Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, a bywa, że tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Tylko niewielki ułamek z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". A szkoda, by przepadły. Dlatego wybraliśmy dla Was zdjęcia, które nas dziś zachwyciły, zaciekawiły, zainspirowały lub po prostu wpadły nam w oko.
- Nasze życia, życia dzieci i przyszłych pokoleń są w waszych rękach, a wy nas zawodzicie - mówiła w niedzielę na zakończenie Szczytu Klimatycznego COP25 w Madrycie Zuzanna Borowska, 18-letnia uczennica z Katowic.
Umowa podpisana na szczycie klimatycznym w Paryżu miała ograniczyć emisje gazów cieplarnianych. Ale jej warunki pozwalają Rosji zwiększyć emisje szkodliwe dla klimatu.
"Najpierw natura, potem matura!" - skandowali uczniowie, którzy w piątek, zamiast do szkoły poszli na katowicki rynek. Dołączyli w ten sposób do protestujących rówieśników z ponad stu krajów świata oraz do Grety Thunberg, 16-letniej liderki Szkolnego Strajku dla Klimatu, nominowanej do Pokojowej Nagrody Nobla.
Zakończony w Katowicach szczyt klimatyczny przez polskich polityków odtrąbiony został jako sukces, jednak przez większość środowiska ekologicznego jest uznany za szczyt straconych szans i kompromitacji polskiej prezydencji. Wiele wskazuje na to, że nie zdołamy zahamować ocieplania się klimatu, mimo deklaracji i dobrych chęci sporej części społeczności międzynarodowej.
Prezydent Katowic Marcin Krupa napisał, że szczyt klimatyczny, który odbywał się w Katowicach, był wielkim sukcesem dla miasta. Na pewno?
- Dzięki wam od wysp Pacyfiku, przez Ameryki, Afrykę, Europę, Azję po Australię popłynął wizerunek Polski i Katowic jako miejsca nie tylko gościnnego, ale przede wszystkim bezpiecznego - mówił we wtorek Joachim Brudziński, szef MSWiA podczas spotkania z funkcjonariuszami zabezpieczającymi COP24.
Raportowanie redukcji emisji CO2 i globalny przegląd emisji poszczególnych krajów - takie ustalenia zapadły na szczycie klimatycznym w Katowicach. Nie udało się przyjąć ambitnych celów dotyczących zatrzymania wzrostu temperatury
Polski rząd się cieszy, a eksperci załamują ręce. Szczyt klimatyczny w Katowicach był dla polskiej dyplomacji serią porażek, którą zakończyło stwierdzenie sekretarza generalnego ONZ, że na rozmowy o ambitnych celach klimatycznych będzie czas w przyszłym roku. Czyli nie w Polsce.
Katowicki szczyt klimatyczny dobiegł końca. Delegaci poszczególnych państw w sobotę późnym wieczorem przyjęli tzw. reguły katowickie, które mają wdrożyć porozumienie paryskie. Jednak według organizacji ekologicznych szczyt nie kończy się sukcesem.
Przez dwa ostatnie tygodnie oczy całego świata były zwrócone na Katowice, gdzie kończy się szczyt klimatyczny. Z atrakcji przygotowanych przez miasto mógł skorzystać każdy - w tym tygodniu na placu Kwiatowym odbyły się pokazy laserowo-multimedialne. Szkoda, że zostały tak słabo rozreklamowane. Materiał został nakręcony przez przypadek, widowisko oglądało około 100 przechodniów.
- Oczekujemy na decyzję, która zostanie podjęta jednomyślnie. Może być tak, że Polska, Brazylia, USA czy Kiribati zawetują powodzenie procesu - tak eksperci wyjaśniają powody, dla których szczyt klimatyczny w Katowicach wciąż nie może się zakończyć.
W zabezpieczaniu szczytu klimatycznego udział bierze kilkuset antyterrorystów z całego kraju. Najbardziej niewdzięczne zadanie mają snajperzy mający stanowiska strzeleckie na budynkach wokół Spodka. Jedno mieści się 125 metrów nad ziemią.
Na szczycie klimatycznym w Katowicach wciąż trwają negocjacje w sprawie ostatecznego porozumienia poszczególnych państw. Tymczasem wybudowane na jego potrzeby miasteczko powoli pustoszeje.
Wielu uczniów śląskich szkół nie poszło w piątek na lekcje w odpowiedzi na apel Grety Thunberg, szwedzkiej 15-latki, która od sierpnia prowadzi strajk szkolny przeciw obojętności polityków na zmiany klimatyczne. - Od tego zależy nasza przyszłość - uznała młodzież.
