Legalną aborcję na NFZ proponują Lewica i KO. Do "kompromisu" sprzed 30 lat chce wracać Trzecia Droga. Kaja Godek twierdzi, że każdy ma prawo do życia: tak samo płód jak i poseł.
Prokuratura Regionalna w Katowicach przekazała do sądu akt oskarżenia w sprawie śmierci 30-letniej Izabeli S., będącej w 22. tygodniu ciąży. Na ławie oskarżonych usiądzie trzech lekarzy.
- Jakie są podstawy prawne działań policji? - dopytuje Krzysztof Brejza w interpelacji senatorskiej . - To, co się dzieje wokół tej kobiety, jest po ludzku obrzydliwe. To przemoc instytucjonalna - komentuje mecenas Dorota Brejza.
Duda na meczu zapytany o aborcję: "A co to ma wspólnego z pucharem Tymbarku?". Kim trzeba być, żeby powiedzieć coś takiego.
Organizatorzy demonstracji "Ani jednej więcej" Dariusz Bobak i Agnieszka Itner złożyli w Komendzie Miejskiej w Rzeszowie skargę na bezczynność policji w sprawie kontrmanifestacji antyaborcyjnych aktywistów. - Przepisy są po to, żeby kontrmanifestacja nie przeszkadzała w odbyciu się zgłoszonego zgromadzenia. Policja, niezależnie od zachowania, miała obowiązek odsunąć jej uczestników na wymaganą odległość - tłumaczą.
Białostocka rada miejska głosami radnych KO i Polski 2050 przyjęła stanowisko, w którym solidaryzuje się z protestującymi po śmierci ciężarnej 33-letniej Doroty z Nowego Targu. Jeden z radnych PiS zaś wywodził: - Naruszenia obowiązującego prawa są wykorzystywane przez środowiska proabrocyjne do zmiany świadomości społeczeństwa
Około 2 tys. osób przeszło przez Poznań w Marszu dla Życia. Kilkaset dzieci oglądało plakaty z okrwawionym płodem ludzkim i porównaniem aborcji do wojny. - Każdy poseł, który głosuje przeciwko życiu, popełnia grzech ciężki, tym samym nie może przystępować do komunii - mówił abp Stanisław Gądecki.
"Apelujemy do rządzących, aby jak najszybciej zapewnili kobietom odpowiednią opiekę medyczną, tak aby żadna z nas nie bała się o swoje życie zachodząc w ciążę! Wzywamy do wyciągnięcia konsekwencji i ukarania osób winnych śmierci kobiet" - pisze w wydanym w piątek (16 czerwca) stanowisku działająca przy prezydencie Białegostoku Rada Kobiet.
Podczas emocjonalnej debaty w Sejmie dotyczącej sytuacji kobiet w Polsce posłanka Henryka Krzywonos-Strycharska (KO) chciała opowiedzieć o stracie dziecka w wyniku pobicia przez SB, ale wicemarszałek Ryszard Terlecki nie pozwolił jej skończyć zdania.
Religijni fanatycy bardzo lubią straszyć piekłem, którego nikt na oczy nie widział, ale za to gotują nam wszystkim piekło na ziemi. Jedyną metodą na tych "diabłów" pozostaje tylko śmiech.
W centrum Białegostoku w ramach wciąż trwającej akcji "Ani jednej więcej!" skandowano w czwartek (15 czerwca): "Chcemy lekarzy, nie misjonarzy". Mały Tymek, który pojawił się ze swoją mamą, unosił karteczkę ze słowami nawiązującymi do śmierci 33-letniej Doroty z Nowego Targu: "To mogła być moja mama".
- Prawica wyobraża sobie, że my, kobiety, jesteśmy męczennicami, które wszystko znoszą. Męczennice dawno wymarły. My powinnyśmy walczyć - mówiła Agnieszka Itner z rzeszowskiej Manify podczas demonstracji "Ani jednej więcej" w Rzeszowie. Około 300 osób przyszło w środę zaprotestować po śmierci Doroty z Nowego Targu.
W czwartek (15 czerwca) nieopodal białostockiej katedry katolickiej organizowany jest protest w ramach ogólnopolskiej akcji "Ani jednej więcej". - Solidaryzujemy się z ofiarami i ich bliskimi, które straciły życie w imię antyaborcyjnych chorych uprzedzeń - zapowiadają organizatorzy i organizatorki manifestacji.
