Do końca roku powstanie plan na uczelniane stołówki - obiecała wiceministra nauki. Strajkujący studenci wywalczyli spisanie porozumienia zawierającego część ich postulatów.
Grupa organizująca okupacje i protesty głosi dziś tezy sprzeczne z wcześniejszymi ustaleniami i próbuje podważyć decyzje wypracowane wspólnie z reprezentacją studentów - kanclerz Uniwersytetu Warszawskiego ocenia strajk okupacyjny
- Skoro przez osiem miesięcy nie udało nam się wypracować dobrej oferty dla załogi, to innym sposobem niż strajk, zarządu do swoich postulatów nie przekonamy - uważa Mariusz Piotrowski, przewodniczący związkowców w gnieźnieńskiej firmie produkcyjnej Jeremias.
Studenci zrzeszeni w Warszawskim Kole Młodych Inicjatywy Pracowniczej przedstawili 8 postulatów, w tym dotyczących publicznej stołówki w BUW-ie. Zapowiadają, że nie opuszczą budynku Uniwersytetu, zanim ich żądania nie zostaną zrealizowane.
- Mimo zwolnienia Mariusza, szefa naszego związku, byliśmy gotowi przystąpić do rozmów z pracodawcą przy udziale mediatora. Ale nic nie udało się przeforsować - mówią pracownicy firmy Jeremias.
Kiedyś mieszkało w nim ponad 400 studentów, teraz idzie pod młotek. Politechnika Warszawska sprzedaje mieszczący się w zabytkowym budynku na Powiślu DS "Sezam".
Rozkaz uwięzienia aktywistów jadących na strajk kobiet wydał wiceszef stołecznej policji Marek Ch. - twierdzi prokuratura. To najwyżej postawiony oficer policji z zarzutami za polityczne represje w czasie rządów PiS.
- Chcemy odwołania przetargu i otwarcia publicznej stołówki na Wydziale Fizyki. Na kampusie Ochota nie ma żadnej publicznej stołówki, a bistra, które tam działają, są drogie - mówią studenccy aktywiści z UW.
Prokuratura sprawdza, kto kazał uwięzić związkowców jadących na strajk kobiet - ustaliła "Wyborcza". Rok po umorzeniu prokuratura wznowiła śledztwo. W czasie rządów PiS nie dopatrzyła się przestępstwa.
Nowa stołówka Uniwersytetu Warszawskiego w jednym z pomieszczeń w BUW-ie, o której powstanie od roku walczą aktywiści, miała otworzyć się 1 października. Tak obiecywał rektor Alojzy Nowak. W lokalu jednak nic się nie zmieniło, a uczelnia wyznacza nową datę otwarcia - w przyszłym roku kalendarzowym.
Studenccy związkowcy tak jak rok temu, tak i w tym roku zamierzają przypominać, że warunki życia studentów w Warszawie są bardzo trudne. W czasie swojej pierwszej akcji na terenie kampusu przy Krakowskim Przedmieściu zostali wyprowadzeni z terenu uczelni.
Władze Uniwersytetu Jagiellońskiego zdecydowały pozbyć się jednego ze swoich nowszych akademików i wystawiły go na sprzedaż. Przetarg wygrały firmy, które specjalizują się w branży hotelarskiej i wynajmie tzw. mikromieszkań.
Staranowany baner, naderwana latarnia i szarpana studentka. Pod koniec demonstracji solidarnościowej z okupującymi krakowski akademik Kamionek, pod bramę główną Uniwersytetu Warszawskiego przyjechała policja.
Amazon zarzucał Marii Malinowskiej fotografowanie zwłok pracownika i szantaż. Malinowska prawomocnie wygrała i może wrócić do pracy.
Przed debatą kandydatów na rektora Uniwersytetu Warszawskiego aktywiści studenccy zorganizowali protest. Chcą, by nowy rektor pamiętał o postulatach socjalnych, w tym dotyczących stołówek i akademików.
Niektórzy musieli zrezygnować z nauki, bo nie stać ich było na mieszkanie. Studenci z łódzkich uczelni chcą walczyć o to, by studia nie były tylko dla bogatych.
Na sesję Rady Warszawy przyszli mieszkańcy domagający się podwyżek. Wygwizdali Rafała Trzaskowskiego, domagali się przedstawienia swoich postulatów, zapowiedziano nadzwyczajne posiedzenie Rady.
Centrum antyterrorystyczne ABW inspirowało bezprawne uwięzienie działaczy legalnego związku zawodowego - ustaliła "Wyborcza". Prokuratura ma na to dowody, ale przestępstwa nie widzi.
Światowy gigant internetowego handlu złamał prawo. Musi przywrócić społeczną inspektorkę do pracy - zdecydował sąd w Poznaniu.
"Dezorganizuje pracę, nierówno traktuje pracowników, umniejsza kompetencje" - informują przedstawiciele związku zawodowego w Dolnośląskim Centrum Filmowym. Wysłali skargę na nową dyrektorkę Magdalenę Klich-Kozłowską.
- W kwietniu odbyło się pierwsze i ostatnie spotkanie. Ale mimo dalszych zaproszeń pracodawca nie usiadł z nami do rozmów. Zamiast tego wysyła mi pisma dyscyplinujące - mówi Daria Antczak-Olszewska ze związku zawodowego w Allegro.
Zarabiamy po 2800 zł na rękę. A nasza praca nie jest mniej ważna niż nauczycieli. Jeśli to się nie zmieni, po wakacjach zaczniemy strajk - zapowiadają niepedagogiczni pracownicy warszawskich szkół specjalnych.
