Robert Stachurski to szef firmy GlucoActive. Wkrótce chce jako pierwszy na świecie wprowadzić na rynek całkowicie bezinwazyjny glukometr, czyli urządzenie do badania poziomu cukru we krwi bez konieczności nakłuwania palca.
Skąd taki pomysł na biznes? – Niemal każdy zna kogoś chorego na cukrzycę lub ma kogoś takiego w rodzinie. Nasza technologia rozwiązuje ważny problem, a przy okazji ma duży potencjał biznesowy – mówi Stachurski.
Urządzenie opiera się na technice spektrofotometrii, czyli pomiarach odbicia światła. Żeby zmierzyć poziom cukru, naświetla się skórę pacjenta i analizuje widmo światła naczyń krwionośnych, aby określić ich skład chemiczny (m.in. zawartość cukru). W praktyce pacjent, który chce zmierzyć sobie poziom cukru, będzie musiał tylko przyłożyć rękę do urządzenia.
W wizji Stachurskiego urządzenie będzie stać w aptekach, szpitalach, w domach opieki i w domach rodzin, których członkowie mają cukrzycę. Będzie praktyczne dzięki niedużym rozmiarom – nie większym niż pudełko na buty. Drugim urządzeniem z serii jest opaska na ramię, która mierzy poziom glukozy we krwi w sposób ciągły (całą dobę).
Pierwsze pieniądze na glukometr pochodziły ze środków własnych i dotacji z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Potem prace finansowali inwestorzy prywatni z całego świata. Koszt stworzenia urządzenia jest zaskakująco niski. – To ułamek tego, za ile inne firmy próbowały skonstruować coś podobnego. Cenę urządzenia na rynku sprowadziliśmy do kilkuset euro – mówi przedsiębiorca.
Jak tłumaczy, stara się, by firma była efektywna kosztowo. Kluczowi pracownicy otrzymują nie tylko wynagrodzenia, ale też inne benefity, w tym udziały w spółce. Wierzy, że społeczna wartość projektu zatrzymuje inżynierów w firmie.
Obecnie urządzenie jest w trakcie certyfikacji, ale Stachurski liczy na to, że uda się je wprowadzić do sprzedaży na koniec tego roku. Najpierw będzie sprzedawane na rynku europejskim, potem firma postara się o certyfikację na rynku kanadyjskim i amerykańskim.
Stachurski jest inżynierem biomedycznym. Wcześniej pracował w firmie produkującej elektronikę użytkową dla europejskich producentów. Pracował też na kontraktach produkcyjnych w Chinach i jako konsultant dla europejskich producentów elektroniki.
We wrocławskim biurze zatrudnia 28 pracowników. W przyszłości Robert Stachurski zamierza produkować także urządzenia mierzące inne parametry, jak na przykład poziom cholesterolu czy hemoglobiny.
---
Trwa 18. edycja konkursu EY Przedsiębiorca Roku promującego najlepszych przedsiębiorców. W finale rywalizować będzie 15 przedsiębiorców z 12 firm nominowanych w trzech kategoriach: + produkcja i usługi, + nowe technologie/innowacyjność oraz + nowy biznes.
Zdobywca tegorocznego tytułu Przedsiębiorcy Roku zostanie ogłoszony podczas gali 4 marca i w czerwcu będzie reprezentował Polskę podczas światowej edycji konkursu w Monte Carlo. Więcej o kandydatach do tytułu Przedsiębiorcy Roku czytaj za tydzień oraz na stronie internetowej Wyborcza.biz/przedsiebiorcaroku.
Partnerami 18. edycji konkursu EY Przedsiębiorca Roku są: PKO Bank Polski, Polski Fundusz Rozwoju, Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, „Gazeta Wyborcza”, „Puls Biznesu”, ICAN Management Review, TVN 24 BiS.
Partner Gali: Totalizator Sportowy.
Wszystkie komentarze
Są ludzie, którym w tym kraju jest niewygodnie, albo którzy uznają nieprzewidywalność otoczenia biznesowego za zbyt wielkie ryzyko. Ale bez przesady - nie namawiajmy wszystkich, którym coś wychodzi, żeby wyjechali. Ja bym chciał kiedyś do Polski wrócić, ale bez ludzi, którzy potrafią, ale wyjechać nie chcą, to ja też nie będę miał do czego wracać.
Z całą pewnością nie jest tak, że mądrzy ludzie bez wyjątku są niszczeni. Zresztą, inteligencja techniczna nie koreluje z poglądami politycznymi - panu może być w tym kraju wręcz dobrze, a nawet lepiej po ostatnich zmianach.
Bardzo dobra rada , zwłaszcza teraz
Nowe urzadzenie nie wyprze z rynku starej technologii !...(1) Klucie palca nie jest az tak uciazliwe... (2) Tradycyjne glucometry sa male, proste w uzyciu, niezawodne, sprawdzone... (3) Z powodu swoich wymiarow ("pudelko na buty"...), bezinwazyjny glucometr jeszcze dlugo bedzie urzadzeniem stacjonarnym...(4) Wreszcie jego cena ("kilkast $"...) odstraszy wiekszosc diabetykow...Mimo tych zastrzezen - to jest fantastyczna i obiecujaca technologia !!!...Postep techniczny kazdego roku bardzo przyspiesza i za kilka lat ten aparat moze sie skurczyc do rozmiarow...paczki papierosow (?)...a jego cena spasc w okolice ponizej $100...
W warunkach domowych cena może być problemem. Ale bezinwazyjne badanie ułatwia przeprowadzenie badań przesiewowych, na przykład w ramach okresowych badań medycyny pracy, czy przy okazji wizyty lekarskiej.
Być może pozwoli to uniknąć sytuacji takich jak u mojego taty, u którego cukrzyce stwierdzono dopiero gdy trafił do chirurga ze stopą cukrzycową.
Apple podobno też się przymierza do implementacji gluko w następnej wersji swojego zegarka.
FGM (flash glucose monitoring) to system pomiaru glikemii, który odbywa się wprawdzie bez nakłuwania opuszki palca, ale pod warunkiem zbliżenia czytnika do sensora. Jest to zatem sposób pomiaru, który wymaga minimalnego, ale jednak wkładu pacjenta. Na tej zasadzie działa FreeStyle Libre firmy Abbott.'
Czujnik libre freestyle ma igłę i musi być wkłóty w ciało. Dopiero od tego momentu można skanować czujnik zbliżeniowo czytnikiem czy smartfonem. Więc nadal jest to pomiar z nakłócia a nie zbliżeniowy.