Walczymy w imieniu swoim i naszych córek. Walczymy o możliwość wyboru, przeciwko narzucaniu nam dewocji. Ta sprawa łączy pokolenia. Widzę tu starsze kobiety, nie klęczą w kościółku, tylko walczą - mówi demonstrantka pod gorzowską katedrą.
W środę (14 czerwca) na placu Praw Kobiet w Bydgoszczy odbył się protest w związku ze śmiercią kolejnej ofiary nowelizacji ustawy antyaborcyjnej uchwalonej w 2020 r. głosami PiS, SP Ziobry i Konfederacji. Zebrani wysłuchali historii kobiet zmarłych na skutek obowiązywania obecnej ustawy antyaborcyjnej.
Niespodziewany finał demonstracji pod hasłem "Ani jednej więcej" w Rzeszowie. Kiedy protestujący już rozchodzili się do domów, policja próbowała wylegitymować Dariusza Bobaka z Obywateli RP. W końcu siłą wciągnęła go do radiowozu.
- Dziewczyny z Federy odbierają 20 tys. telefonów tygodniowo od kobiet w ciąży. Zobaczcie, co ten rząd zrobił razem z Konfederacją - mówiła Agata Chyżewska-Pawlikowska, przewodnicząca Toruńskiej Rady Kobiet, pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Toruniu.
- Nie ma we mnie zgody na barbarzyńskie prawo. Nie ma we mnie też zgody na akceptację barbarzyńskiego prawa przez kogokolwiek z nas, a w szczególności przez lekarzy - grzmiał podczas środowej manifestacji w Lublinie adwokat Krzysztof Sokołowski.
Mimo brzydkiej pogody dziesiątki osób przyszły upamiętnić panią Dorotę i zaprotestować przeciwko nieludzkim przepisom aborcyjnym. - A o ilu kobietach nie wiemy? - spytała prowadząca protest Małgorzata Marenin. I zastanawiała się, ile kobiet właśnie drży o swoje życie.
Do akcji "Ani jednej więcej!" w środę (14 czerwca) dołączyła także Łomża - postrzegana jako jedna z ostoi PiS. W tym dniu obradowała też rada kobiet przy podlaskim marszałku z PiS. O koszmarze kobiet wskutek bezwzględnego prawa aborcyjnego mowy tu jednak nie było. W Białymstoku manifestacja w ramach tej akcji ma się odbyć w czwartek (15 czerwca).
Ponad 100 osób demonstrowało w środę wieczorem na skwerze Doncaster w Gliwicach pod hasłem "Ani jednej więcej" przeciw obowiązującym w Polsce przepisom antyaborcyjnym. Gliwice były kolejnym miastem, które dołączyło do ogólnopolskich protestów zorganizowanych po śmierci ciężarnej Doroty w Nowym Targu.
Każą czekać kobiecie z nogami do góry, licząc, że nagle wody płodowe się znajdą. To znachorzy, a nie lekarze. Boją się polityków PiS i prokuratorów - mówi Hanna Kustra z Rybnickiej Rady Kobiet, organizatorka protestu kobiet pod biurem Bolesława i Wojciecha Piechów z PiS.
Bohaterem protestu "Ani jednej więcej" został Jarek, który na plac Wolności przyszedł z żoną, Olą. Swoją parasolką próbował zasłonić antyaborcyjne plakaty. Po chwili dołączyli się do niego inni uczestnicy protestu.
W czwartek 15 czerwca o godz. 18 w Częstochowie protest przeciw bezdusznemu prawu, które zabija kobiety w ciąży. W Nowym Targu zmarła kolejna ciężarna Polka, której lekarze nie pomogli na czas.
Tam, gdzie nie ma legalnej aborcji, kobiety umierają w szpitalach - mówią organizatorki protestu kobiet w Rybniku.
Dorota zmarła z powodu wstrząsu septycznego w szpitalu w Nowym Targu. Była w 20. tygodniu ciąży, a trzy dni przed śmiercią lekarze stwierdzili u niej bezwodzie. Dziś w całej Polsce, a także w Berlinie, Londynie, Wiedniu odbędą się protesty pod hasłem "Przestańcie nas zabijać". Przedstawiamy najważniejsze fakty dotyczące okoliczności śmierci Doroty.
