Nowa ustawa o bezpieczeństwie nakłada kaganiec na wolność obywateli Hongkongu. Za to Pekin jest zachwycony.
Z powodu awarii systemu IT zostało zamkniętych sporo restauracji na całym świecie - od Wielkiej Brytanii, przez Szwecję, Tajwan i Australię po Chiny. Firma przekonuje, że to nie atak hakerski.
Skandal wybuchł, gdy leczący drobną mięśniową kontuzję argentyński wirtuoz przesiedział w rezerwie cały towarzyski mecz rozgrywany w Hongkongu. I nie raczył nawet przemówić do tłumu.
Od ponad trzech lat w byłej brytyjskiej kolonii obowiązuje napisana w Pekinie ustawa o bezpieczeństwie narodowym. Teraz szef autonomii Hongkongu chce do niej dodać kolejną. Projekt budzi obawy, bo może zagrozić pozycji Hongkongu w świecie globalnych finansów.
Sobotnie głosowanie zakończy rządy prezydentki Tsai Ing-wen, które przyniosły zbliżenie Tajpej z USA. Największe szanse na przejęcie władzy ma jej partyjny kolega, wiceprezydent William Lai Ching-te, który mówi o wyborze między demokracją a autokracją.
Proces założyciela niezależnego dziennika "Apple Daily" zaczął się w poniedziałek, ma potrwać 80 dni. Jego wynik pokaże, jaka przyszłość czeka Hongkong.
W wyborach mogli startować jedynie obywatele o wypróbowanej lojalności wobec władz. Ich postawę i poglądy sprawdzały dwie rządowe komisje, które wręczały kandydatom certyfikaty "patriotyzmu".
27-letnia Agnes Chow była twarzą prodemokratycznych protestów w Hongkongu jako współzałożycielka Demosisto, partii młodych demokratów, która dążyła do samostanowienia Hongkongu.
Bezpośrednie wstawki z jego filmów pojawiają się chociażby w "Kill Billu" czy "Matriksie". Dlaczego bez King Hu nie sposób wyobrazić sobie współczesnego kina?
Hongkończycy, którzy wyjechali z Chin i uzyskali nowe obywatelstwo, w nowych ojczyznach nie czują się bezpieczni. Ich rozmowy są podsłuchiwane, zdarzają im się dziwne spotkania, rodziny w kraju nawiedzają agenci.
Zalane stacje metra, ulice zamienione w rwące potoki, klienci uwięzieni w odciętych wodą galeriach handlowych, zatopione samochody. Tak wyglądała dzisiaj 7,5-milionowa stolica globalnych finansów, nad którą w nocy z czwartku na piątek spadła rekordowa ulewa.
W ciągu roku od napaści na Ukrainę Malediwy zostały jednym z największych dostawców mikroprocesorów do Rosji. Ich eksport z Zachodu jest objęty sankcjami.
Podczas ceremonii rozdania Oscarów w 2001 r. zaśpiewała "A Love Before Time" z filmu "Przyczajony tygrys, ukryty smok". Coco Lee miała 48 lat.
Biurowiec w Hongkongu - kupiony za rekordowe 1,6 mld dolarów - zamienia się w pustostan. Właściciele nie mogą go sprzedać ani wynająć (zajęty jest tylko w jednej czwartej). Pustoszeje też San Francisco, miasto start-upów. Takie przykłady można mnożyć.
Pozew w sprawie wykradania danych użytkowników wniósł do kalifornijskiego sądu Yintao Yu, były menedżer firmy ByteDance, chińskiego giganta IT, do którego należy TikTok.
Chińska policja zatrzymała 23 obywateli Hongkongu, którzy próbowali upamiętnić rocznicę masakry na pekińskim placu Niebiańskiego Spokoju.
Nie są zamożni. Są za to zbyt hałaśliwi, zakłócają ruch uliczny i niszczą przestrzeń publiczną, kucając na trawnikach i jedząc pudełkowe obiady. Tak Hongkong narzeka na turystów.
Od grudnia do kwietnia z centralnego rejestru dawców Hongkongu wypisało się ponad 5 tys. osób. To reakcja na deklarację władz autonomii o możliwym połączeniu bazy z chińską
"Kochamy to, czego nie możemy mieć. I nie możemy mieć tego, co kochamy" - mawia Wong Kar-wai. Te słowa świetnie opisują to, co chce nam przekazać w swoich filmach. Ale przecież bez cierpienia nie docenialibyśmy miłości. I po cóż byłaby nam nadzieja?
Zaplanowana na czwartek premiera brytyjskiego horroru została zatrzymana. Kina w ostatniej chwili wycofały film bez podania przyczyny.
To było jedno z najdłużej obowiązujących obostrzeń pandemicznych na świecie. Mieszkańcy Hongkongu zdjęli maseczki po raz pierwszy od trzech lat.
