Zarząd Narodowego Banku Polskiego wydał oświadczenie. Zachowanie jednego z członków uznane zostało za "nieakceptowalne".
Na listopadowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej z Adamem Glapińskim na czele zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, czyli 5,75 proc. Czy teraz, po zwycięskich dla opozycji wyborach parlamentarnych, nastąpi zwrot w polityce RPP?
Dopiero sześć lat po wybuchu afery korupcyjnej w Komisji Nadzoru Finansowego i prawie cztery lata od złożenia w sądzie aktu oskarżenia zaczął się proces byłego szefa KNF Marka Chrzanowskiego. Sąd zdecydował, że rozprawy będą tajne. Powód: ważny interes państwa
Sześcioletnia kadencja, wynagrodzenie 50 tys. zł, niewygórowane kwalifikacje: w NBP czeka jedno wolne miejsce. O tym, kto je zajmie, zdecyduje Adam Glapiński w porozumieniu z Andrzejem Dudą. Na giełdzie nazwisk pojawił się Daniel Obajtek - dowiedziała się Wyborcza.biz.
Co zrobi prezes NBP Adam Glapiński po porażce PiS w wyborach parlamentarnych? Podczas swoich wystąpień nie krył sympatii do odchodzącej już od władzy partii. Teraz ekonomiści nie potrafią przewidzieć, czy Glapiński nadal będzie obniżał stopy procentowe, czy może "chcąc zrobić na złość", pozostawi stopy procentowe bez zmian lub będzie je nawet podwyższać.
W Szkole Głównej Mikołaja Kopernika, powstałej z inicjatywy Przemysława Czarnka, ruszają studia doktoranckie. Rektorem został dyrektor komunikacji NBP, a zajęcia odbywają się w siedzibie NBP i oddziałach regionalnych. Termin rekrutacji został zmieniony w piątek przed wyborami.
Po dziesięciu podwyżkach z rzędu na październikowym posiedzeniu Europejski Bank Centralny pozostawił stopy procentowe bez zmian. Taką samą decyzję podjął amerykański Fed. Część banków centralnych jeszcze je podnosi. Na przeciwległym biegunie są Polska i Węgry.
Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że Rada Polityki Pieniężnej po odtrąbieniu sukcesu obniżenia inflacji będzie ostro ścinać stopy procentowe. Tydzień przed wyborami kontrakty terminowe zakładały, że już wiosną 2024 roku główna stopa referencyjna będzie na poziomie 4,25 proc. Teraz inwestorzy spodziewają się, że będzie ona w okolicach 5 proc. A ekonomiści mówią: niewykluczone, że jeszcze wyżej.
- Nie będziemy go wyprowadzać w kajdankach, ale przed Trybunał Stanu postawić Glapińskiego trzeba - mówi Wyborcza.biz Izabela Leszczyna, posłanka Koalicji Obywatelskiej. Od miesięcy i opozycja, i ekonomiści mówili wprost: rekordowa drożyzna i spóźnione decyzje o podwyżkach stóp to wina szefa NBP.
Bilans ośmiu lat polityki gospodarczej PiS: w Niemczech mieszkania staniały o 9,9 proc., w Danii - o 7,6 proc., w Szwecji - o 6,8 proc. W Polsce podrożały o 7 proc.
"Czy już umysł gorzej pracuje, czy są tak zaczadziali ideologicznie" - mówił Adam Glapiński o ekonomistach. O studentach: "Tak ogłupionych młodych ludzi sobie nie przypominam". Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. - Każdy może mieć swoje zdanie, ale wszystkim należy się szacunek - mówi dr hab. Piotr Wachowiak, rektor Szkoły Głównej Handlowej, gdzie Glapiński jest wykładowcą.
Kolejne posiedzenie RPP i kolejne zaskoczenia: obniżka stóp o 0,25 pkt proc., brak zapowiedzi godziny ogłoszenia tej decyzji, odwoływanie konferencji wiceministra finansów po posiedzeniu RPP. A teraz kuriozalne wystąpienie prezesa Glapińskiego: "Wzywam TVN, Radio ZET, TOK FM, żeby przestały szkodzić Polakom i dopuściły normalne informacje. To jest świństwo, to jest zdrada Polski".
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 0,25 pkt proc. To dolna granica widełek obniżki, której spodziewali się ekonomiści. Dzięki temu kurs złotego umacnia się.