- Jeżeli nie jesteś z Warszawy, to koszty mieszkania cię dobiją. Do tego nie ma gdzie tanio zjeść. - mówili studenci Uniwersytetu Warszawskiego w czasie pikiety przed BUW.
Starania o zabezpieczenie interesu zatrudnionych trwały dekadę. "Co rok jedna nowa osoba, i tak uzbierała się ustawowa dziesiątka" - żartują przedstawiciele Związku Zawodowego Pracowników Allegro.
Związkowcy z firmy Amazon nie zostali wpuszczeni do magazynu w dolnośląskich Okmianach. - Chcieliśmy przeprowadzić referendum strajkowe. Firma to blokuje. To bezprawne, zawiadomimy prokuraturę - mówią. Amazon odpowiada, że współpracował przy organizacji referendum ze zwązkiem, ale czas na nie minął.
- Mamy wrażenie, że zwalniając kolejnego członka naszego związku zawodowego, który jest też społecznym inspektorem pracy, Amazon krok po kroku chce się pozbyć naszej organizacji z firmy - mówi Agnieszka Mróz z OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Amazonie.
Chodzi o Dariusza Dziamskiego, który zaraz po pojawieniu się w pracy w magazynach Amazona w podpoznańskich Sadach źle się poczuł. Zmarł na terenie zakładu, zanim przyjechała pomoc.
Obecnie pracownicy Amazona zarabiają ok. 22 złotych za godzinę pracy. Domagają się wzrostu wynagrodzenie zasadniczego o 6 złotych brutto. Jeśli negocjacje nie przyniosą skutku, nie wykluczają strajku zakładowego
Znamy nazwiska już sześciu policjantów zaangażowanych w nielegalną akcję przed Strajkiem Kobiet. Sąd każe ustalić nazwiska kolejnych, bo widzi przestępstwo.
Działacze lewicowych organizacji i partii, związkowcy i radni gdańskich dzielnic zapowiadają złożenie projektu obywatelskiej uchwały o obniżce cen biletów w Gdańsku. - To nie jest dobry czas na podwyżki biletów komunikacji miejskiej - mówią.
- Będę walczyć o sprawiedliwość. Nie można dopuścić do tego, by w Amazonie miały miejsca kolejne takie zdarzenia, by umierali tam ludzie. Ta walka to jedyne, co mi pozostało - mówi Beata Dziamska, wdowa po zmarłym tragicznie pracowniku Amazona.
Przy wejściu do Biblioteki Uniwersyteckiej stanęła skrzynka, do której każdy student UW może wrzucić opinię na temat swoich największych problemów. Z ankiet, które spływają przez internet, wynika, że wśród nich dominują: brak czasu, pieniędzy i tanich stołówek.
Polska policja sięgnęła po metody jak na Białorusi. Uprowadziła i przez cztery godziny bezprawnie więziła związkowców, jadących na Strajk Kobiet. Była to bezprawna, odgórnie zaplanowana i sterowana akcja.
OZZ Inicjatywa Pracownicza zarzuca prokuraturze niewyczerpujące rozpatrzenie materiału dowodowego. - Prokuratura twierdzi, że jeśli mamy jakieś zastrzeżenia co do warunków pracy w Amazonie, to powinniśmy je do niej zgłosić. Ale jak mamy to robić, skoro każda sytuacja w prokuraturze kończy się tak samo? - mówi Magda Malinowska.
Pracownicy Amazona czują się przemęczeni i przeciążeni pracą przed świętami Bożego Narodzenia. W tym czasie znacznie więcej osób skarży się na złe samopoczucie i kiepski stan zdrowia. Do Amazonu w podpoznańskich Sadach wielokrotnie były wzywane karetki pogotowia ratunkowego.
- To jest bardzo przykre, że w państwie Solidarności związki zawodowe są tak osłabiane przez brak wsparcia, dostatecznej ochrony prawnej. Brakuje wzmocnionej Państwowej Inspekcji Pracy - mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy, która interweniuje w sprawie zwolnionej pracownicy Amazona.
- Wśród wielu pracowników istnieje przekonanie, że to, co się dzieje w zakładzie, zostaje w zakładzie. Że to prywatna sprawa właścicieli firmy, nie można więc rozmawiać o zarobkach, warunkach pracy... A to nie jest prawdą. Musimy zacząć walczyć z takim myśleniem - mówi Maria Malinowska, związkowczyni zwolniona właśnie z Amazona pod Poznaniem.
Wystartowała zbiórka pieniędzy dla Marii Malinowskiej, która przed kilkoma dniami została zwolniona przez Amazon. Związkowczyni na łamach "Wyborczej" komentowała sytuację w firmie. Zwolniono ją, bo "miała filmować lub fotografować proces przenoszenia zwłok" kolegi Dariusza, który zmarł na terenie zakładu.
Po śmierci pracownika Amazona Magda Malinowska wykonywała swoje obowiązki jako społeczna inspektorka pracy. Amazon miał jej te działania utrudniać, a potem - mimo sprzeciwu związku zawodowego - wręczyć jej wypowiedzenie za rzekome filmowanie zwłok kolegi. Związki zawodowe w Amazonie mówią o nasilających się represjach.
Pracę straciła Maria Malinowska z Inicjatywy Pracowniczej, która na łamach "Wyborczej" opisywała okoliczności śmierci jednego z pracowników spółki, krytykowała wyśrubowane normy i zadania ponad siły.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.