Sprzątania pod odwołanym wojewódzkim konserwatorze zabytków ciąg dalszy. Ministerstwo Kultury unieważniło jego postanowienie, które otwierało drogę do budowy potężnego apartamentowca na obrzeżu Cmentarza Mauzoleum Żołnierzy Armii Radzieckich w al. Żwirki i Wigury.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie domaga się unieważnienia wydanej przez wiceburmistrza Mokotowa decyzji o warunkach zabudowy, która dopuszcza wzniesienie apartamentowca na skraju parkowej części Cmentarza Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich. Wniosek prokuratury trafił do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Na obrzeżu Cmentarza Mauzoleum Żołnierzy Armii Radzieckich w al. Żwirki i Wigury prywatny inwestor chce wybudować potężny apartamentowiec. Władze Mokotowa już się zgodziły, a wojewódzki konserwator zabytków pod presją Ministerstwa Kultury uznał, że nie ma podstaw do zajmowania się tą sprawą.
W sobotę w Kartuzach 38-latek dokonał zniszczeń na cmentarzu żołnierzy radzieckich i został zatrzymany przez policję.
Rozpoczyna się śledztwo w sprawie oblania farbą ambasadora Rosji Siergieja Andriejewa. Po ponad dwóch miesiącach, choć sprawczyni przyznała się niemal natychmiast po ataku.
Gwiazdy zostały wygięte i wyłamane. GZDiZ, który zarządza Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich, już je stamtąd usunął. Policja szuka sprawców "znieważenia miejsca pochówku".
Jeśli nie wyrzuciliśmy z Polski ambasadora Rosji po agresji jego państwa na Ukrainę, to znaczy, że nasze państwo wciąż uznaje go za dyplomatę. Szczytem niekompetencji było zatem dopuszczenie, by naruszono jego nietykalność na cmentarzu żołnierzy radzieckich w Warszawie. A przy okazji dostarczenie paliwa rosyjskiej propagandzie.
Nieudolność policji na cmentarzu żołnierzy radzieckich przyczyniła się do prowokacji, na którą zdawał się czekać ambasador Rosji. Ta sytuacja będzie wykorzystana przez rosyjską machinę propagandową. Kto jest odpowiedzialny za nieprofesjonalizm policji? - pyta resort spraw wewnętrznych poseł Michał Szczerba (KO).
"Zabić Putina" - taki żółto-niebieski napis w niedzielę wieczorem namalował ktoś farbą w sprayu na kamiennym postumencie Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie.
Od chwili ataku Rosji na Ukrainę w wielu polskich miejscowościach rozpoczęto starania prowadzące do usuwania z miejskich przestrzeni radzieckich symboli, które pozostały po II wojnie światowej. W Opolu znajdują się one na cmentarzu wojennym przy ul. Katowickiej.
Środowiska prawicowe w Kaliszu od dawna domagają się usunięcia symboli radzieckich z cmentarza, na którym pochowano żołnierzy Armii Czerwonej. W ostatnich dniach debata na ten temat przybrała na sile. W nocy pomnik stojący na środku nekropolii ktoś owinął biało-czerwoną taśmą budowlaną.
Chojnice i Lębork zostały wyzwolone spod hitlerowskiej okupacji w 1945 r., po wkroczeniu żołnierzy Armii Czerwonej. Jedną okupację zamienili w drugą, gwałcili i mordowali mieszkańców.
Do końca roku pomnik Wdzięczności Żołnierzom Armii Radzieckiej ma zostać przeniesiony z parku Skaryszewskiego. Prawdopodobnie trafi do mauzoleum żołnierzy radzieckich przy Żwirki i Wigury.
W sobotę, 28 kwietnia cmentarz żołnierzy Armii Czerwonej w Braniewie odwiedziła oficjalna rosyjska delegacja i kilkudziesięciu motocyklistów z Kaliningradu. Od kilkunastu lat tradycyjnie w ostatnich dniach kwietnia odbywa się tam uroczystość ku czci żołnierzy, którzy zginęli w walkach na terenie Prus Wschodnich i zostali pochowani na cmentarzu w Braniewie
Sąd umorzył sprawę gdańskiej radnej PiS Anny Kołakowskiej, która odpowiadała za zakłócenie uroczystości na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich. Wcześniej została za to ukarana grzywną w wysokości 500 zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.