Na studiach zakochał się w Polsce, więc założył tu firmę informatyczną. Dziś zatrudnia ponad 4 tys. osób.

Gregoire Nitot to założyciel oraz jedyny członek zarządu firmy Sii Polska, ma w niej 30 proc. udziałów. To firma IT, która oferuje wsparcie informatyczne innym firmom. Świadczy usługi z zakresu rozwoju oprogramowania, zarządzania infrastrukturą IT, testów, service desk, szkoleń, inżynierii oraz konsultingu. 

W ciągu kilkunastu lat z jednoosobowej firmy Sii Polska przekształciła się w przedsiębiorstwo zatrudniające ponad 4 tys. pracowników w 14 oddziałach, m.in. w Warszawie, Gdańsku, Łodzi, Krakowie, we Wrocławiu, w Katowicach, Poznaniu i Bydgoszczy. Obecnie rozwija podległą zagraniczną jednostkę w Szwecji oraz nowo otwarte biuro w Białymstoku.

Gregoire Nitot z firmy Sii
Gregoire Nitot z firmy Sii materiały prasowe

EY Przedsiębiorca Roku
CZYTAJ WIĘCEJ

Sii Polska ma klientów głównie w Polsce, ale jedna trzecia to firmy zagraniczne, głównie skandynawskie, niemieckie i szwajcarskie. Jak zaznacza Nitot, zagraniczni klienci płacą lepiej i mają zupełnie inne podejście do usług outsourcingowych niż polscy. - Rozumieją, że musimy zarabiać. Chętniej płacą więcej, bo uważają, że usługi mają być najlepsze, a nie najtańsze - mówi Nitot. 

Nitot chwali polskich informatyków - są według niego lepsi od tych np. w Indiach czy Tunezji, są dobrze wyszkoleni i dobrze mówią po angielsku. Ale problemem na polskim rynku jest obecnie to, że pracowników jest za mało, a do tego rosną koszty pracy. Tym większym zagrożeniem bywa więc konkurencja na przykład z Białorusi, Serbii czy Chorwacji. - Tańsze niż w Polsce zaczynają być usługi IT np. także w Hiszpanii - mówi Nitot. 

W zeszłym roku firma odnotowała 678 mln zł przychodów i 73,4 mln zł zysku netto, co oznacza 30-proc. wzrostu rok do roku dla obu liczb. 

Gregoire Nitot  jest Francuzem, przyjechał do Polski w 2000 roku w ramach wymiany studenckiej Erasmus. Wybierał między naszym krajem a Hiszpanią, ale tę już dobrze znał. Chciał poznać coś nowego, a Polska, zwłaszcza że jeszcze nie weszła wtedy do Unii, była dla niego tajemnicą.

- Obcokrajowców było tu bardzo mało, więc byłem traktowany jak gwiazda - wspomina. - Ale dzisiaj sytuacja jest całkiem inna. Francuzów jest tu już 6 tys. - dodaje. 

Po ukończeniu studiów powrócił do Francji, ale spodobało mu się u nas na tyle, że ostatecznie w 2006 roku zdecydował się zamieszkać w Polsce i założył Sii Polska.

Żyje mu się tu dobrze. - Jest tu jeszcze wolność, a Polska jest łatwym krajem do życia. Nie ma bezrobocia i jest bezpiecznie, co niekoniecznie można powiedzieć o Francji - mówi.

Sii Polska nie jest ani jego pierwszą, ani jedyną firmą. Wcześniej we Francji miał też spółkę zajmującą się organizacją koncertów, ale zbankrutowała. Potem handlował oliwą z oliwek. Teraz jest także właścicielem Tawerny Kaszubskiej i autorem bloga Gregoirenitot.com.

Nitot ma żonę i czworo dzieci. Lubi czytać, grać w squasha, podróżować i gotować. 

Partnerami 17. edycji konkursu EY Przedsiębiorca Roku są: PKO Bank Polski, Polski Fundusz Rozwoju, Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, "Harvard Business Review Polska", "Gazeta Wyborcza", "Puls Biznesu", TVN 24 BiS.

Partner Gali: Tor Wyścigów Konnych "Służewiec".

