Pierwsza ważna rzecz, do której musimy się przyzwyczaić w Pipestone, to korzystanie z toalet ze spłuczką. My, mali chłopcy, nigdy nie spłukujemy toalet w nocy. Chyba się boimy opowieści o Weendigo, potworze, który ryczy i zjada ludzi.
W 1890 roku czasopismo "Missye Katolickie" odnotowało sensację: "Jakież było zdziwienie Krakowian, gdy ujrzano Murzyna przy ołtarzu w kościele św. Barbary, gdy przenajświętszą ofiarę sprawował. Murzyn, o którym myślano, że chyba do niskich posług jest przydatny, a więc może dojść do pewnego stopnia wykształcenia. Tak jak każdy inny, o białej cerze śmiertelnik".
Putin miał swoje grono, przyjaciół, barwną i pstrokatą zgraję judoków, szpiegów i aferzystów, z którymi dzielił różne stadia swojego tajemnego życia, nim dotarł do świateł Kremla.
OxyContin przedstawiano jako środek przeciwbólowy, "od którego zaczynasz i którego się trzymasz". Przedstawiciele handlowi powtarzali jak mantrę ów slogan obmyślony przez marketingowców.
Obraz Vermeera, wielkiego Vermeera z Delft, wyszedł na światło dzienne - Bogu niech będą dzięki - z ciemności, w której tkwił wiele lat, nieskalany, dokładnie taki, jakby właśnie opuścił pracownię artysty.
Spaghetti gotuje się krótko i musi być - jak to mówią Włosi - al dente - czyli twarde, na ząb. To esencja włoskiej kuchni, która łączy prostotę, jakość składników, kunszt perfekcyjnego wykonania i przesłanie zdrowego jedzenia.
Pewien producent powtórzył ze sceny idiotyczną propozycję, którą złożył jej kilka chwil wcześniej w windzie. Powiedział, że jeśli weźmie z nim prysznic, będzie miała dwa powody do radości, pierwszy z nich to oszczędność wody. "Oj, bez przesady. Nie można zażartować?" - skwitował za pierwszym i drugim razem.
Kobieta zdecydowała się, żeby tę ciążę zakończyć, bo nie chce umrzeć i osierocić dziecka, które już jest na świecie. Nie mogę odmówić zakończenia takiej ciąży, nie chcę na siebie wziąć ryzyka siedemdziesięciu procent, że ona umrze. Dlaczego miałabym to robić?
"Ostatecznie, jak za drugim razem szłam na skrobankę, matka dostała histerii, błagała mnie na kolanach: >>Nie rób tego drugi raz. Bo on ci tego nie daruje<<" - opowiadała słynna aktorka Nina Andrycz o swoim małżeństwie z premierem Józefem Cyrankiewiczem.
Nawet wątpliwych triumfów nie było w dziejach pospolitego ruszenia wiele, za to epizodów zupełnie haniebnych - mnóstwo.
Dziadek nigdy do Wilna nie wrócił. Mówił: "Dopóki Wilno nie będzie polskie, to ja tam nie pojadę" - o rodzinie i dzieciństwie opowiada były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski.
To, że na prace Abakanowicz zaczęły przychodzić zamówienia nawet ze Stanów Zjednoczonych, dawało jej rodzaj immunitetu, ochrony przed politycznymi chimerami władz i zawiścią środowiska. Ale też artystka nie uczyniła niczego, co by mogło ją tego immunitetu nagle pozbawić.
Zastanawiałem się, czy nie wywalić tego felietonu albo przynajmniej go nie zmienić. Usunąć Paula Coelha. Nie dlatego, że pokonała mnie jego grafomania, ale za to, że po agresji Rosji na Ukrainę napisał: "Ukraiński kryzys jest wygodną wymówką dla rusofobii".
Jeżeli w audycji Matysiakowej zabrakło soli, to za kilka dni dostawaliśmy worek soli. Kasze, konserwy. A kiedy zamarzyłem o rowerze, Gienek dostał rower.
