Nie ma już wątpliwości: srebro na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie reprezentacja Polski wykopała nogami piłkarzy, których przyłapano na dopingu.
Cała piłkarska Polska odlicza już godziny do wieczornej rywalizacji z Anglią. Ten mecz jeszcze nie przesądzi o naszym awansie do mundialu. Zupełnie inaczej było 30 lat temu na stadionie przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu.
Gdynia Arena będzie w niedzielę gospodarzem losowania turnieju finałowego piłkarskich mistrzostw świata do lat 20, które w dniach 23 maja - 15 czerwca odbędą się w naszym kraju. Los 24 drużyn spoczywa w rękach legend futbolu: Brazylijczyka Bebeto, Portugalczyka Fernando Couto oraz byłego napastnika reprezentacji Polski Andrzeja Juskowiaka. Początek ceremonii o godz. 17.30.
Zdaniem greckich mediów wciąż aktualny jest transfer napastnika El Fardou Bena Nabouhane z Olympiakosu Pireus do Lecha Poznań, którym Kolejorz interesował się rok temu. Poznański klub nigdy nie potwierdził zainteresowania tym zawodnikiem.
Lech Poznań jest poważnie zainteresowany sprowadzeniem Hiszpana Pedro Conde. Lidera strzelców ligi greckiej oglądał na żywo Andrzej Juskowiak - donoszą tamtejsze media.
Andrzej Juskowiak - gwiazda Sportingu Lizbona, srebrny medalista igrzysk w Barcelonie i trener Roberta Lewandowskiego w Lechu Poznań - ocenił grę Portugalczyków na Euro 2016 i szanse Polaków na zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu. - Patrząc na ostatnie duże imprezy, sięgali wysoko. W Portugalii są oczekiwania, że ta drużyna przejdzie do finału, choć nie ma wielkiego optymizmu po tych czterech spotkaniach na ME. Wszystko budują na solidnej, mądrej defensywie, ale brakuje błysku ofensywnego. W tym meczu najwięcej będzie się działo w środku pola. Jestem dziwnie spokojny o ten mecz - mówił.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.