Komentarze
"Jest tu jeszcze wolność, a Polska jest łatwym krajem do życia. Nie ma bezrobocia i jest bezpiecznie, co niekoniecznie można powiedzieć o Francji"

Tłumaczę na polski: inaczej niż we Francji, w Polsce z pracownikami można robić co się chce, a przepisy dotyczące środowiska są równie luźne jak we Francji za czasów naszych ojców. Inaczej niż we Francji, imigranci ściągnięci tu żebyśmy mogli mniej płacić za pracę, nie mają jeszcze dzieci. Z tymi dziećmi to jest zawsze problem, bo potem dorastają i robią zamieszki w gettach, w których skoszarowaliśmy ich rodziców (bo przecież nie będą nam kolorowi łazić po naszych białych dzielnicach)
@hibabiba
Jakoś udało im się zatrudnić 4000 osób na trudnym rynku pracy usług IT, więc chyba nie jest u nich tak źle. Biorąc pod uwagę siłę nabywcą, pracownicy IT mają w Polsce równie dobrze jak ich koledzy za zachodnią granicą.
już oceniałe(a)ś
0
2
W Polsce jest bezpiecznie, a we Francji nie ? Tylko jakos tak sie sklada, ze nikt w metrze w Paryzu nie bije obcokrajowcow, gdy nie mowia po francusku. Ani w swieto narodowe 14.7. po Polach Elizejskich nie maszeruja pod ochrona policji zamaskowani bandyci (i prosze mi tu nie pisac o Zoltych Kamizelkach, zamieszki w Paryzu oczywiscie byly, ale byly wybrykiem na tle pokojowych protestow w setkach miejsc w calym kraju).
@wybieralski77
-----Tylko jakos tak sie sklada, ze nikt w metrze w Paryzu nie bije obcokrajowcow, gdy nie mowia po francusku.-----

Bo tam role się odwróciły. Tam zazwyczaj biją obcokrajowcy. U nas zazwyczaj tubylcy.
już oceniałe(a)ś
6
2
@wybieralski77
Za to sylwester, podczas którego w kraju płonie mniej niż 1000 samochodów, uznawany jest we Francji za spokojny.
już oceniałe(a)ś
6
2
"Żyje mu się tu dobrze. - Jest tu jeszcze wolność, a Polska jest łatwym krajem do życia.", tja, jak sie ma porzadne prywatne ubezpieczenie zdrowotne albo lepiej, takie we Francji w razie czego, to juz w ogole w wolsce zyje sie super!
już oceniałe(a)ś
22
1
Jak sie pisizm rozkreci to mysle ze zmieni zdanie
@dodoni
Nie rozkręcił się jeszcze?
już oceniałe(a)ś
2
2
"Polska jest łatwym krajem do życia"

Widocznie jeszcze nie miał do czynienia z Urzędem Kontroli Skarbowej. Spokojnie, poczekają aż firma jeszcze trochę urośnie i dopiero wtedy ją zniszczą.
już oceniałe(a)ś
16
4
Sprzedaje tanią polską siłę roboczą, którą kupuje za 1/5 stawki francuskiej. Geniusz.
@Glos_2017
tyś też geniusz, skoro tak Cię to boli . Kazdy może. Spróbujesz?
już oceniałe(a)ś
0
2
@Glos_2017
Tanią siłę roboczą? Akurat programiści zgarniają stawki zachodnie mieszkajac w Polsce z polskimi kosztami życia. :)
już oceniałe(a)ś
1
1
Firma pewnie ciągnie głównie dzięki klientom z zagranicy. Oni płacą faktury na czas i w ogóle płacą. Tymczasem w Polsce ma tanich pracowników. Ot i tajemnica firmy Sii, dlatego ten Pan uważa, że życie w Polsce jest łatwe.
już oceniałe(a)ś
6
1
Co to ma znaczyć, że tu jest "bezpiecznie, co niekoniecznie można powiedzieć o Francji"? Ciekawe, dlaczego we Francji niby nie jest bezpiecznie? Przypomnę, że takie twierdzenia były wielokrotnie piętnowane przez NAJWIĘKSZE AUTORYTETY MORALNE jako NIEGODZIWE STRASZENIE! I jeszcze ten tekst o wolności - że tu niby jest jeszcze wolność?! Boję się pomyśleć, że może mu chodzić o debatę publiczną na PEWNE TEMATY. Nie napiszę jakie, żeby moderator nie wyskrobał mi wpisu.
@Nahujahu
Wyjaśnię ci. Wielu Francuzów z klasy wyższej nienawidzi swojego społeczeństwa, z wzajemnością zresztą - stąd poczucie strachu.
już oceniałe(a)ś
5
3
@Nahujahu
Ale taka prawda. Sam jestem liberałem, antyklerykałem, popieram adopcje itd., ale byłem na studenckiej wymianie w Paryżu na wiosnę 2013 roku i w ogólnie nie czułem się tam bezpiecznie, coś tam wisiało i wisi w powietrzu. Mówiłem rodzince, choć chyba sam w to nie wierzyłem, że większe incydenty, a nawet zamachy to tylko kwestia czasu. Zresztą nie dotrwałem nawet do końca - wróciłem na początku maja.
już oceniałe(a)ś
6
4
@hibabiba
ej, to zupełnie jak w Polsce. Tylko ta polska klasa wyższa nie ma 200-400 lat historii, a wyrosła w ciągu ostatnich 20 lat na lewych interesach.
już oceniałe(a)ś
2
0