Gdy miał dwa lata, został zupełnie sam. Błąkał się po ulicach getta warszawskiego. Przeżył Zagładę dzięki pomocy dobrych ludzi. O tym, kim jest i że ma rodzinę, Shalom Koray dowiedział się dopiero jako 83-latek.
Tylko do 8 stycznia w Muzeum Historii Żydów Polskich "Polin" można zobaczyć wystawę "Wokół nas morze ognia". To pierwsza ekspozycja pokazująca powstanie w getcie warszawskim nie z perspektywy bojowców ŻOB i ŻZW, ale osób cywilnych.
Tego nie można przegapić. To ostatnie dni wystawy "Wokół nas morze ognia" w warszawskim Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
Coraz większy niepokój miłośników zabytków budzi przebudowa dawnego Szpitala Dziecięcego Bersohnów i Baumanów na Muzeum Getta Warszawskiego. Chodzi o daleko idące wyburzenia w obiekcie, który jest niemym świadkiem tragedii getta.
Niezwykły projekt w Muzeum Polin i agencji Saatchi & Saatchi. Udało się odtworzyć głos Stelli Fidelseid, która przeżyła warszawskie getto. - Największą radość sprawiła nam reakcja jej bliskich - mówią autorzy przedsięwzięcia.
Chmura pyłu unosi się znad wpisanego do rejestru zabytków dawnego Szpitala Dziecięcego Bersohnów i Baumanów przy ul. Siennej 60 i Śliskiej 51 w Warszawie. Robotnicy przy użyciu koparki burzą fragmenty głównego gmachu, w którym ma się znaleźć ekspozycja Muzeum Getta Warszawskiego.
Porywa nas teraźniejszość i wizja przyszłości. Do nikogo nie mam o to pretensji, a jednak wspólnota wypierająca się historii jest jak miasto pozbawione zabytkowych domów, starych drzew i ludzi. Może i ładne, zadbane, choć odarte z korzeni. Nie ma się do czego odwoływać. Brakuje śladów, które wskazują zagrożenia.
Brakowało wody, jedzenia, słońca. "To było powolne konanie, w pełni świadomości tego, co się dzieje" - wspominała Stella Fidelseid, która przez wiele miesięcy ukrywała się w ruinach getta. Jej historię opowiada spektakl "Czekając na dzień". Premiera - 9 listopada w Muzeum Polin.
Już nie Mieczysław Apfelbaum, ale Rachela Auerbach jest patronką skweru między socrealistycznymi blokami na Nowolipkach. Miejsce fikcyjnej postaci zajęła żydowska bohaterka, co do której istnienia w końcu nie ma żadnych wątpliwości.
Wybrana w przetargu firma Adamietz Warszawa wybuduje Muzeum Getta Warszawskiego i wyposaży go w wystawę stałą. Placówka powstanie na terenie kompleksu dawnego Szpitala Dziecięcego Bersohnów i Baumanów przy ul. Siennej 60/ Śliskiej 51.
Ci ludzie chodzili do getta jak na spacer po egzotycznej krainie. Byli turystami, a zdjęcia pamiątkami. Ale możemy zobaczyć w nich więcej, niż chcieli utrwalić: ogrom okrucieństwa i relacje wladzy - opisują autorzy albumu "Żydzi Warszawy 1939-1943" opartego w większości na fotografiach niemieckich fotoamatorów.
Niemcy rozglądali się po podwórku. Nie widzieli dziewczyny. Może nawet by odpuścili dalsze poszukiwania, gdyby nagle nie wyskoczyła zza drzewa. Jeden spokojny chłopak, który rzadko się odzywał, aż zaklaskał: - No, złapali Żydówę!
- Jak to jest być widzianym, samemu nie mogąc zobaczyć? Albo oglądać świat, pozostając niewidzialnym? - pytają twórcy nowej instalacji w sercu Woli. Ma ona zachęcić do zapoznania się z historiami osób ukrywających się w ruinach w czasie powstania w getcie.
