Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się do prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego o informację na temat kontroli w sprawie zarzutów stawianych Orlenowi o zawyżanie hurtowych cen paliw.
W radzie dyrektorów norweskiej spółki Orlenu rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Alojzy Nowak zasiada z byłym działaczem Stowarzyszenia Ordynacka i szefem Orlenu za rządów SLD-PSL Zbigniewem Wróblem oraz Piotrem Długoszem, projektantem inwestycji nadawcy Telewizji Trwam w geotermię Torunia.
Rząd pracuje nad opodatkowaniem ponadwymiarowych zysków spółek górniczych i paliwowych - zapowiedział wicepremier Jacek Sasin. W reakcji na to spadł kurs akcji JSW i zachwiało kursem akcji Orlenu.
Menedżerowie Orlenu na spotkaniu z funkcjonariuszami ABW zachwalali im korzyści z fuzji z Lotosem - podał portal tvn24.pl. - To jawny sygnał, że kierownictwo ABW nie życzy sobie żadnej pracy w tym kluczowym temacie dla bezpieczeństwa kraju - skomentował Marek Biernacki, były koordynator służb specjalnych.
Około 8 mld zł ekstra zysku zanotuje Orlen po przejęciu majątku gazowego koncernu PGNiG po cenie okazyjnej, czyli niższej od jego godziwej wartości - zapowiedziała firma kierowana przez Daniela Obajtka.
Najwyższa Izba Kontroli wybiera się na inspekcję w Orlenie. Ale koncern ją blokuje przy wydatnej pomocy Roberta Draby. To partner polskiej filii firmy doradczej PwC, w przeszłości minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pokazujemy, jak splatają się losy Draby, Orlenu i biznesu z Bliskiego Wschodu.
Daniel Obajtek dokonał nie lada sztuki. Zyskał na sojuszników byłego prezesa Orlenu Zbigniewa Wróbla z lewicowego środowiska Stowarzyszenia Ordynacka i niedoszłego "premiera z Krakowa" Jana Rokitę, jednego z byłych liderów prawicowego skrzydła PO.
Politycy PiS i kontrolowane przez nich media codziennie wylewają kubły pomyj na Niemcy. A tam właśnie postanowił wydać pieniądze kierowany przez Daniela Obajtka Orlen.
Przed fuzją z Lotosem Orlen nie zamykał się przed NIK. - Widocznie teraz prezes Daniel Obajtek ma coś do ukrycia - mówi serwisowi Wyborcza.biz senator Krzysztof Kwiatkowski, były prezes NIK.
Podczas fuzji Orlenu z Lotosem i wyprzedaży części majątku gdańskiej rafinerii obie firmy reprezentowali prawnicy związani z tą samą kancelarią SMM Legal, która zarobiła na tym krocie
Orlen sprzedał już większość majątku Lotosu, którego miał się pozbyć w terminie ustalonym z Komisją Europejską. Terminu nie dotrzymał jednak przy sprzedaży baz paliwowych Lotosu i ciągle nie wiadomo, za ile Orlen sprzedał biopaliwowy biznes Lotosu.
- Nakłady Saudi Aramco na udziały w Rafinerii Gdańskiej mogą się zwrócić po ok. 14 miesiącach, a przyzwoitą wartością na zwrot z inwestycji jest pięć-siedem lat. W mojej ocenie kwota sprzedaży jest rażąco zaniżona - mówi dr Dariusz Wieczorek, który sporządził opinię na temat ekonomicznych skutków przejęcia Lotosu przez Orlen.
Orlen nie ujawnia, kto mu pomagał w otrzymaniu zgody KE na przejęcie kontroli nad Lotosem pod warunkiem sprzedaży większości majątku konkurenta. Ustaliliśmy, że były to wpływowe (i zapewne kosztowne) międzynarodowe firmy doradcze i kancelarie prawne.
Marian Banaś chce, by marszałek Sejmu ukróciła samowolkę Orlenu. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Posłowie PO/KO chcą, by prokuratura zbadała ujawnione przez "Wyborczą" naruszenie prawa przy wydaniu zgody na sprzedaż Lotosu saudyjskiej spółce Saudi Aramco.- To nie jest film Patryka Vegi, to Polska pod rządami PiS - komentują politycy opozycji.
Miała powstać paliwowa potęga, ale na wykresach giełdowych wielkiego sukcesu nie widać. Sąd Okręgowy w Łodzi ma wyjaśnić, czy do przejęcia akcji Lotosu przez Orlen doszło zgodnie z przepisami.
PKN Orlen po przejęciu w 2020 roku spółki Energa, a w tym roku części Lotosu, szykuje się do fuzji z gazowym monopolistą PGNiG. Powstanie więc konglomerat, mający dominującą pozycję na polskim rynku energetycznym.
Władze Gdańska były przeciwne przejęciu Lotosu przez Orlen, ale w piątek spotkały się z prezesem Orlenu, aby porozmawiać o nowych inwestycjach na terenie przejętej rafinerii Lotos i dalszej współpracy z miastem.
Do Sądu Okręgowego w Łodzi wpłynął w ostatnich dniach pozew o uchylenie uchwały o połączeniu Grupy Lotos z Orlenem. Powodami w tej sprawie jest dwóch akcjonariuszy mniejszościowych - Bogdan Kamola i Jan Trzciński, którzy podczas walnego zgromadzenia Lotosu zgłosili sprzeciw do tej uchwały.
Fuzja Lotosu i Orlenu stała się faktem w poniedziałek. Symbolicznie zakończyła ją msza w bazylice św. Brygidy w Gdańsku, gdzie połączono dwa krzyże, które pobłogosławił Jan Paweł II.
