Bez suto zastawionych stołów, bez fanfar, w cieniu rosyjskiej wojny na Ukrainie rozdano nagrody Przedsiębiorcy Roku EY. Zamiast wielkiej gali było tylko spokojne przekazanie statuetek. Wszyscy i w kuluarach, i na scenie mówili tylko o jednym.
Z grona 18 finalistów konkursu ostatecznie główną nagrodę zdobył Rafał Brzoska. Właściciel InPostu i sieci paczkomatów ma historię wzlotów i upadków. Od walki z Pocztą Polską przy pomocy metalowych tabliczek, przez dojście do ściany i bliski upadek całej firmy, aż po kilkudziesięciomiliardową wycenę spółki na giełdzie w Amsterdamie. Teraz będzie reprezentował Polskę na globalnym konkursie EY Przedsiębiorca Roku.
– Życie nauczyło mnie, że trzeba mieć pokorę i skupiać się na tym, co się robi najlepiej, na robieniu biznesu. Jeśli inni docenią to, co robimy, i jakimś sposobem to się przekuje w nagrodę globalną, to byłbym bardzo zaskoczony. Obserwując globalnych laureatów konkursów, to są naprawdę "grubi goście" – mówi w rozmowie z Wyborcza.biz. Jak przekonuje, liczy jednak na to, że w najbliższych latach uda się wreszcie Polakowi zdobyć ten laur.
– Na pewno polscy przedsiębiorcy, w porównaniu do przedsiębiorców z Europy Zachodniej, to prawdziwi fighterzy. Myślę, że fajnie byłoby w najbliższych latach, żeby wreszcie Polak wygrał – stwierdził.
Brzoska twierdzi, że ta biznesowa waleczność mocno nam się w najbliższym czasie powinna przydać. Wojna na Ukrainie kompletnie przedefiniuje nie tylko strategie geopolityczne, ale też i te związane z inwestycjami.
– Atak Rosji spowoduje masową zmianę percepcji ryzyka inwestycyjnego na każdym szczeblu. Dziś jeszcze się o tym nie mówi, ale widać to już po kursie złotówki. To jest jednak dopiero preludium. Z kraju rozwiniętego, bezpiecznie położonego w Europie Środkowej, staniemy się znowu krajem Europy Wschodniej z gigantyczną ekspozycją na ryzyko geopolityczne. Nie ma szans, żeby to się nie odbiło na poziomie inwestycji bezpośrednich w Polsce. A to będzie wpływało na całą masę różnych zdarzeń, które mogą dotknąć naszą gospodarkę – stwierdza prezes InPostu.
Jego firma jak wiele innych rzuciła się do pomocy w kryzysie uchodźczym. Na ten cel przeznaczyła 5 mln złotych do wykorzystania na bezpłatne transporty dla samorządów i fundacji.
Poza nagrodą główną przyznano także nagrody w kategoriach: produkcja i usługi (tu również zwyciężył Brzoska), nowe technologie / innowacyjność (nagrodę otrzyma Przemysław Kimla, właściciel firmy Kimla produkującej wycinarki laserowe) oraz nowy biznes (tu zwyciężyła twórczyni firmy produkującej pilniki do paznokci Inter Group Eliza Trzmiel).
Nagroda specjalna za połączenie tradycji rodzinnej z prowadzeniem biznesu w harmonii z przyrodą i lokalną społecznością przypadła Tomaszowi Łysoniowi z Przedsiębiorstwa Pszczelarskiego ŁYSOŃ. Nagrodę specjalną za budowanie kompetencji przyszłości wśród najmłodszych otrzymali Dawid Leśniakiewicz, Piotr Pełka, Sebastian Langa i Radosław Kulesza z firmy Giganci Programowania.
Jury w porozumieniu z Polskim Funduszem Rozwoju – partnerem konkursu, przyznało także nagrodę specjalną za ekspansję międzynarodową. Wyróżnienie to otrzymali Grzegorz Miechowski, Przemysław Marszał i Michał Drozdowski z 11 bit studios (eleven bit studios).
Wszystkie komentarze