Zastanawia mnie, dlaczego dziadkowie pana Jakuba Pitery źle reagowali na nazwisko Edelmana. Czym sobie na to zasłużył? Czy mówili mu o tego powodzie?
- Może uderzę tu w świętość, ale w Polsce uformował się jeden model opowiadania o Żydach. Historia moich dziadków pokazuje, że było też inaczej - mówi wnuk żydowskiego lekarza, który w warszawskim getcie badał chorobę głodową.
W piątek 21 lipca przez Warszawę przejdzie Marsz Pamięci poświęcony żydowskim mieszkańcom stolicy wymordowanym w czasie II wojny światowej. Tego samego dnia w trotuar ulicy Złotej wmurowane zostaną symboliczne kamienie upamiętniające trzy siostry, które zginęły w warszawskim getcie.
W odkopanych podziemiach kamienic stojących niegdyś przy ul. Gęsiej znaleziono warsztat, w którym przed wojną i w czasie okupacji produkowane były sztućce. Swoim przyszłym eksponatem pochwaliło się Muzeum Getta Warszawskiego.
Dobiega końca rozbiórka odkrytych niedawno fundamentów przedwojennych kamienic stojących niegdyś wzdłuż ulicy Gęsiej. O zwrócenie szczególnej uwagi na te relikty dawnej Warszawy stołeczny ratusz zaapelował do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Ten jednak zgodził się na ich rozbiórkę.
Otwarto oferty w przetargu na firmę, która przebuduje dawny szpital dziecięcy w centrum Warszawy na siedzibę Muzeum Getta Warszawskiego, i urządzenie w nim wystawy stałej. Najtańsza z nich o prawie 126 mln zł przekracza kwotę zaplanowaną na tę inwestycję.
- Proszę sobie wyobrazić, że ja nigdy nie widziałam fotografii mamy ani taty. Nie wiem, jak oni wyglądają. Czasem, jak oglądam filmy przedwojenne i pokazują dzielnicę żydowską, w której kłębią się ludzie, myślę sobie: "Może ich zobaczę". Ale za chwilę zdaję sobie sprawę z tego, że nawet jeśli oni tam są, to ich nie poznam - wyznaje Elżbieta Ficowska. Jako półroczne dziecko została uratowana z warszawskiego getta. O swoich korzeniach dowiedziała się w wieku 17 lat.
To Wielki Scenarzysta podpowiada Hannie Krall puenty - mawia Mariusz Szczygieł. Bóg, los, wielki przypadek - na pewno któryś z nich podsuwa jej także bohaterów.
Po żonkilach przyszedł czas na tulipany. Czerwono od kwiatów jest przy alejce przebiegającej przed wejściem muzeum Polin. Te nazwane na pamiątkę jednej z największych bohaterek czasu okupacji mają charakterystyczną żółtą plamkę u dołu kwiatu.
"Statek na wodzie" brzmi wybitnie współcześnie. Uchodźców uciekających przed Hitlerem też nikt nie chciał przyjąć.
W Rybniku żydowskiemu chłopcu z warszawskiego getta nadano imię Abramek. Niewiele o nim wiemy, może szukał jedzenia w koszu na śmieci, może pracował jako śmieciarz. Więcej wiemy o samym kuble, wyprodukowano go przed wojną w rybnickiej hucie Silesia.
W 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim doszło do symbolicznego spotkania. Prezydenci Polski, Izraela oraz Niemiec spotkali się w jedynej synagodze w Warszawie, która przetrwała wojnę. - Nasza obecność tutaj pokazuje, że możemy przeciwstawić się złu. Nie możemy zezwolić na nienawiść, na antysemityzm - mówił prezydent Izraela Izaak Herzog.
- Ludzie, nie bądźcie obojętni na zło. Ludzie, bądźcie czujni. Nienawiścią bardzo łatwo zgromadzić popleczników. Czy jednak nie przyniesie ona zguby mnie, tobie, wam, naszym dzieciom i wnukom? Czy mogę być obojętny i milczeć, gdy Rosjanie niszczą i zabijają w Ukrainie? - mówił Marian Turski podczas obchodów 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim.