Dziewczyna ma piętnaście lat, gdy spodziewa się dziecka. Wychowuje ją samotny ojciec, który do porodu wzywa akuszerkę z odległej wsi, bo przecież wie, że w tutejszej o nim plotkują. Akuszerka też to wie i ma bardzo złe przeczucia.
"Mój ojczym szanował wszystkie postaci władzy, hierarchiczną, policyjną, medyczną, a zresztą był posłuszny również mojej matce. Słaby wobec silnych, był całkiem odruchowo mocny wobec słabych" - pisze autor Hervé Le Tellier w wydanej właśnie książce "Wszystkie szczęśliwe rodziny".
Jest popkulturowym fenomenem, bohaterem niezliczonych memów i powiedzeń. Groźnie uśmiecha się z koszulek, kubków i toreb płóciennych.
- Wszystkie nasze pierwsze damy to wspaniałe kobiety - mówi Daniel Olbrychski. - Najbardziej wyraźna? Z wielu powodów, ale głównie ze względu na swoją ogromną aktywność, która często przekraczała obowiązki pierwszej damy, była Jolanta Kwaśniewska.
Ola jest pod wrażeniem. Do momentu, gdy w trakcie jednej z wizyt ksiądz niespodziewanie przechyli Oli głowę i językiem wpełznie do jej ucha jak wąż. Dziesięcioletnią Olę sparaliżuje strach.
Zanim rozsypią się na kawałki, szukają ukojenia. W alkoholu, lekach, narkotykach, seksie, przemocy, autoagresji. Próbują radzić sobie z brakiem miłości, depresją, zaburzeniami psychicznymi, nałogami i jednocześnie żyć na własnych zasadach.
Stanisław Kosior był fanatycznie oddany Stalinowi, popierał go we wszystkich sporach wewnątrzpartyjnych. Zginął głównie dlatego, że Stalin potrzebował kozła ofiarnego, by oczyścić samego siebie z zarzutów o potworne zbrodnie na Ukrainie.
Wspomnienia Cynthii na temat brutalnego zachowania Johna wielokrotnie cytowano, chociażby w "The Sun": "Znienacka trzasnął mnie w twarz, i to z taką siłą, że uderzyłam głową w kaloryfer".
Z jednej strony mamy kobietę zapatrzoną w faceta, a z drugiej kompletnego idiotę, debila, matoła, który właściwie nie wiadomo, czym ją oczarował. Może fryzurą, ale tego nikt nie wie, bo to radio.
Przede mną torebka mojej żydowskiej babki. Babki, której od tak dawna nie ma, a jednak z nami została. Jej mała Halinka, moja mama, przekroczyła dziewięćdziesiąt lat. Niewiele już pamięta. - Córuchna, nie otwieraj tego - mówiła do mnie dawniej i mówi dzisiaj. - Nie otwieraj. Zostaw. Lepiej nie wiedzieć.
W piśmie starosty przemyskiego odrzucenie przez siostry greckokatolickie propozycji wyjazdu do ZSRS przedstawiano jako akt wrogi Polsce i dowód na to, że celem sióstr jest "oddawanie swoich usług zakonspirowanym ukraińskim wrogom polskości" - pisze Grzegorz Motyka w książce "Akcja >Wisła '47. Komunistyczna czystka etniczna"
Czy na dwunastu stronach starannego pisma wyjaśni, czy to z jego rąk wychodziły śmiercionośne tabletki ecstasy budzące strach w zachodniej Europie? Albo czy faktycznie stworzył najczystszą - jak donosiły media - amfetaminę w historii Wielkiej Brytanii?
Pierwsza ruletka, która stanęła w sopockim domu kuracyjnym, okazała się strzałem w dziesiątkę. Miasto zażyczyło sobie trzydzieści procent prowizji od wpływu z tego biznesu, a z czasem samo przejęło interes. Mówiło się wówczas o Sopocie, że to Monte Carlo Północy.
