Codziennie fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, czasem tysiące zdjęć. Najlepsze i najciekawsze z nich ilustrują potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Ale nie wszystkie mają szansę, by zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl bądź papierowym wydaniu "Wyborczej". Tutaj prezentujemy zdjęcia, które nas zaciekawiły, zainspirowały bądź wzruszyły.
- Stawiam, że w ćwierćfinale Wimbledonu Elina Switolina nie będzie dla Igi Świątek aż tak wymagającą rywalką jak rundę wcześniej Belinda Bencic. Polka dotrze do gry o główne trofeum - mówi "Wyborczej" Wojciech Fibak.
Iga Świątek przegrała pierwszego seta, w drugim obroniła podwójnego meczbola. I po raz pierwszy w karierze zagra w ćwierćfinale Wimbledonu. Pokonała Belindę Bencic 6:7(4-7), 7:6(7-2), 6:3.
Iga Świątek w ćwierćfinale Wimbledonu! Polka awansowała po dreszczowcu z Belindą Bencic, po dwóch tie-breakach i obronie dwóch piłek meczowych A za chwilę Hubert Hurkacz zagra o ćwierćfinał z legendą - Novakiem Djokoviciem.
Iga Świątek pokonała Chorwatkę Petrę Martić (WTA 29) 6:2, 7:5. - Nie było łatwo - powiedziała po meczu. O ćwierćfinał zagra ze Szwajcarką Belindą Bencic.
Iga Świątek pokonała Hiszpankę Sarę Sorribes Tormo 6:2, 6:0.
W pierwszym tegorocznym meczu na trawie w Londynie Iga Świątek przegrała łącznie cztery gemy. - Może to będzie moja ulubiona nawierzchnia? - śmiała się w ubiegłym tygodniu.
Poniedziałek jest pierwszym dniem tegorocznego Wimbledonu. W drugiej rundzie już zameldowali się Iga Świątek i Hubert Hurkacz, o awans walczy Magda Linette.
W IV rundzie możemy mieć na kortach Wimbledonu polski pojedynek, Iga Świątek może zagrać z Magdą Linette. W Bad Homburg Świątek już o finał walczyć nie będzie.
22-letnia Polka pokonała w Niemczech Rosjankę Anne Blinkową 6:3, 6:2. O finał zagra w piątek z Włoszką Lucią Bronzetti.
Wimbledon już za chwilę, Iga Świątek wgryza się w trawę w Bad Homburg w Niemczech. Wygrała właśnie drugi mecz - Szwajcarkę Jil Teichmann pokonała 6:3, 6:1.
Jedna z najgroźniejszych rywalek Igi Świątek ściga się z czasem, aby móc bronić tytułu na Wimbledonie
Iga Świątek pokonała Tatjanę Marię, półfinalistkę Wimbledonu 2022. Mecz był dla niej niełatwy, przegrała pierwszego seta, a byłby może jeszcze trudniejszy, gdyby rywalka nie musiała zdyszana wbiegać na kort. Z rodziną i walizkami.
Pierwszy w sezonie mecz na kortach trawiastych Iga Świątek rozegra z Niemką Tatjaną Marią, córką polskiego szczypiornisty, półfinalistką zeszłorocznego Wimbledonu i - co ważne w tej historii - mamą dwójki dzieci.
Krzysztofowi Guzowskiemu, głównemu specjaliście ds. sportu, najwyraźniej nie spodobało się, że stowarzyszenie "Nigdy Więcej" poinformowało opinię publiczną o udziale sędziego piłkarskiego Szymona Marciniaka w imprezie organizowanej przez Sławomira Mentzena.
"Tenis dał mi wiele i jestem za to bardzo wdzięczna. Dzisiaj ogłaszam, że kończę karierę zawodniczki" - napisała we wtorek na Instagramie zaledwie 27-letnia Anett Kontaveit, jeszcze niedawno wiceliderka rankingu WTA.
Na spotkaniu z Igą Świątek w Warszawie najciekawiej było wtedy, gdy pytanie zadało dziecko. A także, gdy trener Tomasz Wiktorowski mówił o finale Rolanda Garrosa.
W obronie tenisistki staje Stowarzyszenie "Nigdy Więcej", to samo, które skrytykowało udział sędziego Szymona Marciniaka w imprezie Sławomira Mentzena z Konfederacji.
Triumfatorka Rolanda Garrosa Iga Świątek wróci na kort 26 czerwca, gdy w ramach przygotowań do Wimbledonu wystąpi w turnieju w niemieckim Bad Homburg. Wcześniej odwiedzi Rafaela Nadala w jego akademii na Majorce.
