Jakim cudem Anthony Joshua wytrzymał kondycyjnie tańczenie wokół Andy'ego Ruiza Jr. przez 12 rund? Nic nie sugeruję. Zastanawiam się - mówi polski bokser Adam Kownacki.
Sezamie, otwórz się - wypowiedzieli zaklęcie mistrz wagi ciężkiej Andy Ruiz Jr oraz sławny Anthony Joshua, i za 100 mln dolarów stoczą w sobotę w Rijadzie najważniejszy pojedynek roku. Grubszy vs. Chudszy, można by nazwać ich walkę, bo jeden przytył, aby być silniejszy, drugi schudł, aby być szybszy.
Twarda głowa to atut czy przekleństwo? Nieraz się nad tym zastanawiałem i nie doszedłem do żadnego wniosku. Wmawiam sobie, że taki już jestem i że wszystko będzie OK - mówi Mariusz Wach przed pojedynkiem z Dillianem Whyte'em.
Anthony Joshua i Andy Ruiz jr szykują się do rewanżu w stolicy kraju, który boksu nie lubi, nie rozumie i nie uprawia. Ale płaci w imię wyższych celów.
40-letni Polak ostatnią walkę stoczył w sali gimnastycznej Zespołu Szkół w Pieszycach (dolnośląskie), a 7 grudnia ma się bić na nowym stadionie w Arabii Saudyjskiej, chwilę przed rewanżem Anthony'ego Joshui z Andym Ruizem.
Polacy krzyczą: "Adam, chudnij!". On odpowiada: "Gdy zrzucam, tracę świeżość i energię".Sprawa okazuje się zaskakująco niejednoznaczna.
- Pod sporą ilością tkanki tłuszczowej Meksykanin chowa najwyższej jakości mięśnie o ogromnej mocy. A w boksie chodzi o moc, nie o siłę - wyjaśnia wybitny fizjolog z Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, pracujący kiedyś m.in. z Adamem Małyszem.
- Pojechałem na wakacje do Polski i wypadłem z rytmu treningowego. Wtedy pojawiła się szansa walki o mistrzostwo świata, a ja nie byłem gotowy - mówi najlepszy polski pięściarz wagi ciężkiej.
Największy gwiazdor boksu został sponiewierany przez Andy'ego Ruiza. Opasły Meksykanin, który o walce dowiedział się pięć tygodni temu, cztery razy posłał Brytyjczyka na deski i sensacyjnie został mistrzem świata.
To jedna z największych sensacji w historii sportu. Opasły Andy Ruiz czterokrotnie posłał na deski największego gwiazdora boksu i zdobył trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.