O rolniku z Grodziska słyszała cała Polska - ma zapłacić 120 tys. zł, bo świnie sąsiadom śmierdzą. A przecież tam chlewnia tylko na 360 stanowisk. U nich, w Czarnocinie, może być 1994. I jak żyć?
Dawców jest za mało, więc wielu pacjentów umiera, zanim otrzyma potrzebny narząd.
- Zapaliło się wnętrze budynku o wymiarach 100 na 16 metrów, ogień wyszedł na dach - mówi kpt. Przemysław Wiaderski, oficer prasowy komendy powiatowej PSP w Gryfinie. - W wyniku pożaru padło 700 świń. W budynku były trzydziestokilogramowe warchlaki.
- Zaledwie rok więzienia w zawieszeniu za znęcanie się nad zwierzętami, nie możemy pogodzić się z tak łagodnym wyrokiem - tak sprawę barbarzyńskiego traktowania świn podczas uboju na zachodniopomorskiej fermie komentuje OTOZ Animals.
Na drodze wojewódzkiej 212 na Pomorzu w pobliżu Karpna (gmina Lipnica) ciężarówka przewożąca trzodę chlewną wjechała do rowu. Droga została zablokowana.
Kanada nie daje już sobie z nimi rady, bo jest ich za dużo i za szybko się rozmnażają. Północne stany USA są zdeterminowane, by rozwiązać problem, zanim będzie za późno.
Co stanie się z usuniętymi w nocy barierkami, które w trakcie rządów PiS okalały polski parlament? Fundacja Prosiaczka Eugeniusza chce wykorzystać je do stworzenia zagrody dla swoich podopiecznych - świń. Policja jest stanowcza.
Rozwiązaniem problemu niedoborów narządów do przeszczepów mogą okazać się narządy zwierzęce. W szczególności te świńskie.
Otwarte Klatki złożyły doniesienie do prokuratury. Po tym, jak aktywistka stowarzyszenia zobaczyła, jak traktowane są świnie. Obserwowała ich kastrację i wyrywanie zębów. Na materiale zrobionym ukrytą kamerą widać też, jak pracownik fermy kilkakrotnie uderza zwierzę obuchem siekiery.
Praca ubojni przy zakładach mięsnych Pamso została wstrzymana ze względu na ceny energii. Wciąż nie jest za to zamknięta sprawa znęcania się nad zwierzętami, do którego dochodziło tam zdaniem Fundacji Viva!
Fundacja Compassion in World Farming przeprowadziła śledztwo w hodowlach świń we Włoszech, Francji, w Hiszpanii oraz Polsce. Ustalenia dotyczące traktowania macior przerażają. Również w naszym kraju.
Na początku czerwca w dwóch gospodarstwach trzody chlewnej potwierdzono afrykański pomór świń. Zabito ponad 2 tysiące zwierząt. Wielkopolscy rolnicy mówią, że to nie wirus zabija ich gospodarstwa, a inspekcja weterynaryjna.
Zwierzęta pomogą osobom cierpiącym na niebezpieczną alergię na czerwone mięso, która rozwija się po ukąszeniu kleszcza. Niektórzy są tak wrażliwi, że nawet unoszące się w powietrzu cząsteczki z patelni wywołują reakcję. Ale na tym nie koniec.
- Chciałam poznać zwierzęta kojarzone w większości głównie z talerza. Nie zawiodłam się. Świnie nie nadają się tylko do tego, co stworzył im człowiek: hodowla, ubojnia, talerz. Ludzie się mylą. To są zwykłe zwierzęta, które mają swoje potrzeby - mówi Iwona Kalinowska.
Zdaniem fundacji prozwierzęcych na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu łamano świniom kręgosłupy. Uczelnia zaprzecza, ale rektor likwiduje centrum badawcze, by mieć większą kontrolę.
We wsi Bara w powiecie gryfińskim w Zachodniopomorskiem wybuchł pożar w chlewni zwanej porodówką. Spaliło się 120 macior i ponad tysiąc prosiaków. Część udało się uratować.
W Słupcu w gminie Szczucin zanotowano pierwsze przypadki ASF, czyli afrykańskiego pomoru świń. Zwierzęta pochodziła z dwóch gospodarstw rolnych, które ze sobą sąsiadują.
Najsurowsze kary za okrucieństwo wobec zwierząt, jakie w poniedziałek wymierzył sąd w Szczecinie, to pół roku więzienia w zawieszeniu na rok. W gronie osób, które otrzymały taką karę, jest weterynarz. Pozostałe osoby to obsługa ubojni.
