Gdyby ktoś mi powiedział, że zobaczę marszałka Grzegorza Schreibera, polityka PiS, z szerokim uśmiechem oklaskującego w teatrze realizatorów spektaklu z wpiętymi w klapy czerwonymi błyskawicami Strajku Kobiet, powiedziałabym, żeby puknął się w czoło. A jednak!
Każda kobieta, wchodząc do opery, przeżywa bunt, śledząc losy cierpiących, poddawanych torturom, gwałconych i umierających heroin. Często zresztą pogodzonych z rolą ofiary. W "Fauście" namawiam do innego spojrzenia, nadaję ofierze głos i podmiotowość.
W sobotę (8 października) rozpocznie się XXVIII Bydgoski Festiwal Operowy. Na inaugurację zobaczymy drugiego w historii Opery Nova "Fausta".
Wybitna rola Mirosława Baki w roli doktora Fausta, subtelna towarzysząca akcji muzyka Hani Rani - tak zapamiętamy gdańską inscenizację arcydramatu Goethego na deskach Teatru Wybrzeże.
Kim jest współczesny Faust? Jak brzmią przemowy wszech czasów ważnych polityków na tle muzyki orkiestry dętej? Jak snuć opowieść posklejaną z truizmów i banialuk, traktującą o bohaterach pominiętych i lekturach zaniedbanych w wykonaniu Klubu Komediowego? Odpowiedzi na te pytania będzie można znaleźć podczas spektakli multimedialnych towarzyszących tegorocznej edycji Big Book Festiwalu, która odbędzie się między 21 i 23 czerwca w Warszawie.
Żaden ze spektakli Anety Adamskiej nie zanurzał się dotąd tak głęboko w bardzo osobiste sfery: religijności i relacji z Bogiem, żaden nie malował tak sugestywnie piekła poczucia winy i nadziei na cud wybaczenia. Po taki rachunek sumienia warto wybrać się na "Fausta", najnowszy spektakl w Teatrze Przedmieście.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.