Rada Polityki Pieniężnej, z Adamem Glapińskim na czele, w październiku ponownie ścięła stopy procentowe. Choć tym razem wszyscy się tego spodziewali, to jednak skala cięcia zaskoczyła. Po ostatnich wypowiedziach Glapińskiego spodziewano się bowiem mocniejszego cięcia. Sprawdzamy, jak zmienią się przez to raty kredytów hipotecznych i sytuacja finansowa kredytobiorców.
Do niedawna prognozy ekonomistów były identyczne: w październiku RPP zetnie stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Teraz mnożą się jednak wątpliwości: jesteśmy przed wyborami, Adam Glapiński lubi zaskakiwać rynek, więc główna stopa referencyjna może zostać ścięta o 50, a nawet i o 75 pb. Decyzja RPP - w środę 4 października.
- Myślałam nawet, żeby zaprosić Adama Glapińskiego na rocznicę traktatu sopockiego, ale to moje święto, święto odwagi, potwierdzenie, że warto zadawać trudne pytania i oczekiwać na nie odpowiedzi - mówi Wyborcza.biz Evelina Visnevska, działaczka Agrounii i kandydatka do Sejmu.
Miałam na śmiesznie skomentować nowy spot NBP. Ale im dłużej go oglądałam, tym mniej mi było do śmiechu i tym bardziej zdawałam sobie sprawę, że bank centralny wykopał pod sobą niezły dołek.
Najpierw umocnienie złotego, a potem ostre ponowne osłabienie polskiej waluty. W środę przed godz. 12 za dolara trzeba było płacić 4,36 zł, euro kosztowało 4,61 zł. Jeszcze kilka godzin wcześniej dolar kosztował 4,35, a euro 4,39 zł. Powód? To przez umocnienie amerykańskiej waluty, choć w przypadku Polski inwestorzy obawiają się mocnych obniżek stóp procentowych.
Według prezesa NBP Adama Glapińskiego za mało się cieszymy, że inflacja spada, że się bogacimy i ogólnie jesteśmy potęgą gospodarczą. Ale czy mamy się cieszyć, że na skutek nieodpowiedzialnej i przedwczesnej decyzji RPP o zbyt dużym obniżeniu stóp procentowych wysoka inflacja zostanie z nami na dłużej, a my latami będziemy ponosić tego koszty?
- Polityka pieniężna przyczyniła się do silnego wzrostu cen żywności w Polsce - grzmią ekonomiści banku Credit Agricole. I pokazują konkretne wyliczenia: za aż 20 proc. podwyżek cen żywności w ostatnich trzech latach odpowiada polityka gospodarcza. A mówiąc wprost: "zbyt mała skala podwyżek stóp procentowych".
- Kaczyński proponuje nam podróż wehikułem czasu do czasów swojej młodości, do PRL-u. Zadłużyli nas jak za Gierka, zamiast mediów publicznych mamy "Trybunę Ludu" w telewizji - wymieniał w środę w Wejherowie Szymon Hołownia.
- W każdym normalnym kraju premier poleciałby już dawno ze stanowiska za taką aferę z wizami. To nieprawdopodobne, z jaką bezczelnością mamy do czynienia, wyjaśnimy tę aferę po 15 października - mówił w Gdańsku Szymon Hołownia.
Po nieodpowiedzialnej decyzji prezesa Adama Glapińskiego o ostrym cięciu stóp procentowych kurs złotego spadł w przepaść, tracąc po kilkanaście groszy do euro i dolara. Pomogła dopiero słowna interwencja Pawła Borysa, który musiał w tym wyręczyć prezesa Glapińskiego.
To ulga dla nas, kredytobiorców! - takie pierwsze wrażenie odnieśli po ogłoszeniu niekonwencjonalnej decyzji Adama Glapińskiego o ostrych obniżkach stóp procentowych. Niestety - wbrew pozorom niekorzystne skutki tej decyzji odczują również oni.
Pani Ania miała na koncie 30 tys. zł. Dziś z powodu zaniedbań i celowej polityki NBP ma już tylko 21 tys. zł. Polityka RPP utrzymania niskich stóp procentowych ma drugi cel: zubożyć tych, którzy są na dorobku, mają już jakieś zaskórniaki i aspirują do klasy średniej. Po latach wysokiej inflacji po oszczędnościach nie będzie śladu.
