"Celem jest budowanie koalicji polskich spraw, a zakres rozmów szeroki" - pisze do szefów klubów parlamentarnych premier Mateusz Morawiecki. Zaproszenia nie dostał klub Koalicji Obywatelskiej. Ale i pozostali nie są chętni na spotkanie w Kancelarii Premiera.
PiS do końca chce wykorzystać czas, który dostał od prezydenta premier Mateusz Morawiecki. Awykonalna misja budowy nowego gabinetu ma zmniejszyć turbulencje przy oddawaniu władzy i ułatwić przejście formacji Jarosława Kaczyńskiego do opozycji.
Po klęsce w walce o parlament PiS będzie chował partyjny szyld w wyborach samorządowych. - Są takie miejsca, w których będzie to konieczne, inaczej nie mamy szans na zwycięstwo - mówi "Wyborczej" ważny polityk z partyjnej centrali przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
PiS przegrywa głosowania w Sejmie, ale wciąż opowiada o budowie rządu Mateusza Morawieckiego. - Pewnie Kaczyński będzie chciał sprawdzić, kto jak się zachowa do końca - słyszymy w obozie władzy
Sejm wybrał skład pierwszej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych. Wśród 17 posłów PiS ma siedmioosobową reprezentację.
Gdy podczas pierwszego posiedzenia Sejmu prezydent Andrzej Duda mówił o przestrzeganiu konstytucji, zwycięska koalicja zareagowała śmiechem. A Jarosław Kaczyński w sejmowym korytarzu mówił o Donaldzie Tusku, że "zachował się jak lump".
- Pomaga opozycji postawić Glapińskiego przed Trybunałem Stanu - słyszymy w partii Jarosława Kaczyńskiego. Pałac nie będzie się wtrącać.
Budowa Koalicji Polskich Spraw w obronie polskiej suwerenności i niepodległości - to zadanie Jarosława Kaczyńskiego na najbliższe lata. Bo rząd Donalda Tuska ma "powstać, żeby realizować opcję niemiecką, w skrajnym, anihilującym Polskę jako państwo wydaniu".
W poniedziałek PiS zaczyna rozmowy koalicyjne. Ma przedstawić ofertę programową i szukać posłów, którzy ją poprą. To oficjalny komunikat obozu władzy. Ale w kuluarach zaczęło się już pakowanie.
Nie ustają umizgi polityków PiS-u do ludowców. Z PSL-em chcą budować "rząd zgody, a nie zemsty". Morawiecki zaprasza do koalicji tych, "którzy na pierwszym miejscu stawiają Polskę". Ale chętnych nie ma.
To Mateusz Morawiecki, a nie Donald Tusk jako pierwszy będzie tworzył nowy rząd. Taką decyzję podjął prezydent Andrzej Duda.
- Zdecydowałem o kontynuowaniu dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje szansę utworzenia rządu - powiedział Duda.
Praktycznie uzgodniona jest umowa koalicyjna KO, Lewicy i Trzeciej Drogi, opozycja podzieliła się też wpływami w prezydiach Sejmu i Senatu, ustaliła podział ministerstw.
Władysław Kosiniak-Kamysz na premiera - taką ofertę złożył liderowi ludowców szef rządu Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla Interii. I zapewnił, że zawsze był "zwolennikiem kompromisu aborcyjnego sprzed 30 lat", a wniosek do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie zaostrzenia przepisów był błędem.
Prezydent Andrzej Duda ma kandydata na marszałka seniora Sejmu, ale nie będą to Antoni Macierewicz, Ryszard Terlecki czy Jarosław Kaczyński - potwierdziła "Wyborcza" w źródłach w PiS. Nazwisko posła, który odegra kluczową rolę podczas posiedzenia nowego parlamentu, jest ściśle strzeżoną tajemnicą.
Jacek Sasin, Paweł Szefernaker, Piotr Milowański, a może Zbigniew Hoffmann? Jarosław Kaczyński szuka sekretarza generalnego PiS po dymisji Krzysztofa Sobolewskiego.
Premier Mateusz Morawiecki chce, by to jemu prezydent powierzył misję tworzenia rządu. Według naszych rozmówców z PiS chodzi o wybór nowego szefa Komisji Nadzoru Finansowego. - To będzie arka Noego dla ludzi premiera - mówią.
- Podał się do dymisji - poinformowała Gazeta.pl. - Raczej został do niej zmuszony. Zawiódł, a przed wyborami samorządowymi musimy być jak naoliwiona maszyna - mówi nasz rozmówca z Nowogrodzkiej.
Rozmowa z prezydentem Andrzejem Dudą trwała godzinę. Wystąpienia PiS-owskiej delegacji nie było. Kolejni zaproszeni to Koalicja Obywatelska.
Marcin Mastalerek zostanie we wtorek szefem gabinetu prezydenta. I jednym z najbliższych współpracowników Andrzeja Dudy. Co już wywołuje niepokój przy Nowogrodzkiej.
