Cztery lata temu Jakub Wójcicki sam pakował paczki w garażu swojego domu. Pierwszy pracownik jako wynagrodzenie dostał... łóżko. Przychody? W całym roku wyniosły ok. 150 tys. zł. Dziś Roger Publishing, czyli firma założona na fali popularności instagramowego konta Mama Ginekolog, to sprzedaż liczona w dziesiątkach milionów złotych. I stale rośnie.
- Mnie te kwoty nie przerażają. Rozwijamy się organicznie, to nie jest tak, że znaleźliśmy inwestora, który wyłożył 100 mln zł, a nas napompował. U nas tak to nie wygląda - mówi w wideopodcaście Wyborcza.biz Jakub Wójcicki z Roger Publishing.
Tak działa firma oparta o społeczności. Nie potrzebują reklamy, bo sami są mediami. Nie muszą zdobywać klientów, bo mają grono osób, które im po prostu ufają. Nie potrzebują też marek, które by produkowały produkty z ich logo. Wolą zrobić to sami.
Jak dodaje Nicole Sochacki-Wójcicka, czyli właśnie Mama Ginekolog, dotąd nie mieli żadnych założonych planów sprzedażowych, celów, budżetów do realizacji. Wszystko robią na spokojnie, choć przyznają, że skala jest już taka, że pewne korporacyjne zasady wprowadzać już powoli muszą. Do tego sporo inwestują: w większy magazyn, linię do pakowania produktów, nowych pracowników.
Rozmowa wideo z Nicole Sochacki-Wójcicką i Jakubem Wójcickim z Roger Publishing, Finalistami konkursu EY Przedsiębiorca Roku 2020, zwycięzcami kategorii Nowy Biznes!

- Mam pomysły, potrafię sprzedać. Śmieję się, że jestem handlara. W dawnych czasach pewnie stałabym na bazarze i handlowała ziemniakami, burakami, sweterkami. Druga sprawa, to nie wciskam kitu. Nie mówię, że każda rzecz jest u nas idealna dla każdego. Ta autentyczność jest tajemnicą, dlaczego ludzie chcą u nas kupować. Gdyby jednak Kuba tego nie stworzył, nie ogarnął pod względem biznesowym, to nic byśmy nie mieli - mówi Nicole.
Jak deklarują, choć są firmą influencerską, to nie kreują dla swoich fanów nowych potrzeb, a zaspokajają te, które ci już mają.
Cel? Na początek 100 mln zł przychodów. I to prawdopodobnie już w 2022 roku. Plan rozwoju firmy już realizują. Odchodzą tylko od marki Mama Ginekolog, a chcą dalej rozwijać się pod brandem RP, czyli skrótu od nazwy ich firmy Roger Publishing.
- Potencjał w Polsce? Musielibyśmy się EY zapytać - śmieje się Kuba. Owe 100 mln zł osiągnąć mogą jeszcze nad Wisłą. Później jednak czas na inne kraje. I w tym właśnie pomóc ma nowa marka.
Jak przyznaje Nicole, rosną im zasięgi, rośnie sprzedaż, potencjał jest też w nowych kategoriach produktów, których dotąd nie mieli w ofercie. - Pierwsze półrocze to był rebranding, drugie półrocze to przyspieszenie sprzedaży. Wiemy, że tak to będzie wyglądało. Nie mamy noża na gardle, że musimy się rozwijać za granicą. Chcę, aby to trochę było organicznie. Kuba uważa, że to niemożliwe. Ja jednak wierzę w moje obserwatorki za granicą, w Polonię - mówi Nicole Sochacki-Wójcicka.
Dodaje, że RP już notuje przypadki, gdy kobiety z Francji kupują ich koszule porodowe, bo dowiedziały się o ich firmie od koleżanek z Polski. Działa po prostu marketing szeptany.
Wszystkie komentarze
Jak to mówią w artykule "wyszło organicznie". Najpierw był insta studencki, zaraz po studiach wyszło, że w zasadzie to już jest specjalistką, później nie zdała egzaminu na specjalistę, ale w zasadzie na tym można było też zwiększyć zasięgi.
I co ciekawe, to po prostu działa. Odpowiadają na potrzeby instagrama, społeczność lubi to. Organicznie.
