Sąd Rejonowy w Pszczynie nie wyznaczył w czwartek (14 marca) terminu rozpoczęcia procesu trzech lekarzy, oskarżonych w związku ze śmiercią ciężarnej Izabeli. Kobieta w 2021 roku zmarła w pszczyńskim szpitalu na skutek wstrząsu septycznego.
Prokuratura Regionalna w Katowicach przekazała do sądu akt oskarżenia w sprawie śmierci 30-letniej Izabeli S., będącej w 22. tygodniu ciąży. Na ławie oskarżonych usiądzie trzech lekarzy.
Prokuratura Regionalna w Katowicach oceniła, że antyaborcyjny wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie miał związku z zaniedbaniami lekarzy, którzy nie udzielili pomocy 30-letniej Izabeli z Pszczyny.
Po co lekarze składają przysięgę Hipokratesa, jeśli ją łamią? Jeżeli kobiecie odchodzą wody i rośnie wskaźnik zakażenia, to lekarze powinni robić wszystko, żeby ją ratować. Czy nie mają tej wiedzy?
Wybrano drogę łatania dziur, a nie generalnego remontu myślenia o procedurze medycznej, jaką jest aborcja. Najprościej byłoby zliberalizować przepisy dotyczące aborcji - mówi mec. Jolanta Budzowska o powołanym przez ministra zdrowia zespole ds. terminacji ciąży.
Dorota zmarła z powodu wstrząsu septycznego w szpitalu w Nowym Targu. Była w 20. tygodniu ciąży, a trzy dni przed śmiercią lekarze stwierdzili u niej bezwodzie. Dziś w całej Polsce, a także w Berlinie, Londynie, Wiedniu odbędą się protesty pod hasłem "Przestańcie nas zabijać". Przedstawiamy najważniejsze fakty dotyczące okoliczności śmierci Doroty.
Dorota jest kolejną kobietą po Izabeli z Pszczyny i Agnieszce z Częstochowy, która zmarła przez skandaliczny wyrok TK - mówią aktywistki. W środę 14 czerwca 2023 r. odbędzie się manifestacja Strajku Kobiet we Wrocławiu pod hasłem "Ani jednej więcej".
Działaczki FEDERY przedstawiły w Parlamencie Europejskim konsekwencje wprowadzenia faktycznego zakazu aborcji w Polsce. Chcą, by Polki mogły korzystać z bezpłatnej aborcji na terenie całej Unii Europejskiej.
Ponad rok po tragicznych zdarzeniach głos w sprawie zabrał mąż Izabeli. Jego oświadczenie przeczytała podczas debaty w TVN24 szwagierka Izabeli.
Posłowie dwóch komisji debatowali w środę o okolicznościach śmierci Izabeli z Pszczyny. Janusz Korwin-Mikke przyznał, że nachodzi go chęć, by zakazać badań prenatalnych. - Kobiety by po prostu rodziły, dziecko by przeżywało, albo umierało - mówił poseł Konfederacji.
Jesteśmy zdruzgotani, a ból, jaki nam towarzyszy, jest nie do opisania. Bardzo prosimy o pomoc" - apeluje rodzina zmarłej 37-latki z Częstochowy. 25 stycznia kobieta osierociła trójkę dzieci. W grudniu w bliźniaczej ciąży trafiła do szpitala. Lekarze czekali na obumarcie płodów.
Jestem kobietą. Jestem uchodźcą. Jestem gejem, niegejem, jestem trans. Jestem Żydem, Arabem, Romem. Jestem wszystkim, tylko nie władzą
Dlaczego kobiety znowu protestują? - Przez strach przed zajściem w ciążę. Nie wiem, czy dostanę odpowiednią pomoc. To mną najbardziej wstrząsnęło. Nie wiem, czy zdecyduję się na dzieci przez to, jak wygląda polskie prawo - mowi Wiktoria.
Właściciel food trucka wykorzystał do promocji hasło "Ani jednej więcej", które towarzyszy marszom po śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny. Zapytany przez "Wyborczą", czy nie uważa, że to niestosowne, prosi, by to pytanie zadał mu naczelny "GW" Adam Michnik.
Aktywiści z Lotnej Brygady Opozycji przyszli 10 listopada na plac Piłsudskiego ze zdjęciami zmarłej Izabeli z Pszczyny. Chcieli dotrzeć do Jarosława Kaczyńskiego, ale nie zostali wpuszczeni na obchody miesięcznicy smoleńskiej.
W Bytomiu odbyła się w poniedziałek kolejna z przetaczających się przez Polskę demonstracji kobiet oburzonych śmiercią 30-letniej Izabeli z Pszczyny. Maciej Bartków, radny PiS-u, drażnił się z manifestantkami, śmiał i obwiniał o uprawianie snowboardu na jej trumnie.
- Sobotni marsz miał na celu uczczenie pamięci pani Izy, a nie rozpoczęcie rewolucji - rozmowa z Agnieszką Czerederecką i Martą Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet
"Ani jednej więcej!" - pod takim hasłem w sobotę protestowały tysiące ludzi. W Świdnicy marsz miał szczególny charakter. To stamtąd najpewniej pochodzi druga kobieta, która zmarła po wyroku Trybunału Przyłębskiej.
Ani jednej więcej! - pod tym hasłem zorganizowano protesty po śmierci Izy z Pszczyny na całym Dolnym Śląsku. We Wrocławiu ok. pięciu tysięcy osób zebrało się na Rynku, by manifestować przeciwko przepisom aborcyjnym. Marsz przeszedł pod siedzibę PiS, gdzie uczczono pamięć Izy minutą ciszy.
"Iza była mamą, córką, żoną, siostrą, przyjaciółką. Była jedną z nas". Byliśmy z kamerą na marszu upamiętniającym 30-letnią Izabelę z Pszczyny w Warszawie. - Ile kobiet jeszcze musi umrzeć. To mogła być każda z nas - skandowali protestujący.
Dzisiaj w wielu miastach i miasteczkach naszego kraju odbyły się masowe protesty po śmierci Izabeli z Pszczyny. Kobieta zmarła w szpitalu na sepsę, ponieważ lekarze odmówili jej aborcji pomimo poważnych wad płodu. Miała zaledwie 30 lat i osierociła córkę, a jej śmierć wstrząsnęła całą Polską. Największy marsz poświęcony jej pamięci przeszedł w milczeniu ulicami Warszawy. Na niedzielę i poniedziałek zapowiadane są kolejne manifestacje.
Protest w Szczecinie przeciwko śmierci 30-letniej Izy z Pszczyny. "Odeszła śmiercią bezsensowną, tragiczną. Śmiercią zadaną jej w świetle dnia, na mocy systemowych dyrektyw" - piszą organizatorzy sobotnich protestów. Manifestacje odbędą się także w innych miastach i miejscowościach Pomorza Zachodniego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.