Izraelczycy w zamian za 45 dni zawieszenia broni domagali się od terrorystów rozbrojenia.
Ratownicy i sanitariusze zostali zabici przez izraelskich żołnierzy podczas ataku na karetkę, wóz strażacki i samochód ONZ. Do wszystkich strzelano wielokrotnie - wynika z sekcji zwłok ofiar ataku.
Oparzenia chemiczne, rażenie prądem, bicie, wyrywanie paznokci, przemoc seksualna - mieszkańcy Strefy Gazy aresztowani przez Izraelczyków po ataku Hamasu na Izrael z jesieni 2023 r. opowiedzieli dziennikarzom BBC, że w izraelskich koszarach i więzieniach byli torturowani.
Izraelska armia przyznaje, że jej żołnierze popełnili błędy 23 marca, kiedy zabili piętnastu palestyńskich ratowników, sanitariuszy i pracowników organizacji pomocowych w Strefie Gazy
Izraelscy żołnierze ostrzelali wyraźnie oznakowane karetki, zabijając ratowników, sanitariuszy i pracowników organizacji pomocowych - pokazuje nagranie przekazane ONZ, do którego dotarli dziennikarze "New York Timesa".
- Przecież oni w Gazie mają takie piękne plaże... - mówiła mi Bruria Karni-Hadas, która mieszkała w kibucu Kerem Szalom, na samej granicy ze Strefą Gazy, i cudem przeżyła atak terrorystów z Hamasu 7 października 2023 r.
Odkąd 18 marca rozejm w Strefie Gazy został przerwany, w palestyńskiej enklawie zginęło co najmniej 322 dzieci - alarmuje UNICEF. Wylicza, że od początku trwającej blisko półtora roku wojny w Gazie zginęło ponad 15 tys. małych Palestyńczyków.
W ramach nowego rozejmu w Strefie Gazy terroryści z Hamasu mieliby uwolnić kolejnych pięciu izraelskich zakładników w zamian za pięćdziesiąt dni przerwy w walkach. W mediacjach znów pomagają Amerykanie, Katarczycy i Egipcjanie.
Brakuje leków, sprzętu, wiertarki do kości psują się w trakcie operacji. Na dwa miliony ludzi jest jeden tomograf i żadnego rezonansu - opowiada "Wyborczej" dr Yanal al-Ajlouny, jordański chirurg ortopeda pracujący w Strefie Gazy.
- Pokój z Palestyńczykami? Jaki pokój? Pokażcie mi jednego człowieka z Gazy, który potępi napaść z października 2023 r. - mówi Liora Ben Tsur, której rodzina przeżyła atak terrorystów z Hamasu. Dziś w Izraelu dominują takie głosy.
Setki Palestyńczyków ze Strefy Gazy protestowało przeciwko rządom Hamasu. Oskarżają terrorystów o wpędzenie enklawy w wojnę z Izraelem, która kosztowała życie ponad 50 tys. osób
Izrael zaatakował w niedzielę wieczorem szpital Nasera w mieście Chan Junus - poinformowało ministerstwo zdrowia Strefy Gazy. Uderzenie spowodowało pożar oddziału chirurgicznego. Według informacji Reutersa zginęło co najmniej pięć osób.
Izraelska armia prowadzi nowe naloty i operację lądową w Strefie Gazy, a Izraelczycy protestują przeciwko wznowieniu wojny, pozostawieniu zakładników w rękach Hamasu i zwolnieniu szefa agencji bezpieczeństwa wewnętrznego.
Po potężnej fali nalotów na Strefę Gazy, w których w ostatnich dniach zginęło ponad 400 osób, izraelska armia rozpoczyna w enklawie nową operację lądową. Palestyńczycy znów muszą uciekać.
Nie udało się przedłużyć rozejmu w wojnie Hamasu z Izraelem w Strefie Gazy. We wtorkowych nalotach izraelskiej armii zginęło ponad czterysta osób.
Ponad 330 osób, w tym wiele dzieci, zginęło w nocy z poniedziałku na wtorek w izraelskich atakach z powietrza na Strefę Gazy - podają palestyńskie źródła. Władze Izraela potwierdziły wznowienie ataków przeciwko Hamasowi.
Ponad 50 byłych izraelskich zakładników wezwało premiera Izraela Benjamina Netanjahu do zawarcia "całkowitego" porozumienia o zawieszeniu broni, , które umożliwiłoby uwolnienie pozostałych jeńców - podała agencja AFP.
Steve Witkoff żąda, by Hamas natychmiast zwolnił zakładników i wyniósł się z Gazy. Grozi, że Ameryka "fizycznie i emocjonalnie wesprze Izrael" w walce z Hamasem.