- Mieliśmy słabe listy wyborcze, nasze listy były źle ułożone - słychać w rozmowach z politykami PiS. W partii zaczęła się powyborcza analiza list i rozliczanie partyjnych dołów. Coraz więcej pretensji jest do sekretarza generalnego PiS Krzysztofa Sobolewskiego.
Prezydent Andrzej Duda w przyszłym tygodniu spotka się na konsultacjach z liderami wszystkich ugrupowań, które dostały się do Sejmu. I na razie nie ma decyzji, czy misję tworzenia rządu dostanie premier Mateusz Morawiecki.
We wtorek i środę prezydent Andrzej Duda spotka się z przedstawicielami partii, które weszły do Sejmu. Jeszcze w czwartek wyśle zaproszenia. Doradca prezydenta zaprzecza, że zapadła decyzja o powierzeniu misji tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu.
Partia przyznaje, że afera wizowa jej zaszkodziła. - Ludzie zobaczyli, że jesteśmy hipokrytami, rozpisujemy referendum w sprawie imigrantów, a na zapleczu handlujemy wizami. Zgubiła nas buta i arogancja - słyszymy w obozie Zjednoczonej Prawicy.
- Prezes jest pogodzony z tym, że oddamy władzę. Teraz robi wszystko, żebyśmy przetrwali w opozycji zjednoczeni, bo tylko tak w Sejmie utrzymamy prezydenckie weto - słyszymy od polityków zjednoczonej prawicy.
Ziobryści milczą, a PiS powtarza: wygraliśmy. To reakcja na sondażowe wyniki wyborów, z których wynika, że PiS prawdopodobnie będzie musiał oddać władzę.
- Jarosław, Jarosław! - tłum zagrzewał lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego do wyjścia na scenę. Chwilę wcześniej telewizje pokazały sondaże exit poll, prowadzone były przy wyjściach z lokali przez Ipsos.
- Skandal! Absolutnie wszyscy członkowie komisji wyborczej u "mnie" w Warszawie pytają wyborców o to, czy biorą kartę referendalną! Część z wyborców jest tym tak zaskoczona, że nie wie co powiedzieć! Przecież to sugerowanie wyboru! - pisał w niedzielne popołudnie na Twitterze Sławomir Cenckiewicz, szef komisji badającej rosyjskie wpływy w Polsce.
"Prawo i Sprawiedliwość przez osiem lat niosło odpowiedzialność za przyszłość Narodu" - podkreśla dumnie w swoim programie partia Jarosława Kaczyńskiego. I oto, gdzie doszliśmy.
- To ważne, żeby współpraca między prezydentem a przyszłym rządem była sprawna i skuteczna. Nie możemy sobie dzisiaj pozwolić na kłótnie, awantury i chaos - mówił w wieczornym orędziu telewizyjnym prezydent Andrzej Duda.
Trzy dni przed wyborami PiS przekonuje, że idzie po samodzielną większość w parlamencie. Ale nieoficjalnie politycy władzy przyznają, że wyniku nie są pewni.
- Zaskoczyli nas, ale mieliśmy szczęście i udało nam się zażegnać kryzys w kilka godzin. Prezydent w tym nam pomógł - mówią nam politycy obozu władzy o dymisjach najważniejszych dowódców polskiej armii. I przyznają, że ich to zaskoczyło.
Mimo dotkliwego zimna przed studiem zgromadziło się ponad 2 tys. zwolenników opozycji, głównie KO. Dla nich debatę wygrał Tusk, ale chwalili też Hołownię i Scheuring-Wielgus.
Zamiast Jarosława Kaczyńskiego w telewizyjnej debacie z Donaldem Tuskiem zmierzy się premier Mateusz Morawiecki, jego były doradca. - Szykujemy się na Tuska - słyszymy w PiS.
PiS chce zepchnąć Trzecią Drogę pod próg wyborczy i kibicuje Lewicy, ale nie chce, by urosła za bardzo. Sztabowcy obozu władzy wyliczają, co najbardziej opłaca się obozowi władzy
Były szef sztabu PiS pisze do sztabowca o puszczanych brudnym, tłustym paluchem spinach.
Nieoficjalnie przyznają, że - wbrew słowom prezesa i przekazowi prorządowych mediów - "frekwencyjnej klapy w stolicy nie było". - Nie nazwałbym tego klęską, ale sukcesem też nie - mówi polityk obozu władzy.
Przed nami przedostatni weekend kampanii i dwa zaproszenia. Od lidera PO, by z razem z nim pójść na spacer po Warszawie, i od prezesa PiS, by przed telewizorami obejrzeć partyjną konwencję. Tu obcy nie są mile widziani.
- Mamy taką grupę, którą straciliśmy, ale na nich działa tylko jedna rzecz: powrót Tuska - słyszymy w PiS. Dlatego partia zaostrza język kampanii. Teraz atakuje nie tylko politycznych przeciwników, ale też wyborców.
- Wracamy na ścieżkę do trzeciej kadencji. Afera wizowa nas wyhamowała, notujemy jej śladowe ilości w badaniach, ale operacja "Zielona granica" nam pomogła - to głos ważnego polityka PiS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.