Prokuratura Rejonowa w Łomży wszczęła śledztwo w sprawie skandalicznych treści na tablicach przy pomniku pamięci Żydów zamordowanych przez polskich sąsiadów w Jedwabnem.
Obserwowanie tych sytuacji otworzyło mi oczy na Polskę, której nie znałam. Nadal tysiące ofiar Zagłady leży w nieoznaczonych, zapomnianych mogiłach. Zdałam sobie sprawę, że w szkole o Holokauście uczymy się ogólnikowo, nie zadając ważnego pytania - jak żyć w kraju z takim brzemieniem? Rozmowa z Kingą Michalską, reżyserką filmu "Pod powierzchnią".
Braun i jego otoczenie oraz podobne bandy (na przykład Bąkiewicza) grasują bezkarnie, wszczynane postępowania karne wloką się niemiłosiernie. Zapomniano chyba o ostrzeżeniach Mariana Turskiego, że tragedia zbliża się małymi krokami.
Cmentarz żydowski w Szczuczynie latami służył za pastwisko. Dzięki Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego ustawiono tam kamienne słupki z gwiazdą Dawida i napisem informującym o historii tego miejsca.
Władze państwa, złożone z liberałów, nie kwapią się z koniecznymi decyzjami
Prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające w sprawie treści na tablicach przy pomniku pamięci zamordowanych Żydów w Jedwabnem. Z kolei policja prowadzi czynności związane z blokowaniem przez Grzegorza Brauna i jego popleczników możliwości wyjazdu z Jedwabnego naczelnego rabina Polski.
Budowa swoistego antypomnika na prywatnej posesji w Jedwabnem to akt antysemityzmu i wymaga reakcji władz oraz autorytetów społecznych.
W czasie obchodów rocznicy zbrodni w Jedwabnem Grzegorz Braun wielokrotnie określał naczelnego rabina Polski: "szachrajem Schudrichem". Później wraz z grupą zwolenników zablokował drogę, którą rabin usiłował wyjechać.
W przeddzień ponurej rocznicy Mordu w Jedwabnem dowiedzieliśmy się, że antysemici ustawili tam tuż obok swój pomnik prezentujący historię alternatywną.
Głazy z tablicami, których treść m.in. kwestionuje udział Polaków w mordzie żydowskich sąsiadów, pojawiły się obok pomnika poświęconego ofiarom zbrodni w Jedwabnem.
Wielu Polaków żywi uczucie krzywdy, że cierpienie Żydów stało się niemal religią i eksponowane jest na całym świecie, natomiast nikt nie chce widzieć, ile przecierpieli Polacy.
- Gdy jest tak smutno, wtedy już nie ma słów. Jedyną rzecz, którą my mamy, to jest modlitwa - mówił rabin Michael Schudrich przy okazji rocznicy zbrodni dokonanej na Żydach przez polskich sąsiadów w Jedwabnem. Na polu - 30 metrów dalej - środowiska prawicowe podważały udział Polaków w tej zbrodni.
Niestety, nie możemy doczekać się filmu o polskim sprawiedliwym, który zaistnieje w publicznej, światowej wyobraźni.
Poniedziałkowe (10 lipca) obchody 82. rocznicy mordu dokonanego na Żydach przez polskich sąsiadów poprzedził w Jedwabnem przemarsz upamiętniający Polaków zamordowanych w czasie ostatniej wojny przez hitlerowców. Spotkanie obok jedwabieńskiego pomnika żydowskich ofiar ze swoimi zwolennikami urządził Wojciech Sumliński, autor książek kwestionujących udział Polaków w tej zbrodni.
Obchody 82. rocznicy mordu dokonanego na Żydach przez polskich sąsiadów rozpoczną się poniedziałek (10 lipca) o godz. 11, tradycyjnie pod jedwabieńskim pomnikiem upamiętniającym ofiary tej zbrodni. Nie przewidziano oficjalnych przemówień. Pamięć pomordowanych zostanie uczczona modlitwą.
W sprawie dwóch wież Giertych złapał za gardło Kaczyńskiego. Wielu wyborców może mieć poczucie, że będzie pchał opozycję do rozliczenia PiS i ukarania go za łamanie prawa
Zmarły w piątek (3 lutego) w wieku 87 lat były przewodniczący Knesetu i ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss kilkakrotnie odwiedził Podlaskie. Zawsze padały i tu z jego strony ważne słowa wpisujące się w dialog polsko-żydowski. Ale też zetknął się i tutaj z przejawami żywego w Polsce antysemityzmu.
Gdyby papież powiedział to, co wszyscy teraz mówią, że dobrzy są Ukraińcy, a źli Rosjanie, to by nie była Ewangelia
Dawniej ludzie wstydzili się kłamać. Wstydzili się gadać o sprawach, o których nie mieli pojęcia. Obowiązywała również zasada poprawności politycznej, która nie pozwalała na publiczne głoszenie mowy nienawiści czy też skrajnych przekonań. Nikt nie hajlował na ulicy, a jeśli to uczynił, spotykał go powszechny ostracyzm.
- Każde społeczeństwo ma swoje drzazgi i trzeba je wyjąć tylko poprzez pokazanie prawdy - mówiła przy okazji 81. zbrodni w Jedwabnem zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich Hanna Machińska. Tymczasem grupa kilkudziesięciu narodowców ostentacyjnie znowu kwestionowała tę zbrodnię.
Obchody 81. rocznicy mordu dokonanego na Żydach przez polskich sąsiadów rozpoczną się niedzielę (10 lipca) o godz. 11, tradycyjnie pod jedwabieńskim pomnikiem upamiętniającym ofiary tej zbrodni. Nie przewidziano przemówień. Pamięć pomordowanych zostanie uczczona modlitwą.