Biały Dom potwierdził doniesienia, że amerykańska administracja prowadzi bezpośrednie rozmowy z Hamasem.
Przywódcy krajów arabskich rozmawiają w Kairze o odbudowie Strefy Gazy. Jednak w enklawie zanosi się na powrót do wojny - nie udało się wypracować kolejnej fazy rozejmu, a izraelskie ministerstwo obrony wzywa armię: Szykujcie się do walki.
Kraje arabskie i ONZ potępiły decyzję Izraela o zablokowaniu dostaw pomocy humanitarnej dla mieszkańców Strefy Gazy. Nadal nie udało się przedłużyć rozejmu między Hamasem i Izraelem, a strony powoli szykują się do wznowienia wojny.
W sobotę wygasła pierwsza faza rozejmu z Hamasem. Palestyńskie ugrupowanie nie zgodziło się na jej przedłużenie na warunkach przedstawionych przez USA, bo boi się, że układ wykorzysta Izrael, aby nie wycofywać wojska z Gazy.
W raporcie z wewnętrznego śledztwa izraelskiej armii na temat przyczyn ataku Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r. wojskowi przyznają: Popełniliśmy błędy, nie wypełniliśmy misji chronienia Izraelczyków.
Usuwają gruzy, pilnują bezpieczeństwa na ulicach, przywracają podstawowe usługi i ochraniają konwoje z pomocą humanitarną. Po 15 miesiącach wyniszczającej wojny terroryści z Hamasu wciąż pozostają silni i biorą się na nowo za rządzenie enklawą.
Izraelscy urzędnicy i terroryści z Hamasu potwierdzają, że udało się porozumieć w kwestii przedłużenia rozejmu.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, a bywa, że tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Tylko niewielki ułamek z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". A szkoda, by przepadły. Dlatego wybraliśmy dla Was zdjęcia, które nas dziś zachwyciły, zaciekawiły, zainspirowały lub po prostu wpadły nam w oko.
Izraelskie czołgi na okupowanych palestyńskich terenach, dziesiątki tysięcy wysiedlonych Palestyńczyków i zapowiedzi pozostawienia żołnierzy na rok - trwa wielka antyterrorystyczna operacja Izraela na Zachodnim Brzegu Jordanu. A los rozejmu w Strefie Gazy pozostaje niejasny.
620 Palestyńczyków miało wrócić do Gazy w ramach rozpoczętej wczoraj kolejnej wymiany z Hamasem. Izrael zwleka z ich uwolnieniem Chce, by Hamas przekazał kolejnych zakładników, rezygnując przy tym z poniżających ceremonii.
Hamas przekazał Czerwonemu Krzyżowi Hiszama al-Sajeda, który był więziony w Strefie Gazy przez blisko 10 lat. To ostatni z sześciu izraelskich zakładników, którzy zostali uwolnieni w sobotę w ramach wymiany będącej częścią trwającego rozejmu w wojnie Izraela z Hamasem.
Hamas miał przekazać Izraelowi ciało Shiri Bibas i dwójki jej synów. Izraelska armia potwierdziła tożsamość maluchów, ale dodała, że przekazane ciało kobiety nie należało do ich matki. Izrael i świat potępiają oszustwo Hamasu, które może zagrażać rozejmowi w Gazie.
Historią czteroletniego Kfira, dziewięciomiesięcznego Ariela Bibas i ich matki od początku wojny żył cały Izrael.
Trzech żołnierzy IDF wymieniono za 369 palestyńskich więźniów.
Hamas, zgodnie z porozumieniem o zawieszeniu broni, ma czas na uwolnienie zakładników do soboty. We wtorek Donald Trump stwierdził, że nie wierzy, że to się stanie,
Losy trzytygodniowego rozejmu między Izraelem a Hamasem coraz bardziej niepewne, rodziny obawiają się o bezpieczeństwo zakładników.
Bojownicy Hamasu uwolnili w sobotę trzech izraelskich cywilów. Izrael miał wypuścić w zamian kilkudziesięciu palestyńskich więźniów. Wszystko w ramach kruchego porozumienia, które wstrzymało wojnę w Strefie Gazy.
Ofer Kalderon, Jarden Bibas oraz Keith Siegel w sobotni ranek zostali przekazani przez Hamas Czerwonemu Krzyżowi i przekroczyli granicę z Izraelem.
Setki tysięcy Palestyńczyków wróciło na teren północnej części Strefy Gazy, po tym, jak Izrael odblokował drogę prowadzącą z południa enklawy. 90 proc. północy jest doszczętnie zniszczone.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.