W czwartek wieczorem Polska została "uhonorowana" antynagrodą podsumowującą szczyt klimatyczny COP24. Skamielina Roku została przyznana zarówno polskiej prezydencji, jak i polskiemu rządowi. Pierwszy raz w historii tę nagrodę przyznano gospodarzowi szczytu klimatycznego.
Podczas COP24 wizerunek Katowic został przykryty węglowym pyłem. Szkoda, że nie udało się przekonać świata, że to nowoczesne miasto, które kiedyś żyło z przemysłu.
Nie tylko polscy truciciele lansują się na COP24. W rosyjskim pawilonie bryluje Gazprom, na amerykańskich liderów działań na rzecz klimatu kreują się Mars i Coca-Cola, a właściciele kopalni z RPA pouczają, jak przedsiębiorstwa górnicze przyczynią się do zrównoważonej produkcji żywności.
Nasz kraj chwalił się już na szczycie klimatycznym w Katowicach węglem w czystej postaci, mydłem z węgla oraz węglową biżuterią. Teraz poczęstował gości wodą wydobywaną z kopalni w Lędzinach.
Z powodu rosnącego poziomu wód wielu mieszkańców naszych wiosek musi się przenieść w nowe miejsca. Zwiększa się też intensywność i częstotliwość tropikalnych cyklonów. Tylko jeden z nich zabił 44 osoby - mówi "Wyborczej" Genevieve Jiva z Fidżi.
Z okazji COP24 do Katowic przyjechało wielu aktywistów i artystów. Wśród nich również Diana Lelonek, która została zaproszona, aby zaprezentować swój projekt w pawilonie "Dobry Klimat" na rynku w Katowicach. - Obecność przedstawicieli JSW i Lasów Państwowych naprawdę mnie zaskoczyła. Nie chciałam w tym uczestniczyć - mówi.
Pociąg zmierzający do zeroemisyjności jest coraz dłuższy - kolejne kraje, instytucje i koncerny deklarują drastyczne cięcia emisji dwutlenku węgla do 2050 roku. Polski wagon pozostaje na bocznym torze, przez co możemy stracić konkurencyjność na rynku i znaczenie w regionie.
- Politycy debatują i chcą zmian związanych z ochroną klimatu. Prawda jest taka, że rządy nie mają pieniędzy. Bez wsparcia prywatnego biznesu nic się nie zmieni - uważa Jens Nielsen z World Climate Limited, które współorganizowało towarzyszące katowickiemu szczytowi klimatycznemu wydarzenie World Climate Summit - Investment COP 2018.
Dziś w naszych rękach jest przyszłość świata. Mamy środki, aby powstrzymać niszczenie klimatu, i musimy dokonać jednego z najważniejszych moralnych wyborów w historii ludzkości. Jesteśmy odpowiedzialni za to, co czeka przyszłe pokolenia - mówił w środę w Katowicach Al Gore, były wiceprezydent USA.
Od stycznia rusza program "Czyste powietrze", w ramach którego wypłacane będą dotacje na ocieplenie domów i wymianę kotłów. W kolejce po sięgające 90 proc. dopłaty ustawiło się już 16 tys. gospodarstw domowych, ale w złym stanie energetycznym w Polsce jest prawie 3,9 mln budynków jednorodzinnych.
- Nasza praca na katowickim szczycie nie została zakończona, daleko jeszcze do tego. Mamy wiele podziałów politycznych, ale wierzę, że porozumienie jest w naszym zasięgu. Świat tego od nas oczekuje - mówiła we wtorek Patricia Espinosa, sekretarz ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu.
Jan Szyszko, były minister środowiska, był we wtorek gościem COP24 w Katowicach. Przekonywał tam, że polskie lasy państwowe są w stanie pochłaniać minimum 42 mln ton dwutlenku węgla rocznie. - To niezwykłe, że człowiek, który dopuścił się dewastacji Puszczy Białowieskiej ma czelność pojawiać się na Szczycie Klimatycznym - komentują przedstawiciele Greenpeace.
We wtorkowe popołudnie narodowcy zorganizowali w Katowicach pikietę w obronie węgla. Protestujących było niespełna dwudziestu.
Na przystanku tramwajowym w Załężu widok niespotykany. Grupa czarnoskórych mężczyzn próbuje schować się przed padającym śniegiem pod niewielkim daszkiem, trzęsąc się z zimna. - Śnieg jest cudowny, ale nie sądziliśmy, że aż tak zimny - śmieje się Kuasi.
Podczas szczytu klimatycznego w Katowicach przedstawiciele polskich władz mówią we wtorek o tym, jak będą chronić powietrze. Minister Jadwiga Emilewicz postanowiła przy tej okazji objaśnić wszystkim, jak to możliwe, że "prawicowy rząd tak mocno zajmuje się kwestiami ekologicznymi".