Premiera filmu: "Jedwabne. Historia prawdziwa", zaproszeni m.in. Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke, Stanisław Michalkiewicz. W klubie Hybrydy zbierają się politycy i stronnicy skrajnej prawicy. - To przykre i żenujące, że fundacja prowadząca Hybrydy, związana z Uniwersytetem Warszawskim, powołana do szczytnych celów dziś im zaprzecza - komentuje prof. Rafał Pankowski.
"Jakby Żydki Pegasusa nie zabrali, nasza policja mogłaby śledzić Ciebie i kolegów-naukowców bez kłopotu"
Jestem Polakiem i mój wstyd za mord w Jedwabnem jest polskim wstydem, a jednocześnie wiem, że gdybym wtedy tam trafił, zamordowano by mnie jako Żyda. I z tej perspektywy muszę powiedzieć: kto głosi, że tak właśnie zachowywali się tylko Polacy i wszyscy Polacy, ten dopuszcza się kłamstwa
Mimo protestów, a za zgodą władz Łomży w tutejszej najważniejszej miejskiej placówce kulturalnej został pokazany wyraźnie antysemicki dokument Wojciecha Sumlińskiego "Powrót do Jedwabnego". Sumliński przy okazji projekcji mówił: "Żydzi handlują własnymi cmentarzami jak ziemniakami". Prezentował też swoje wizje podczas mszy, także mszy dla dzieci.
Czy PiS milionowymi dotacjami obłaskawia Bąkiewicza? - On tworzy skrajnie prawicową formację, która realizuje ideologiczne cele władzy - ocenia prof. Michał Bilewicz.
Czemu służy spiętrzenie brutalności w nowym "Weselu"? To nasze czasy domagają się obrazów i porównań coraz brutalniejszych. W miarę tego, jak nasza wrażliwość robi się coraz bardziej sprana i zobojętniała.
Jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów filmowych Borys Lankosz protestuje przeciwko planowanemu pokazowi w najważniejszej placówce kulturalnej w Łomży dokumentu Wojciecha Sumlińskiego "Powrót do Jedwabnego" - "wyraźnie antysemickiego". Łomżyński magistrat utrzymuje: - Samorząd Łomży nie jest od cenzurowania.
Powiedzieli, bym oddał stodołę na spalenie Żydów, więc zacząłem prosić, żeby mojej stodoły nie palili. Zgodzili się, tylko kazali pomóc zagonić Żydów do stodoły Śleszyńskiego.
Dokument "Powrót do Jedwabnego" Wojciecha Sumlińskiego, reklamowany hasłem "Żydowski rozbiór Polski", został w piątek usunięty z platformy YouTube. Nastąpiło to kwadrans po konferencji prasowej twórcy filmu w Sejmie.
Dziś wieczorem w Otwocku ma się odbyć pokaz filmu Wojciecha Sumlińskiego "Powrót do Jedwabnego" i spotkanie z jego twórcą. Dokument o "żydowskim rozbiorze Polski" wyświetlony zostanie w kinie Oaza należącym przed wojną do żydowskiej rodziny Nusfeldów. Grupa mieszkańców zapowiada spontaniczny protest.
Młodzież Wszechpolska w swoich social mediach zaprosiła na antysemicki film "Powrót do Jedwabnego" Wojciecha Sumlińskiego. Ale łódzkie kino nie zgodziło się na pokaz. Narodowcy nie rezygnują i szukają innego miejsca.
10 lipca 1941 roku Polacy - wierni z katolickiej parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Jedwabnem - zamordowali 340 Polaków żydowskiego pochodzenia.
Przy okazji obchodów 80. rocznicy zbrodni dokonanej na żydowskich mieszkańcach przez ich polskich sąsiadów widmo krążyło nad Jedwabnem. Widmo skrajnego nacjonalizmu.
Przemówienie Erdogana w Diyarbekirze może być zapowiedzią mowy prezydenta Polski w Jedwabnem czy prezydenta Ukrainy w Porycku za ćwierć wieku.
Prezentowane przez opozycję tchórzliwe kunktatorstwo w sprawach polsko-żydowskich to w kategoriach politycznych gorzej niż głupota, to błąd.
Nie milkną echa skandalicznego zablokowania przez policję możliwości przejścia kilkudziesięciu osobom na uroczystości z okazji 80. rocznicy zbrodni w Jedwabnem. U ministra spraw wewnętrznych i komendanta głównego policji interweniuje w tej sprawie podlaski poseł PO Robert Tyszkiewicz.
W czasie uroczystości 80. rocznicy mordu dokonanego na Żydach przez polskich sąsiadów w Jedwabnem przemówień nie było. W niedzielę (11 lipca) oklaskami powitano rzecznika praw obywatelskich Adam Bodnara, który z naczelnym rabinem Polski Michaelem Schudrichem musiał żądać, by policjanci przepuścili uczestników obchodów. Mundurowi blokowali dojście pod pomnik i wszystkich legitymowali.
Narodowcy w sobotę (10 lipca) zorganizowali własne "uroczystości" pod pomnikiem upamiętniającym ofiary mordu dokonanego na żydowskich mieszkańcach Jedwabnego przez polskich sąsiadów. Domagali się ekshumacji. Tymczasem naczelny rabin Polski Michael Schudrich apeluje: - Każdy dobry człowiek ma obowiązek pamiętać o takiej tragedii, jak ta w Jedwabnem.
Zaprzeczając faktom historycznym, skazujemy się na błądzenie po omacku, a niekiedy nawet na przymus powtarzania wypartych do podświadomości traum - pisze czytelnik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.