W wieku 89 lat zmarła Maria Teresa Korzonkiewicz-Kiszczak, żona Czesława Kiszczaka, wieloletniego szefa MSW i peerelowskiego premiera, jednego z najbliższych współpracowników gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
Chodzi o teczkę, którą IPN w 2016 r. znalazł w domu żony Czesława Kiszczaka. Lech Wałęsa zanegował wtedy jej prawdziwość. W piątek śledczy z IPN przedstawili mu zarzut składania fałszywych zeznań. Wałęsa się do tego nie przyznaje.
List ten został wysłany przez Adama Michnika z aresztu śledczego do ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka oficjalną pocztą więzienną 12 grudnia 1983. W IPN można przeczytać jego oryginał - znajdował się w dokumentach w domu byłego szefa komunistycznego MSW
Aby będąc więziennym nadzorcą, proponować człowiekowi więzionemu od dwóch lat Lazurowe Wybrzeże w zamian za moralne samobójstwo, trzeba być świnią - pisał Adam Michnik do Czesława Kiszczaka z celi aresztu na Rakowieckiej.
List ten został wysłany z aresztu śledczego do ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka oficjalną pocztą więzienną 12 grudnia 1983 - w 33. wydaniu podcastu "Mistrzowie Słowa" Krystyna Janda czyta list Adama Michnika do gen. Kiszczaka
Twórcy "Żeby nie było śladów" pokazują pierwsze sceny. Film Jana P. Matuszyńskiego w kinach pod koniec września. Wcześniej - w konkursie na festiwalu w Wenecji.
Faktem jest że z banków w Breslau na początku lutego 1945 r. wywożone były ich zasoby. Po wojnie szukała ich bezpieka m.in. Kiszczak z Jaruzelskim. I przypadkiem coś znaleźli - mówi badacz historii II wojny św. Tomasz Bonek.
Trwają zdjęcia do filmu Jana P. Matuszyńskiego o Grzegorzu Przemyku, który w 1983 r. został zakatowany przez milicjantów. Jego pogrzeb był największą antykomunistyczną manifestacją od początku stanu wojennego, na którą przybyło około 40 tys. ludzi. Trwają poszukiwania statystów.
Propagandyści uznali, że lepiej wykopać PRL-owskiego generała i obecnych przeciwników politycznych zapisać do Polski Kiszczaka. Sugerują to prezydent Duda i okładka "Sieci" reklamująca wywiad z nim: "Wolna Polska pokona Polskę Kiszczaka".
Uroczystości upamiętniające kapłana "Solidarności" zamordowanego 19 października 1984 r. przez peerelowską Służbę Bezpieczeństwa odbyły się w weekend w Toruniu.
- Trudno się dziwić ludziom, że tak głosują, kiedy dostają informację, że szef "Solidarności" Lech Wałęsa to agent. Ludzie ze wsi i małych miast są utrudzeni i nie mają czasu na sprawdzanie informacji. Jaki więc wniosek wyciągają? Brać co dają, a reszta mnie nie obchodzi - bo nie ma patriotyzmu, nie ma przywództwa, nie ma Kościoła - mówi Lech Wałęsa.
"Generał Czesław Kiszczak w 1993 roku planował wywierać wpływ na Lecha Wałęsę i przyznawał się do likwidacji akt Departamentu IV MSW" - twierdzą dziennikarze Polskiego Radia oraz "Rzeczpospolitej" na podstawie znalezionego w amerykańskiej bibliotece listu napisanego przez Kiszczaka do byłego prezydenta w 1993 roku.
Prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy zakładającej odebranie stopni wojskowych tym, którzy "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu". - Nie jest to dla mnie łatwa decyzja - mówił.
Ustawę zakładającą odebranie stopni wojskowych tym, którzy "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu", w czwartek bez poprawek przyjął Senat.
Prosty zwolennik PiS może zapytać: po co było obalać ten PRL? Teraz już wie. By zerwać generalskie pagony leżącemu w grobie Jaruzelskiemu.
Ustawa umożliwiająca odebranie stopni generalskich m.in. Wojciechowi Jaruzelskiemu i Czesławowi Kiszczakowi została przyjęta większością głosów.
Wprowadzenie przepisów o degradacji 28 lat po upadku systemu komunistycznego jest niegodnym odwetem na ludziach, którzy dzisiaj nie są w stanie się bronić.
Premier i szef MON pozbawienie stopni komunistycznych generałów przedstawiają jako "akt sprawiedliwości społecznej". Proponowana przez rząd zmiana podważa zasadę, że "stopnie wojskowe są dożywotnie". Teraz mogą stracić je tysiące oficerów z czasów PRL.
W teczce agenta "Bolka" jest co najmniej osiem dokumentów sfałszowanych ręką funkcjonariuszy SB. Ale prokurator IPN uznał, że cała teczka jest prawdziwa. I zarzucił Lechowi Wałęsie składanie fałszywych zeznań.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz chce odebrać gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu oraz gen. Czesławowi Kiszczakowi stopnie generalskie. - Zbrodniarze przeciwko własnemu narodowi nie zasłużyli, by nosić te stopnie wojskowe - powiedział o nieżyjących generałach Macierewicz.