- Z jednej strony głaszczemy pieska i kotka, a z drugiej jemy wieprzowinę. To szowinizm gatunkowy, głęboko zakorzeniony kulturowo - mówi Katarzyna Trotzek, założycielka azylu dla świń Chrumkowo w Zajączkowie pod Chełmżą.
Ognisko wirusa ASF w dużej chlewni pod Świebodzinem potwierdził Główny Lekarz Weterynarii. To wyrok śmierci na blisko 16 tysięcy świń.
Afrykański pomór świń wraca do Wielkopolski. Powiatowy lekarz weterynarii musi zamknąć okolice Dopiewa, aby zlikwidować tamtejsze ognisko choroby świń i dzików.
Instytut Weterynaryjny w Harbin, najlepszy w Chinach ośrodek badawczy w dziedzinie chorób zwierząt, opracował szczepionkę przeciwko afrykańskiemu pomorowi świń (ASF). Testy laboratoryjne wykazały, że jest bezpieczna i skuteczna - poinformował serwis Bloomberg.
Przewożąca świnie ciężarówka przewróciła się na drodze ekspresowej S6. Zwierzęta wydostały się z naczepy. Jeszcze przed godziną 17 trasa była zablokowana.
Polski rząd wysyła myśliwych na wojnę z chorymi na ASF dzikami. Jednak tam, gdzie udało się zwalczyć wirusa, kluczem do sukcesu były nie polowania, ale ścisła bioasekuracja i wyszukiwanie martwych dzików.
Świnie, które na początku stycznia 2020 r. zjadły rolnika, muszą zostać uśpione i zutylizowane - zdecydował Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Lubinie. Nasi czytelnicy pytają: "Dlaczego? Nie mogą zostać w jakimś ośrodku?". Inspektorat odpowiada: "Decyzja o likwidacji stada jest ostateczna".
Zakończyła się sekcja zwłok rolnika spod Lubina, którego zjadły świnie. Zwierzęta tak ogryzły kości z tkanek miękkich, że nie ma jak ustalić przyczyn śmierci mężczyzny.
Walka z afrykańskim pomorem świń (ASF) polegająca na strzelaniu do dzików nie ma sensu. Równie oburzające jest zrzucanie kosztów tej walki na społeczeństwo.
Niestety, nie ma innej rady, żeby zatrzymać pochód wirusa ASF - mówi prof. Zygmunt Pejsak, specjalista od tej choroby. Ale zapewnia, że populacja dzików szybko się odrodzi.
ASF był już w Lubuskiem, teraz wykryto go w Wielkopolsce, a dotrze pewnie także do Niemiec. Może to oznaczać kryzys w eksporcie wieprzowiny.
W powietrze idą niezliczone ilości amoniaku i siarkowodoru. Mieszkańcy skarżą się na bóle głowy, podrażnione gardło i oczy
Pracownicy schroniska znaleźli je na Sołtysowicach. Nie wiadomo, skąd się tam wzięły, ale znają człowieka - są przyjazne i kontaktowe. Teraz szukają nowych domów.
Na filmie widać, jak pracownicy firmy transportowej biją świnie poganiaczem, kopią je, ciągną za uszy albo łby, gdy zwierzęta nie mają siły iść. Słychać, jak świnie kwiczą z bólu. Prokuratura umorzyła jednak sprawę, a sąd podtrzymał decyzję śledczych. - Nie sposób przyjąć, że zamiarem działania było znęcanie się nad zwierzętami - tłumaczy sędzia.
Właściwie, by otrzymać bardziej optymalne wyniki w hodowli, wystarczyłoby odebrać kobietom prawa do edukacji, pracy i życia publicznego, ale nasz rząd jest cywilizowany i poprzestaje na odebraniu prawa do decydowania o własnym macierzyństwie.
Unia Europejska zażądała od Rosji 1,4 mld euro rocznie odszkodowania za zakaz wwozu świń wprowadzony z pogwałceniem reguł Światowej Organizacji Handlu (WTO). Rosja kieruje sprawę do arbitrażu.
Na nagraniach Fundacji Międzynarodowy Ruch na rzecz Zwierząt Viva! widać, jak pracownicy firmy Poldanor z Przechlewa znęcają się nad zwierzętami - kopią je, biją poganiaczem po głowie, zrzucają z ciężarówki. Viva! składa zawiadomienie do prokuratury.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.