Gdzieś chyba tylko etyka zawodowa poszła w kąt, bo lekarz nie może promować swoich usług. A to jednak mama _ginekolog_ na instagramie. Ale być może etyka jest stara i trzeba ją dostosować do potrzeb. Ale o tym niech już dyskutują etycy i socjologowie.
To jest właśnie polskie nieszczęście - hołdowanie nieuctwu.
ale to nie jest polskie, to przyszlo do nas z tzw Zachodu.
ona ma dyplom, sytuacja, o której mówisz jest stara. Podeszła do egzaminu drugi raz i go zdała.
Ja pierdzielę, ludzie dają Ci łapki w dół, bo napisałeś/aś jak było. Ale towarzycho...
A myślisz, że dlaczego rządzi tu pis? Minusuje się fakty jakiekolwiek by nie były. To po prostu zaślepienie. I dotyczy również innych aspektów życia, nie tylko biznesu instagramowej bohaterki.
Faktycznie to, że zdała egzamin za drugim razem całkowicie anuluje fakt kilku lat oszukiwania swoich fanów... inaczej mówiąc, jak ktoś zabije ale się pokaja, to należy wybaczyć ;)
Nie śledzę jej profilu, nigdy nic nie kupiłam ale zarzucanie jej oszustwa to bzdura. Owszem tytuł specjalisty otrzymuje się po zdanym egzaminie (zdała ostatecznie) ale praca jako ginekolog w trakcie specjalizacji to jak najbardziej norma, szczególnie w ostatnich latach szkolenia.
jak zdasz egzamin na prawojazdy to jesteś już dobrym kiwrowcą?
pytania na egzamin układają leśne dziadki i często maja się nijak do codziennej pracy - liczy się praktyka
Zdala ten egzamin...
pewnie, zlikwidujmy wszystkie egzaminy..
Fani wszelkich celebrytów na IG czy FB to specyficzny rodzaj ludzki.
umiesz czytać? od zawsze miala napisane, że jest w trakcie specjalizacji!!
No i widzisz, świat Ci uciekł... chociaż gonisz go z wysiłkiem! Szacun, bo zamiast stukać na pilocie TV w telegazecie, jednak klikasz w internetach. Ale jakim cudem jeszcze nie zauważyłeś takiego potężnego zjawiska jakim jest e-commerce (tak to się teraz nazywa ;-) )??
Wystarczy spojrzeć na asortyment w dziale RP Przyjemnie i wszystko jasne . To jest faktycznie zaspakajanie potrzeb klientów .
zamiast zająć się dziećmi gania non stop z telefonem i nagrywa na insta. Pewnie z nim śpi.
Zabawne jest to że napisała książkę o sobie samej i o mężu, czyli o niczym i też to sprzedała. Kto piszę książki o sobie samym?! Gdzie ambicja?
ubrania są szyte w Polsce - tworzy miejsca pracy... Ale lepiej wieszać na kimś psy bo mu się powiodło...
Takie miejsca pracy, jak jej tatuś, który nie płacił szwaczkom w Wałbrzychu, nie ogrzewal hali etc?
Chociaż trzeba jej oddać, że przedsiębiorcza jest. Robi dużo dobrego charytatywnie. Dużo i bardzo szybko wiele osiągnęła. Nie mogę się oprzeć jednak wrażeniu że to wszystko zasługa magii instagrama.
poszukaj opinii o tych ubraniach szajs i tyle. Może i na początku były jakościowo ok, ale teraz to się nawet do noszenia nie nadaje.
robi coś charytatywnie, bo to się sprzedaje. Na tym polega zdobywanie sobie kolejnych fanów - robisz coś niby charytatywnie, a zachwyceni tym ludzie w tym czasie chętnie płacą za pseudo produkty zachwyceni tym PR-em ;) To tylko biznes, nic wiecej,
Podsumowajac - propagowanie jej działań jest mega słabe i chyba czas zrezygnować z prenumeraty, jeśli zachwycacie się takim czymś
Kobieto, za wysokie oczekiwania.
Sprzedaje : majtki, koszule nocne, wibratory i koraliki, nie tam zadne usługi medyczne.
No widzisz, a i tak wyżej niż Twój!
O, ratlerki z insta już tu są
Teraz wszystko jest z insta