Pokazowy proces ma potrwać 90 dni i posłać czołowych demokratów na długie lata za kratki, w ramach ostrzeżenia dla wszystkich pozostałych, którym nie podobają się nowe, chińskie porządki w Hongkongu.
To finał awantury z października z udziałem konsulatu w Manchesterze: grupa dyplomatów z konsulem generalnym na czele wciągnęła do środka uczestnika pokojowej antychińskiej demonstracji i go pobiła. Pekin nie dopuści do ich przesłuchania w związku z trwającym dochodzeniem.
Pięciu terapeutów dziecięcych, autorów książeczek z obrazkami, oskarżono o spisek antyrządowy. Wyrok zapadnie w sobotę.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z Państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Yuet Tung China Works to ostatnia fabryka ręcznie malowanej porcelany w Hongkongu. Joseph Tso, właściciel fabryki w trzecim pokoleniu, i jego niewielki zespół należą do nielicznych osób w Hongkongu, które opanowały tradycyjną technikę malowania guangcai, czyli porcelany kantońskiej. Dziadek Tso założył fabrykę w Kowloon City w 1928 roku. Niestety, ta sztuka odchodzi do lamusa, ponieważ coraz mniej młodych ludzi jest skłonnych poświęcić czas i wysiłek niezbędny do opanowania rzemiosła lub pracy w fabryce w pełnym wymiarze godzin. - Otoczenie biznesowe w Hongkongu nie jest odpowiednie dla branż pracochłonnych - mów Tso. - Tradycyjny przemysł rękodzielniczy w Hongkongu stopniowo podupada. W końcu zniknie - dodaje. - Fabryka jest ważną częścią historii Hongkongu - mówi Yim Wai-wai, prezes założyciel Hong Kong Ceramics Research Society. - Jeśli przestanie istnieć, będzie to ogromna strata.
Monsignore Javier Herrera-Corona, nieformalny papieski wysłannik, kilka razy spotkał się - potajemnie - z misjonarzami w Hongkongu. Ostrzegł ich, że nadciągają złe czasy i że mają przygotować swoje wspólnoty na naciski i konfiskaty ze strony Chin.
Ćwierć wieku temu Chiny przejęły od Brytyjczyków metropolię założoną w Delcie Rzeki Perłowej. I zaprowadzają tam reżim przypominający dawne porządki kolonialne.
Po stłumieniu protestów w Hongkongu Pekin pracuje nad "reedukacją" ludności w duchu chińskim. Zaczyna od szkoły. Już jesienią uczniowie dostaną nowe podręczniki, z których dowiedzą się, że była kolonia nigdy nie była brytyjska.
Przez ponad dwie dekady było to jedyne miejsce w Chinach, gdzie pamiętano o tragicznych wydarzeniach w Pekinie w 1989 r., podczas demonstracji studentów upominających się o demokrację. Teraz Tiananmen i tu staje się tabu.
90-letni kardynał Joseph Zen stawił się przed sądem po cywilnemu. Poprzedniej nocy odprawił mszę za Chiny.
Ambitny policjant John Lee wykona każde zlecenie chińskiej centrali, pod jego rządami Hongkong przestanie jej sprawiać kłopoty. Właśnie został wybrany na szefa władz autonomii, zamierza zdławić wszelki opór społeczeństwa obywatelskiego.
Mieszkańcy 22-milionowej stolicy Chin, gdzie w niedzielę wykryto 47 przypadków omikronu, boją się, że Pekin, podobnie jak Szanghaj, doświadczy drakońskiego lockdownu.
Od początku roku Hongkong opuściło już 157 tys. ekspatów. W efekcie globalna stolica finansów staje się mniej kosmopolityczna i bardziej chińska. Nieradząca sobie szefowa autonomii Carrie Lam zapowiedziała, że rezygnuje z ubiegania się o drugi mandat.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Chorzy w zimnie i deszczu czekają u wejścia do przepełnionych szpitali - podobne sceny pokazywane w mediach wstrząsnęły w ostatnich dniach globalną stolicą finansów. W Hongkongu skok zachorowań na COVID-19 całkowicie zaskoczył rząd.
Dla tracącego resztki swobód Hongkongu nowym powodem do niepokoju jest blokada dostępu do strony internetowej organizacji Hong Kong Watch.
Napis na moście Swire w Hongkongu został przykryty metalową konstrukcją pod pretekstem remontu. To jeden z ostatnich pozostałych w mieście śladów masakry z 1989 r., o której pamięć tłumią Chiny.
Żaden obywatel Chin nie może się czuć bezpiecznie, jeśli podpadł chińskim władzom. Nawet jeśli mieszka daleko za oceanem.
Władze Hongkongu poinformowały we wtorek, że zabiją około 2 tysiące chomików, po tym, jak kilka gryzoni uzyskało pozytywny wynik testu na obecność COVID-19. Urzędnicy sami przyznają, że nie mają dowodów, by gryzonie przenosiły koronawirusa na ludzi.
Copyright © Agora SA