Wkrótce po utworzeniu getta okazało się, że są dwa rodzaje Żydów - ze złym i z dobrym wyglądem. Ci drudzy stanowili mniejszość, do której miała szczęście zaliczać się moja matka.
- Jeżeli mam złamaną nogę, to idę do lekarza i nie ukrywam tego przed światem. Jeśli mam złamaną psychikę, też idę do lekarza. To jest to samo - mówi Danuta Stenka.
Wszystko kupował w pewexach, białe buty zamawiał u szewca w Warszawie. Mnie pouczał: "Pamiętaj, 60 procent twojego powodzenia to ubranie". Długo opowiadał, jak na dyskotekach i na ulicach bezbłędnie selekcjonował dziewczyny, biednej nigdy nie "puknął".
Kim, do cholery, jest ta redaktorka? Wyglądało na to, że obrzydliwą ropuchą. Wszyscy, którzy ją znali, zgadzali się, że jest zaropiałym wrzodem na dupie ludzkości. Polowała na Tego Drugiego i zupełnie się z tym nie kryła. Nie zamierzała przestać, dopóki nie powiesi mnie za jaja na ścianie swojego gabinetu - tak brytyjski książę Harry opowiada o swoich kontaktach z prasą.
"Gdyby nie ta ręka, byłby mądrym dzieckiem" - wtórowała nauczycielowi matka chłopca, cesarzowa Wiktoria Koburg, najstarsza córka brytyjskiej królowej Wiktorii. Wilhelm wyczuwał ponoć matczyną niechęć, pisał więc do niej pełne miłości, poddańcze listy. Ona odsyłała mu je z zaznaczonymi błędami - pisze Filip Springer w "Mein Gott, jak pięknie"
- Znacie nasz charakter. Znacie naszych obywateli. Znacie nasze zasady. Wiecie, co cenimy. A więc proszę, wsłuchajcie się w samych siebie. Wsłuchajcie się w głos rozsądku - zwraca się do Rosjan prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
- Mam dość ludzi, który przychodzą do mojego życia i odchodzą z niego, powtarzając, że wszystko będzie ze mną dobrze - mówi Lady Gaga.
Pierwszy jest smutek - bo patrzę z bardzo bliska na kobiety, które trwają w jakimś znieruchomieniu, chociaż, paradoksalnie, są w ciągłym ruchu. Ile jest kobiet, które nie żyją swojego życia?
Aby przekazać starą stację przy Brompton Road Ajitowi Chambersowi, ministerstwo będące w jej posiadaniu - czyli od czasów drugiej wojny światowej ministerstwo obrony - musiałoby przezwyciężyć odruch sprzedawania temu, kto płaci najwięcej: niezależnie od tego, kim jest i jakie ma zamiary.
Samotność wywołana wirtualnym wykluczeniem jest tak samo bolesna jak ta rodząca się z interakcji w rzeczywistym życiu: godny pożałowania przypływ emocji, którego doświadczył kiedyś niemal każdy, kto korzysta z internetu.
Nabrała przeświadczenia, że jej wyczekanego syna może uratować tylko cud, i starała się wszelkimi siłami zasłużyć na bożą łaskę, ofiarowując cerkwiom pieniądze, świadcząc dobre uczynki i spędzając długie godziny na modlitwie.
Catherine nie mogła znieść żadnego niemieckiego produktu we własnym domu i nie kupowała też przedmiotów powstałych w fabrykach firm, dla których ona i jej towarzyszki pracowały tak ciężko, a które znakomicie prosperowały także po wojnie, na przykład Siemens i BMW
Miłosierny Bóg nauczył naszych współczesnych nowej sztuki. Dzięki typografii trzech mężczyzn w zaledwie trzy miesiące wydrukowało 300 egzemplarzy [komentarza papieża Grzegorza Wielkiego], czego nie zdołaliby osiągnąć w ciągu całego życia, gdyby pisali ręcznie, przy użyciu pióra.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.