- Ludzie, nie bądźcie obojętni na zło. Tych których sieją nienawiść J'accuse, oskarżam - mówił Marian Turski podczas obchodów 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim.
Dziś w Warszawie, a także w innych polskich miastach, odbywają się uroczystości związane z rocznicą powstania w getcie. Główne obchody oficjalne odbywają się przed pomnikiem Bohaterów Getta z udziałem prezydentów Polski, Niemiec i Izraela. Szereg wydarzeń przygotowało Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Są też uroczystości niezależne, czyli przemarsz pod pomnik Umschlagplatz. A od rana grupy wolontariuszy rozdają w mieście papierowe żonkile - symbole pamięci o wydarzeniach sprzed 80 lat. Zapraszamy do naszej relacji. Uroczyści śledzą nasza dziennikarka Katarzyna Jaroch, oraz dziennikarze Aleksander Sławiński i Wojciech Podgórski.
I znowu skupiamy się na symbolach. Najmniej obchodzi nas lekcja, jaka płynie z żydowskiego zrywu
Poobdzierany na krańcach, pożółkły plakat zapraszający na koncert w getcie. Na nim - zdjęcie siedzącej za fortepianem dziewczynki. Kładzie palce na klawiaturze i uśmiecha się, patrząc w przestrzeń. Podpis: "11-letnia pianistka wirtuozka". Kim była Josima Feldszuh i jak wiele jeszcze o niej nie wiemy?
- W oddziale AK tylko paru kolegów wiedziało, że jestem Żydem. I żaden mnie nie wydał. Ale przełożeni mówili, żebym o tym nie opowiadał, bo się rozejdzie, zaczną gadać, że u nas to Żydzi, i może na kogoś trafić, kto będzie chciał mnie wydać - mówi Stanisław Aronson ps. Rysiek.
"Kwestia charakteru" o powstankach z getta pokazuje mniej znaną stronę mniej znanego warszawskiego powstania.
To tekst "ze wszech miar unikalny", a mimo to przeleżał w muzealnym archiwum ponad 60 lat. Zapiski młodej Żydówki z getta warszawskiego nie pasowały do polityki historycznej PRL-u. Za kilka dni "Dziennik Maryli" trafi do księgarń.
- To jednocześnie pomnik i symboliczny grób. Sprawiedliwość oddana ludziom, którzy nie zważając na własne życie, postanowili zachować pamięć o losach Żydów z warszawskiego getta - mówili zgromadzeni na odsłonięciu "Niewidzialnego muru", upamietniającego członków organizacji Oneg Szabat.
- Przez lata koncentrowaliśmy się na losach bojowników, a przecież największą tragedią była tragedia ludności cywilnej - mówił dyrektor Muzeum POLIN, zapowiadając obchody 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim.
Czy odkopane fundamenty przedwojennej kamienicy przy nieistniejącej ulicy Gęsiej powinny być zachowane i wyeksponowane? Jest petycja w tej sprawie. Inwestor chce na ich miejscu postawić apartamentowiec.
Był pomysłodawcą legendarnego programu telewizyjnego, w którym miasta rywalizowały w amatorskich igrzyskach. Od lat mieszkał w Stanach, gdzie kręcił filmy poświęcone Holokaustowi i pamięci o poległych.
Muranów to osiedle-pomnik, gdzie do wszelkich prób dogęszczania zabudowy powinno się podchodzić ze szczególną ostrożnością - piszą mieszkańcy ulicy Anielewicza i apelują o ratowanie przedwojennej Gęsiej.
Biurowce i apartamentowce wyrastają między opuszczonymi przedwojennymi kamienicami. Te popadają w ruinę. Trudno w Warszawie o większe kontrasty niż na Mirowie na Woli. Czy jest jakiś pomysł na tę część miasta?
Zdjęcia z powstania w getcie, które znamy, to przede wszystkim obrazy dokumentowane przez hitlerowców. To jednak powoli się zmienia. W muzeum POLIN pojawiła się unikatowa kolekcja fotografii pokazująca jego pacyfikację z zupełnie nowej perspektywy.
Copyright © Agora SA