- Nawet prowadzenie Karoliny Muchovej 4:3 w trzecim secie finału nie odebrało mi spokoju. Nie ma i może nigdy nie było w tenisie wojowniczki większej od Igi Świątek - mówi "Wyborczej" Wojciech Fibak.
- Tylko mistrzowie potrafią grać w taki sposób, będąc przypartym do ściany - powiedziała o Idze Świątek Chris Evert, siedmiokrotna mistrzyni Rolanda Garrosa, która w sobotę po finale wręczała puchar Polce.
Chcę się dzielić swoją pasją, a 12 książek rocznie to tylko jedna książka na miesiąc - mówi "Wyborczej" Iga Świątek, liderka światowego rankingu tenisistek.
- Moja ekipa wiedziała, że mecz z tobą będzie bardzo trudny. Mam nadzieję, że zagrasz jeszcze w wielu takich finałach - mówiła Iga Świątek do Karoliny Muchovej po tym, jak wygrała z nią finał Rolanda Garrosa.
Iga Świątek 22 lata skończyła 31 maja, a właśnie po raz trzeci wygrała Szlema na kortach Rolanda Garrosa. Tym razem w finale było niezwykle ciężko. Przepraszam - cholernie ciężko.
Iga Świątek gra o swój trzeci w karierze triumf na kortach Rolanda Garrosa. W meczu z Karoliną Muchovą jest faworytką nie tylko dlatego, że zajmuje od niej o wiele wyższe miejsce w rankingu WTA.
Dopadną was w sobotę takie chwile, w których - cały czas będąc za Igą Świątek - nie będziecie chcieli, by Karolina Muchova przegrała. - Ten jakiś luz w jej sposobie poruszania się... - powiedziała sama Świątek.
Beatriz Haddad Maia okazała się dla Igi Świątek rywalką znacznie trudniejszą, niż prognozował były tenisowy mistrz Mats Wilander. Było też trudniej, niż wskazuje na to wynik meczu - 6:2, 7:6 (9-7) dla Polki.
Bez straty seta kroczy Iga Świątek ku finałowi wielkoszlemowego turnieju na kortach Rolanda Garrosa. Teraz ostatnia przeszkoda - brazylijska tenisistka Beatriz Haddad Maia.
Iga Świątek pokonała Amerykankę Coco Gauff 6:4, 6:2 w ćwierćfinale paryskiego Szlema. O finał zagra już w czwartek.
Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Rok temu Świątek grała z Gauff w finale paryskiego Szlema, wygrała 6:1, 6:3.
W poprzednich dwóch meczach Iga Świątek grała dość nierówno, w trzecim wystąpiła w formie, którą znamy z poprzedniej edycji Rolanda Garrosa.
Enea Poznań Open 2023 odbędzie się na Golęcinie w dniach 18-24 czerwca. Turniej wchodzący w skład ATP Challenger Tour w tym roku będzie miał zdecydowanie większą pulę nagród, a wszystko przez rozpoczęcie współpracy z koncernem energetycznym z Poznania.
Iga Świątek pokonała Amerykankę Claire Liu 6:4, 6:0. Trzy najpoważniejsze faworytki turnieju są w III rundzie, jedna z nich najcięższe boje toczy poza kortem.
Iga Świątek zapytała kibiców we wtorek: "Gdzie prezenty?". Później nazwała to pytanie sarkastycznym - i chyba wiem, o co jej chodziło z tym sarkazmem.
Iga Świątek zaczęła turniej od meczu z Hiszpanką Cristiną Bucsą. Drugiego seta wygrała 6:0, ale nawet gdyby pierwszy zakończył się tak samo, o łatwym dniu nie moglibyśmy mówić.
- Prawdziwy tenis to ten rozgrywany na mączce - mówi Rosjanin Andriej Rublow i nie tak łatwo obalić jego tezę. Iga Świątek zaczyna dziś na mączce w Paryżu drogę po trzeci puchar Rolanda Garrosa.
Jedno z ciekawszych pytań przed losowaniem dotyczyło tego, kto dostanie do swojej połówki drabinki Jelenę Rybakinę: Iga Świątek czy Aryna Sabalenka? Dostała ją Świątek.
"Tenis to szczęście" - powiedziała lata temu Chwalińska. Teraz pewnie oceniłaby w stylu: "Zdarzają się przyjemne dni". W tym tygodniu mogła mieć aż trzy takie, ale skończyło się na jednym.
Jeśli Iga Świątek w Paryżu nie awansuje do ćwierćfinału, straci pierwsze miejsce na światowej liście. I to nawet, jeśli Aryna Sabalenka przegra w I rundzie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.