.
nie macie jakiejś roboty dla mnie ;)
Źle zrozumiałeś, oni nie produkują śmieci, a opakowania. Śmieci produkuje dopiero konsument, który decyduje się na określony produkt, zużywa go, a opakowanie wyrzuca. Gdyby nie decyzja konsumenta, śmieci by nie powstawały.