To może być największa manifestacja na placu Solidarności od czasów Sierpnia'80. Na niedzielnym wiecu poparcia dla Lecha Wałęsy może pojawić się nawet 25 tys. osób. ?Gazeta? zrobi uczestnikom historyczne zdjęcie, które opublikujemy 4 marca. W czwartek poparcia Wałęsie udzielił Senat Uniwersytetu Gdańskiego.
W niedzielę o godz. 14 pod domem Lecha Wałęsy przy ul. Polanki 54 w Gdańsku Oliwie odbędzie się wiec poparcia dla b. prezydenta.
To bracia Kaczyńscy byli promotorami Lecha na urząd prezydenta. Po jego przegranej z Kwaśniewskim w 1995 r. zawiedziony i upokorzony Jarosław otworzył z radości szampana, bo lepszy najgorszy komuch niż on - Wałęsa.
IPN ogłosił, że w pierwszym pakiecie dokumentów przejętych z domu zmarłego szefa MSW jest teczka pracy agenta o kryptonimie ?Bolek? z podpisem Lecha Wałęsy. Prezydent powtarza: materiały są sfałszowane.
O 20.30 w Programie 1 TVP wyemitowano bardzo osobliwy spektakl: dyskusję o agencie "Bolku" z włożonym w środek filmem dokumentalnym Roberta Kaczmarka i Grzegorza Brauna. Już sam tytuł był wymowny i godny TVP po "dobrej zmianie": "U źródeł III RP. Szafa Kiszczaka". Sugerował niedwuznacznie, że początek wolnej Polski był w szafie szefa tajnej policji.
Anna Domińska, córka Lecha Wałęsy, i jej mąż Adam Domiński, powołują komitet obywatelski przy Lechu Wałęsie. Przekonują, że nie był agentem SB, chcą bronić jego imienia i zapowiadają budowę siły politycznej, która będzie przeciwnikiem dla "obłędu Kaczyńskiego".
?Wydobyć się z takiej matni i - mając taki garb na plecach - stanąć na czele ruchu społecznego wyzwalającego Polskę z dziejowej pułapki, potrafi tylko człowiek nieprzeciętny i wewnętrznie suwerenny? - napisał na Facebooku Jerzy Halbersztadt, prezes fundacji Partnerstwo w Kulturze, twórca i do 2011 r. dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie, W latach 1992-2003 dyrektor programu polskiego Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie.
To, że dokumenty są autentyczne, nie oznacza, że są prawdziwe - przyznał w TVN 24 prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński. - Autentyczne to znaczy wytworzone przez Służbę Bezpieczeństwa i podlegające przekazaniu do archiwów IPN - sprecyzował. Chodzi o dokumenty dotyczące Lecha Wałęsy przejęte przez IPN, a które wcześniej znajdowały się w domu Czesława Kiszczaka.
- Odrzucam tezę, że Lech Wałęsa był szantażowany tą teczką, bo fakty świadczą o czymś diametralnie odmiennym. Lech Wałęsa miał możliwość rozbroić tę "bombę" wcześniej, ale tego nie zrobił, bo oprócz licznych talentów ma też swoje słabości - mówi o sprawie dokumentów z "szafy Kiszczaka" Aleksander Hall.
- W teczce personalnej znajduje się koperta, a w niej odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB, podpisane "Lech Wałęsa, Bolek" - mówił na konferencji prasowej szef IPN, odczytując oświadczenie dotyczące dokumentów zabranych z domu wdowy po generale Czesławie Kiszczaku. Łukasz Kamiński zaznaczył, że według opinii uczestniczącego w badaniu dokumentów eksperta archiwisty są one autentyczne. Jak dodał, materiały obejmują okres lat 1970-1976. We wtorek (16.02) wieczorem prokurator Instytutu Pamięci Narodowej w asyście policji wywiózł z domu gen. Czesława Kiszczaka kilka kartonów dokumentów. Wcześniej wdowa po generale miała oferować Instytutowi ich sprzedaż.
- Ci, co chcą wierzyć, że mój ojciec to ?Bolek?, to będą w to wierzyć, a ci, którzy uważają go za bohatera narodowego, to już go za takiego uważają. Szafa Kiszczaka nic już w tej sprawie nie zmieni - mówi Jarosław Wałęsa na temat dokumentów znalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka.
Lustrowanie Lecha Wałęsy ma długą historię. Zawsze też odgrywały w nim rolę polityka i zawiedzione ambicje przeciwników byłego prezydenta.
W domu zmarłego generała prokuratorzy IPN znaleźli tajne dokumenty. Na razie nie ujawniają, co w nich jest. Prezes IPN twierdzi, że wdowa po Kiszczaku chciała je sprzedać za 90 tys. zł. Maria Kiszczak zaprzecza.
Generał Czesław Kiszczak w czasie stanu wojennego był powszechnie znienawidzonym szefem aparatu bezpieczeństwa. W drugiej połowie lat 80. odegrał jednak istotną rolę w demontażu komunizmu w Polsce.
Maciej Stasiński, publicysta i dziennikarz ''Gazety Wyborczej'', opowiada o kulisach obrad Okrągłego Stołu
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.