- Poszło o bzdury, także o zacietrzewienie i o to, że wymagam szacunku dla wykonywanej pracy. Zawiodła komunikacja - mówi Grzegorz Szulczyński, który przez lata zajmował się murawą stadionu przy Bułgarskiej i doprowadzał ją do użytku. Lech Poznań rozwiązał z nim umowę.
Nowa, holenderska trawa przykryła boisko stadionu przy Bułgarskiej, na którym od lutego Lech Poznań ma rozgrywać rundę wiosenną. Udało się ją położyć na czas.
Dopiero po koncercie z okazji setnej rocznicy powstania wielkopolskiego mogła się rozpocząć wymiana murawy na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Jeśli nie nadejdą mrozy, Lech Poznań zdąży.
To będzie gruntowny remont kiepskiej już murawy stadionu przy Bułgarskiej. Lech Poznań podjął decyzję, że rozpocznie ją zaraz po koncercie 27 grudnia. Wymieni nie tylko trawę, ale całe podłoże pod nią. To niezwykle ryzykowna operacja, zależna od pogody.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.