- Urodziłam się i mieszkałam w Katowicach, więc jest to dla mnie szczególnie ważne miejsce. Cieszę się, że możemy tu dziś rozmawiać o Programie Obserwacji Ziemi Komisji Europejskiej Copernicus, który monitoruje zmiany klimatu, stając się w tych kwestiach światowym liderem - mówiła Elżbieta Bieńkowska, europejska komisarz ds. rynku wewnętrznego podczas poniedziałkowej konferencji w ramach szczytu klimatycznego.
Znane na całym świecie firmy modowe podczas Szczytu Klimatycznego w Katowicach zobowiązały się do ograniczenia negatywnego wpływu swojej działalności na środowisko
Na szczycie klimatycznym ONZ właśnie zaczął się tydzień politycznych zmagań. Po technicznych dyskusjach na Śląsk zjechali ministrowie środowiska z ponad setki państw, by przeciągać między sobą linę.
Przedstawiciele Polskiej Akademii Nauki i Watykanu ogłosili w poniedziałek memorandum katowickie, w którym wzywają do podjęcia zdecydowanych działań przeciw ociepleniu klimatu. - Jesteśmy w obliczu dużego niebezpieczeństwa. Jeśli nic nie zrobimy w tej kwestii, konsekwencje będą straszne - podkreślali naukowcy.
4-5 mld zł wpłynie do nowego Funduszu Efektywności Energetycznej i Rekompensat w 2019 roku. Z tej puli rząd dopłaci małym i średnim przedsiębiorcom oraz gospodarstwom domowym do rosnących rachunków za prąd. Można wpłacać darowizny.
Likwidacja smogu i ubóstwa energetycznego, wprowadzenie w miastach oświetlenia opartego wyłącznie na energooszczędnej technologii LED oraz wykorzystanie w miejskich budynkach energii odnawialnej - to wszystko zadeklarowali samorządowcy, którzy podpisali w Katowicach deklarację "Solidarność dla Klimatu".
We wtorek w hotelu Vienna House Easy Katowice rozpocznie się dwudniowe spotkanie World Climate Summit - Investment COP 2018. W trakcie niego przedstawiciele świata biznesu odniosą się do pierwszych ustaleń polityków obradujących na trwającym od tygodnia szczycie klimatycznym.
W sobotę, w ramach szczytu klimatycznego COP24, rozpoczął się w Katowicach Marsz dla Klimatu organizowany przez fundację Strefa Zieleni. Jeszcze przed rozpoczęciem marszu policjanci zatrzymywali do kontroli autobusy z osobami jadącymi na marsz. Według wstępnych informacji, w marszu uczestniczy ponad 3 tys. osób. Na placu Wolności jeszcze przed wymarszem doszło do incydentu: policyjni negocjatorzy na prośbę organizatorów prosili aktywistów lobbujących za energią atomową, przebranych za polarne niedźwiedzie, by opuścili zgromadzenie. Udało się ich przekonać, by zostali na placu i nie szli z marszem. Przed godz. 15 marsz zatrzymał się w rejonie Spodka. W czasie przepychanek policja wyciągnęła z tłumu trzy osoby : dwóch 19-latków z Gdyni i 26-latka z Wrocławia. Chce im postawić zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Uczestnicy marszu przekonują, że to policja biła zatrzymanych i zostało to udokumentowane. W proteście 10 osób położyło się na ulicy i zablokowało marsz. Żądali wypuszczenia zatrzymanych. W tym czasie część uczestników marszu rozeszła się, a organizatorzy zdecydowali, że marsz nie przejdzie już z ronda na plac Szewczyka. Po godz.16 marsz został rozwiązany. Ponad 100 osób ruszyło w stronę komendy na Lompy, by dowiedzieć się co z dwoma zatrzymanymi. Zobaczcie materiał.
Grupa kilkunastu aktywistów ekologicznych przerwała dyskusję przedstawicieli amerykańskiego rządu, zorganizowaną w trakcie Szczytu Klimatycznego w Katowicach. Zaprotestowali w ten sposób przeciw polityce Donalda Trumpa dotyczącej węgla.
Odnawialne źródła energii stymulują gospodarkę i uniezależniają kraje UE od państw eksportujących paliwa kopalne - wynika z najnowszej analizy Fundacji im. Heinricha Bölla oraz Instytutu na rzecz Ekorozwoju. W Polsce, choć samorządy i przedsiębiorcy popierają OZE, rząd woli wspierać węgiel.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.