Wszystko wskazuje na to, że Aaron Taylor-Johnson będzie nowym Jamesem Bondem. W tej roli widzi go też aktor, który swego czasu wcielał się w rolę sławnego agenta.
Nie Tom Hardy, nie Henry Cavill. Faworytem do roli Jamesa Bonda jest teraz 33-latek, który złamał serce Annie Kareninie.
Rozpoczęły się przygotowania do filmu Filipa Bajona o Bronisławie Piłsudskim, etnografie zwanym "królem Ajnów". Troje zaangażowanych w prace filmowców właśnie wróciło z rekonesansu w Japonii.
Zaczyna się "tydzień bondowski". Czy 13 czerwca poznamy nazwisko siódmego aktora, który zagra 007?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.