Ostatni dzień Jarmarku Bożonarodzeniowego we Wrocławiu. W sylwestrowe sobotnie południe większość stoisk jeszcze otwarta, a na Rynku, placu Solnym i Świdnickiej ciągle dużo ludzi, choć tłumów nie ma. - Było gorzej niż rok temu - narzeka jeden ze sprzedawców. - Dużo lepiej - cieszy się inny.
Mimo inflacji, drożyzny i kryzysu większość miast nie zrezygnowała w tym roku z organizacji jarmarków bożonarodzeniowych. - Jarmarkowy magiczny realizm zastępuje rzeczywistość, która zwykle o tej porze jest szara i zimna. A ostatnimi czasy jeszcze bardziej stresująca niż zwykle - tłumaczy psycholożka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.