Kurs dolara jest najwyższy od marca, a euro od kwietnia. W poniedziałek zwiększyło się tempo osłabienia złotego, choć wydawałoby się, że efekt obniżek stóp procentowych i wypowiedzi szefa NBP powinien już minąć, to cały czas osłabia to naszą walutę. To utrudni walkę z inflacją, a także zaczyna przypominać scenariusz turecki.
Na stacjach Orlenu paliwa tanieją w oczach, chociaż w Europie drożeją. Koncern kierowany przez Daniela Obajtka traci fortunę przed wyborami, wspierając jednocześnie obietnice prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Evelina Višnevska, która zasłynęła zawarciem "traktatu sopockiego" z prezesem NBP Adamem Glapińskim, startuje w wyborach do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej w Toruniu.
- Nie wiem, co siedzi w głowach poszczególnych członków Rady, ale decyzja o obniżce stóp procentowych będzie wpisywana w walkę przedwyborczą. Mam nadzieję, że nie będzie kolejnych obniżek i że to, jak świat zareagował na środową decyzję, jest wystarczającą nauczką - mówi Wyborcza.biz członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki.
Fakt, że w środę Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o rekordowe 75 punktów bazowych, nie oznacza, że kolejnych cięć nie będzie. Co miesiąc będą cięcia o kolejne 25 punkty bazowe - prognozują ekonomiści. Liczą, że już środowa obniżka sprawi, że wysoka inflacja pozostanie z nami o dwa lata dłużej, do 2027 roku.
"Uroczyście unieważniam wysoką inflację" - mówił z emfazą podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Nie mylicie się, ten występ przejdzie do annałów kabaretowych popisów.
Z punktu widzenia naszych perspektyw rozwojowych płyniemy na górę lodową. Ale jakie to ma znaczenie dla Jarosława Kaczyńskiego? On ma 74 lata i chce rządzić niepodzielnie. Ma mieszkanie, nie ma dzieci, nie będzie długów spłacał. A porządzić chce do śmierci - mówi dr Bogusław Grabowski, były członek RPP.
Po środowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej złoty mocno stracił na wartości, ale w czwartek jest gorzej. O wiele gorzej. Gdy prezes NBP Adam Glapiński rozpoczął tradycyjną konferencję prasową, kurs polskiej waluty po prostu runął.
Dlaczego Glapiński nie walczy z inflacją? - Dzisiaj uroczyście unieważniam wysoką inflację. Nie ma wysokiej inflacji. Państwo się za mało cieszą, moim zdaniem. Ceny nie rosną, zaskoczenia nie ma odnośnie do obniżki stóp procentowych - mówi prezes NBP.
Doszukiwanie się analogii między polityką pieniężną Polski i Turcji jest błędem. Tandem Kaczyński - Glapiński wierzy tylko we władzę i w czystą politykę.
Na arce prezesa Kaczyńskiego już wszyscy są. Ma prokuraturę, Trybunał Konstytucyjny, NBP z Adamem Glapińskim, który zasłynął stwierdzeniem, że pieniądze z KPO dla Polaka nic nie znaczą, bo czym dla pana Glapińskiego jest 35 mld? Niczym.
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP) o obniżce stóp procentowych o 0,75 pkt proc. jest ekonomicznym absurdem i świadczy o upadku pod rządami PiS kolejnej instytucji.
Tego nikt się nie spodziewał. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w środę stopy procentowe o 75 punktów bazowych do 6 proc. - To nie znajduje uzasadnienia popartego w danych makroekonomicznych - komentują ekonomiści. Ceny w Polsce nadal rosną w dwucyfrowym tempie, a Adam Glapiński nie walczy z inflacją.
Po okresie rekordowo szybkich podwyżek stóp procentowych i roku utrzymywania ich na wysokim poziomie Rada Polityki Pieniężnej niespodziewanie zdecydowała 6 września o obniżce aż o 0,75 pkt proc. To oznacza, że główna stopa referencyjna wynosi obecnie 6 proc. Według ekonomistów to dopiero początek obniżek stóp procentowych.
Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys przekonuje podczas forum w Krynicy do tego, by na jesieni obniżać stopy procentowe. I to mimo wciąż dwucyfrowej inflacji. Nic więc dziwnego, że ekonomiści prognozują, iż jeszcze w tym roku Rada Polityki Pieniężnej nawet cztery razy obniży stopy procentowe, za każdym razem o 0,25 p.p.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.