Do ogólnopolskiej akcji "Ani jednej więcej!", której kulminacja planowana jest na środę (14 czerwca), dołączy Łomża - postrzegana jeszcze do niedawna jako jedna z ostoi PiS. Protestujące i protestujący mają zebrać się przed miejscowym szpitalem wojewódzkim.
Mieszkańcy Kielc i Starachowic wezmą w środę udział w protestach pod hasłem "Ani jednej więcej. Przestańcie nas zabijać". W tej sposób chcą upamiętnić panią Dorotę i zaprotestować przeciwko drakońskim przepisom.
Śmierć 33-letniej pacjentki szpitala w Nowym Targu wstrząsnęła Polską. W środę niemal w całym kraju zaplanowano protesty przeciwko restrykcyjnemu prawu antyaborcyjnemu. Taki protest odbędzie się także 14 czerwca w Opolu, ale również w innych opolskich miastach. Przestańcie nas zabijać! - piszą organizatorzy.
W środę, 14 czerwca, w Warszawie - i równolegle w kilkudziesięciu polskich miastach - tysiące Polek i Polaków znowu wyjdzie na ulice. W Gdańsku demonstracja odbędzie się pod Dworem Artusa.
W środę przed lubelskim ratuszem obędzie się manifestacja związana ze śmiercią w nowotarskim szpitalu ciężarnej Doroty. Organizatorki tłumaczą, że to efekt skandalicznej decyzji Trybunału Konstytucyjnego, po której lekarze boją się przerywania ciąż. Nawet gdy zagrożone jest życie kobiety.
Ogólnopolski Strajk Kobiet w Zielonej Górze zwołuje protest przy pomniku Bachusa, sprzeciwia się restrykcyjnemu prawu aborcyjnemu. Początek w środę, 14 czerwca, o godz. 18.15.
Organizatorki kieleckiego protestu po śmierci ciężarnej Doroty w nowotarskim szpitalu poinformowały o ważnej zmianie w jego planowanym przebiegu - rozpocznie się on w środę przed pomnikiem Henryka Sienkiewicza.
Ile jeszcze matek straci córki? Ile jeszcze dzieci straci matki? Ilu jeszcze mężów i partnerów straci żony i partnerki? Jeszcze za mało umarło nas? - pytają organizatorki manifestacji w naszym mieście.
Dorota jest kolejną kobietą po Izabeli z Pszczyny i Agnieszce z Częstochowy, która zmarła przez skandaliczny wyrok TK - mówią aktywistki. W środę 14 czerwca 2023 r. odbędzie się manifestacja Strajku Kobiet we Wrocławiu pod hasłem "Ani jednej więcej".
Ponad sto osób zebrało się w sobotę na rynku w Katowicach, by upamiętnić 33-letnią Dorotę. Ciężarna zmarła w szpitalu z powodu sepsy. Spotkanie było też protestem przeciwko politykom, którzy utrudniają kobietom aborcję, także tę ratującą ich życie.
Według nieoficjalnych informacji lekarze ze Szpitala im. Biziela w Bydgoszczy w czwartkowy wieczór podjęli decyzję o zakończenie ciąży swojej pacjentki cesarskim cięciem. 32-letnia Roksana przerażona śmiercią ciężarnej Doroty z Nowego Targu prosiła o pomoc TVN.
Protest przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego i upamiętniający śmierć 33-letniej ciężarnej Doroty odbędzie się w środę przed kieleckim biurem Prawa i Sprawiedliwości. - Nie żyje, bo polskie prawo antyaborcyjne zabija - piszą organizatorzy protestu.
- Dzięki wspólnemu zaangażowaniu Federy, aktywistek, radnych i mediów udało się wymusić na lekarzach z Bydgoszczy podjęcie działań. Presja ma sens. Panią Roksanę udało się uratować, ale ile jest kobiet, o których nie wiemy - pisze Nadia Zet z Toruńskiej Brygady Feministycznej.
Katowiczanki chcą upamiętnić Dorotę, która zmarła w szpitalu w Nowym Targu. Proszą, żeby przynieść ze sobą znicze.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.