Rozpoczyna się najbardziej różnorodny, kolorowy i otwarty festiwal w Poznaniu. Ethno Port to nie tylko muzyka i koncerty na żywo. W tegorocznym programie są m.in. warsztaty pieśni baskijskich, rodzinna joga na trawie i rozmowa o sytuacji w Strefie Gazy.
Czternaście koncertów, liczne warsztaty, spotkania, seanse i akcje społeczne. Festiwal Ethno Port Poznań to doskonałe miejsce dla fanów tradycyjnych rytmów.
Trzy dni, najkrótsze noce w roku, początek lata - ten czas w Poznaniu wypełni się muzyką, warsztatami, spotkaniami i akcjami społecznymi. Już 23 czerwca rozpocznie się festiwal Ethno Port.
- W kontekście wojny w Ukrainie to ważne, żebyśmy podkreślali wagę różnorodności, otwartości, wolności, także kreacji artystycznej - mówi Anna Hryniewiecka, dyrektorka CK Zamek. W piątek zaczął się tu festiwal Ethno Port.
- Nasze władze bronią dziś wartości chrześcijańskich, na granicy trzymając ludzi o chłodzie i głodzie. Świat wkoło parszywieje i to w sposób naprawdę przerażający - mówi Andrzej Maszewski, dyrektor festiwalu Ethno Port Poznań. - Będziemy się w tym roku wspólnie zastanawiać, co zrobić, żeby nie opadły nam ręce.
- Muzyka łączy mnie z ziemią, z której pochodzę, z rodziną, z moimi przyjaciółmi. Jest dla mnie wszystkim - mówi Waed Bouhasssoun. Pochodząca z Syrii, mieszkająca we Francji wokalistka, grająca na instrumencie oud, wystąpi w piątek na festiwalu Ethno Port.
Trzy dni i siedem koncertów dla 200 gości. W CK Zamek od piątku do niedzieli potrwa festiwal Ethno Port. Nie odbył się w czerwcu przez pandemię.
Trzy dni i siedem koncertów dla 200 gości. - To nie ta skala wydarzenia, do jakiej się przyzwyczailiśmy, ale mimo wszystko ta edycja cieszy najbardziej - mówi Zofia Starikiewicz z CK Zamek. Od 4 do 6 września potrwa tu festiwal Ethno Port, który nie odbył się w czerwcu przez pandemię koronawirusa
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.