Uzasadniał: - Za chwilę połączony koncern pozbędzie się znaczących aktywów, które wpływają na bezpieczeństwo energetyczne Polski. I to w sytuacji, kiedy za naszą granicą trwa wojna.
Akcjonariusze Lotosu poparli przejęcie gdańskiej spółki przez Orlen. Decyzja zapadała podczas środowego Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia.
Prezes Orlenu Daniel Obajtek mówił o procesie dochodzenia do fuzji niemal w samych superlatywach, co chwila używając takich słów, jak "rozwój", "przyszłość" i "zrozumienie". Nie było mowy o minusach połączenia.
- Jedynym sposobem, żeby uwolnić się od tych najgorszych podejrzeń, że premier wykorzystuje władzę po to, by zadbać o siebie, jest pełna jawność. To ostatni moment dla szefa rządu, żeby uratować chociaż trochę swoją reputację - mówi szef PO Donald Tusk. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz
Senat przyjął w czwartek projekt nowelizacji ustawy dotyczącej zasad zarządzania mieniem państwowym, którego celem jest m.in. zablokowanie fuzji Orlenu i Lotosu.
Kilkuset pracowników Grupy Lotos zebrało się w poniedziałek przed siedzibą firmy w Gdańsku, domagając się większych podwyżek, niż zaproponowane przez zarząd 3 proc. Wsparli w ten sposób negocjujących w Warszawie związkowców.
- Z mapy Pomorza i Gdańska zniknie nowoczesna firma. Lotos czeka rozbiór i prywatyzacja - mówił w czwartek pomorski marszałek Mieczysław Struk. Jego zarzuty odpierał rzecznik prasowy paliwowego koncernu. Fuzję określił jako "wymóg przyszłości".
Gdy wybuchła afera Obajtka, przekaz władzy był jeden - to spisek, który ma zablokować fuzję Orlenu z Lotosem. W kuluarach coraz więcej parlamentarzystów PiS przyznaje jednak, że z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego to ryzykowana operacja. A wielu twardych zwolenników fuzji nie ma pojęcia, jakie warunki postawiła Bruksela - co pokazujemy w materiale wideo Justyny Dobrosz-Oracz
To "największa, niekontrolowana prywatyzacja Morawieckiego i Obajtka", a w ręce Rosjan może przejść baza Orlenu w szczecińskim porcie. Poseł Sławomir Nitras z PO tak zapowiada poniedziałkową konferencję prasową na temat skutków fuzji Orlenu i Lotosu.
Radni województwa pomorskiego przyjęli w poniedziałek krytyczne stanowisko dotyczące przejęcia Grupy Lotos przez PKN Orlen. Poprzedziła je burzliwa dyskusja między radnymi KO i PiS. - Zatrzymanie fuzji to realizacja pomorskiej i polskiej racji stanu - mówił poseł KO Tadeusz Aziewicz.
Skarb państwa ma w Orlenie tylko ok. 30 proc. udziałów, a Lotos ponad połowę. Dokąd trafią pieniądze ze sprzedaży akcji Lotosu? - dociekała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Do konferencji dołączył nieoczekiwanie Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Prezes PKN Orlen tonował we wtorek nastroje pracowników Lotosu. Obiecał, że załoga z powodu fuzji nie straci pracy, a Pomorze ważnego podatnika. - Ale czas skończyć z postsowieckim układem spółek - mówił stanowczo Daniel Obajtek.
- Nasze obawy co do zakupu Lotosu i Energi przez Orlen nie zostały rozwiane - powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz po spotkaniu z prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem.
Grupa Lotos, największa firma kontrolowana przez skarb państwa na Pomorzu, ma zostać przejęta przez PKN Orlen, największą polską firmę, choć do wyborów parlamentarnych PiS szedł m.in. z hasłem obrony pomorskich firm
Prezes Orlenu Daniel Obajtek był w środę w Gdańsku, gdzie udzielił wywiadów publicznemu Radiu Gdańsk oraz TVP. Zapewniał, że Pomorze nie straci na fuzji Lotosu i Orlenu, że Lotos będzie nadal miał siedzibę w Gdańsku i tu będzie płacił podatki. - Nie wierzę w te zapewnienia, w dłuższym okresie właściciel wymusi konsolidację. Wypowiedzi pana Obajtka obrażają inteligencję Pomorzan - komentuje poseł PO Tadeusz Aziewicz.
Patryk Demski, jedyny na Pomorzu burmistrz z PiS, chce zrezygnować z pracy w Pelplinie, na rzecz spółki paliwowej Lotos - dowiedziała się "Wyborcza". Z naszych informacji wynika, że ma poparcie w rządzie i swojej partii, by zostać wiceprezesem Lotosu.
Miało być przejęcie Lotosu przez Orlen, ale ostatnie doniesienia wskazują, że bardziej opłacalne dla Skarbu Państwa może być rozwiązanie, w którym to gdańska spółka będzie stroną kupującą. - Obawiam się, że to jest próba demobilizacji Pomorza. Powinniśmy nadal bronić suwerenności Lotosu - uważa poseł PO Tadeusz Aziewicz.
Czy fuzja Lotosu i PKN Orlen to dobry pomysł? Jakie będą konsekwencje tej decyzji dla Pomorza? Takie pytania zadaliśmy parlamentarzystom z gdańskiego i gdyńskiego okręgu wyborczego. Kilka miesięcy temu byli jednomyślni, ale teraz zdania są podzielone.
Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk i prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wystosowali list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym stanowczo sprzeciwiają się połączeniu Lotosu z Orlenem. - Ewentualna fuzja to dyskryminacja gospodarcza Pomorza - mówił prezydent Adamowicz na konferencji prasowej w gdańskiej siedzibie Lotosu.
Copyright © Agora SA