- To było sześć lat temu. Pojawiały się wtedy pierwsze instrukcje w internecie, jak wytwarzać własne mydło. Pierwsze kostki robiłam w domu. Potem hobby przerodziło się w biznes - opowiada Ośmiałowska.
Gdy zakładała firmę, miała tylko 19 lat i niedługo potem porzuciła dla niej studia architektoniczne. Do Ośmiałowskiej dołączyła starsza siostra Anna Bieluń, która wcześniej zajmowała się fotografią ślubną.
Nie bały się - po ich stronie była gorliwość w połączeniu z nieświadomością, dlaczego mogłoby im się nie udać. - Sprawdza się znana prawda. Jak się nie wie, że czegoś się nie da, to się to po prostu robi po swojemu - opowiada Bieluń.
Wierzą, że lockdown działał na ich korzyść, bo dawał czas na poświęcenie pielęgnacji więcej czasu. - Nasza marka wymaga świadomości. Klientki miały czas, żeby zgłębić temat, więcej się dowiedzieć o naszej marce. Ale też nasze kosmetyki same w sobie wymagają zaangażowania, na przykład mieszanie glinki z wodą. W tych kategoriach tego typu kosmetyków miałyśmy wzrosty przychodów o blisko 100 proc. - mówi Bieluń.
Szczycą się dobrze rozwiniętą sprzedażą krajową. Siostry sprzedają kosmetyki w 150 punktach, jak małe drogerie czy sklepy ekologiczne dzielące podobną filozofię - żeby było naturalnie i ekologicznie. A jakby zainteresowała się nimi duża sieć handlowa?
Zwracali się do nich z propozycją współpracy Rossmann, Contigo czy Douglas. Ale przedsiębiorczynie odmówiły - nie były jeszcze gotowe.
Jak tłumaczą, wyzwaniem byłaby logistyka - kosmetyki wytwarzane są ręcznie, więc trudno byłoby je robić na tak dużą skalę i zachowując marże, które pozwalają utrzymać sztywną politykę płacową. W Ministerstwie minimalna płaca netto wynosi 3 tys. zł.
Zdradzają jednak, że pracują nad projektem drugiej, bardziej masowej marki, która będzie kierowana do szerszej grupy klientów. - Nadal będą to jednak kosmetyki z krótkim i naturalnym składem. trochę rewolucyjne, z naszym rebelianckim charakterem - mówią.
Kłócą się rzadko, choć burzliwie. Pomaga, że mieszkają w różnych miastach - Warszawie i Szczecinie - gdzie skupiają się produkcja i dystrybucja.
Na stronie internetowej swojej firmy Anna pisze o sobie: “Przemądrzała i uparta. W firmie zajmuje się liczbami, papierami, generowaniem miliarda pomysłów na minutę, budzeniem reszty załogi telefonami w środku nocy, odpowiadaniem na maile i współpracą ze wszystkimi, którzy chcą z nią współpracować”.
A Urszula: ”Mówi niewiele, ale bezkompromisowo zarządza pracownią, odpowiadając za proces wytwórczy i wysyłkowy ministerialnych przyjemności. Profesjonalnie opanowuje chaos generowany przez Anię”.
---
Trwa 18. edycja konkursu EY Przedsiębiorca Roku promującego najlepszych przedsiębiorców. W finale rywalizować będzie 15 przedsiębiorców z 12 firm nominowanych w trzech kategoriach: + produkcja i usługi, + nowe technologie/innowacyjność oraz + nowy biznes.
Zdobywca tegorocznego tytułu Przedsiębiorcy Roku zostanie ogłoszony podczas gali 4 marca i w czerwcu będzie reprezentował Polskę podczas światowej edycji konkursu w Monte Carlo. Więcej o kandydatach do tytułu Przedsiębiorcy Roku czytaj za tydzień oraz na stronie internetowej: Wyborcza.biz/przedsiebiorcaroku.
Partnerami 18. edycji konkursu EY Przedsiębiorca Roku są: PKO Bank Polski, Polski Fundusz Rozwoju, Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie, "Gazeta Wyborcza", "Puls Biznesu", ICAN Management Review, TVN 24 BiS.
Partner gali: Totalizator Sportowy
Wszystkie komentarze
To jest mobbing
Dokładnie. Zero sympatii dla takich przedsiębiorców.
tiaaa, już takich mialem co to o 5rano dzwonili i stawiali mnie na nogi, lub i takich dla których staff meetings były w sobotę i niedziele przez zoom. sorry nie dziękuję
A konwencje tych opisów ze strony pani zrozumiała? to jest w formie żartu napisane....chruyste, ludzie, spuśćcie trochę powietrza, może od razu do PIPu na nich donieść co?
dzięki dwóm takim telefonom lata temu nauczyłem się wyciszać telefon wieczorem. Oczywiście sytuacja jest inna, gdy pracownik ma dyżur i płaci się mu za gotowość do podjęcia pracy poza normalnymi godzinami.
Od lat jestem fanką Waszych produktów i wpisów na fb. Każdy kto Was śledzi, bez trudu rozpozna Wasz humor. Artykul niestety to zlepek "ciekawostek", który w ogole Wad nie pokazal...
uderz w stół...
Dziewczyny, tu wszyscy niestety czepiaja sie wszystkich.
A ja Wam bardzo gratuluję. I życzę sukcesów.
Sam skrytykowałem Was za budzenie pracowników w środku nocy i to podtrzymuję, ale doceniam ten wpis. Przynajmniej próbujecie reagować, porozmawiać z ludźmi w komentarzach gdzie ryzyko hejtu jest duże, a nie macie w d... wszystkiego jak inni opisani tu przedsiębiorcy choćby właściciel paczkomatów, o którym był niedawno artykuł...
Doceniam ten gest i powodzenia w biznesie. A pracownikom dajcie się wyspać :)
ja to odczytałam jako żart...serio g...burza o nic.
W tej higienie pracy zawiera się pensja 3000 netto?
sprawdz ile zarabiają ludzie po doktracie na uczelni....myślę, że wyrabianie mydła za 4200 brutto to nie jest zła praca...
Potwierdzam. 3200 brutto na renomowanym uniwersytecie medycznym
Oczywiście chodzi o mydło do rąk.
Tu trzeba stężonego ługu sodowego. Spłukiwać obficie wodą królewską.
To cena jest zawyżona?
Chodzi o mydło. Nie dziwię się dziewczyną, ale kupującym tak.
też :) ...
nie dziewczyną, lecz dziewczynom