Czy to będzie inny mecz niż finał Wimbledonu, w którym było 57 minut gry i osiem minut płaczu?
Nigdzie łzy nie są grubsze, nerwy płytsze, harmider głośniejszy, a dramy większe niż na US Open.
Ze swoim nowym polskim trenerem Naomi Osaka zagra w pierwszym finale turnieju WTA 1000 od 2022 r.