Rząd w Kabulu gimnastykuje się przed szczytem klimatycznym COP29 w Azerbejdżanie. Talibowie organizują własne konferencje o klimacie i szukają "klimatycznej furtki" na międzynarodowe salony, także w Rosji. Potrzebują pieniędzy, kraj na przemian demoluje susza i powodzie, a nad regionem wisi groźba konfliktu o wodę.
Powinienem też pomóc matce, bratu i jego żonie. Oni cały czas ukrywają się w Iranie w obawie przed deportacją do Afganistanu.
Dlaczego Afgankom nie wolno już studiować? Bo nie przestrzegały prawa szariatu i wybierały nieodpowiednie dla kobiet kierunki "urągające afgańskiej godności i tradycji", jak inżynieria czy rolnictwo.
W ciągu ostatniego roku produkcja opium w Afganistanie wzrosła o 32 proc. - alarmuje w najnowszym raporcie Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC).
Zamachowiec samobójca 30 września wysadził się w Kabulu podczas egzaminów wstępnych na studia. W Warszawie, podobnie jak w innych miastach świata, odbył się solidarnościowy protest z Hazarami.
Zamachowiec samobójca wysadził się w szkole w Kabulu podczas egzaminów wstępnych na studia. Wiemy o 19 ofiarach, trwa akcja ratunkowa.
Według agencji pomocowych liczba dzieci pracujących w Afganistanie rośnie lawinowo od czasu załamania się gospodarki po przejęciu władzy przez talibów i odcięciu pomocy finansowej przez świat ponad rok temu. Ebrahim Noroozi, fotograf agencji AP, towarzyszył im podczas pracy w cegielni pod Kabulem. Warunki tam są ciężkie nawet dla dorosłych, a wykorzystuje się tam dzieci w wieku już 4-5 lat. Pracują razem z rodzinami od wczesnego ranka do zmroku w upalne lato. Nieletni wykonują każdy etap procesu produkcji cegieł. Noszą kanistry z wodą, przenoszą drewniane formy do cegieł pełne błota, aby wystawić je na słońce do wyschnięcia. Ładują i pchają taczki pełne wysuszonych cegieł do pieca do wypalania, a następnie pchają z powrotem taczki pełne wypalonych cegieł. W trakcie pracy wdychają sadzę i parzą sobie palce.
Wybuch przed ambasadą Rosji w stolicy Afganistanu. Zginęły dwie osoby, jedenaście jest rannych.
Zanika przemoc i korupcja, narasta nędza i zamordyzm. Największymi przegranymi zmiany reżimu są wykształcone kobiety z miast.
Około 40 kobiet wyszło w sobotę na ulice Kabulu w Afganistanie, by domagać się "chleba, pracy oraz wolności". Manifestacja została rozpędzona przez członków afgańskich służb bezpieczeństwa, którzy strzelali w powietrze oraz pobili część uczestniczek protestu.
Narkomania od dawna stanowi problem w Afganistanie, który jest największym na świecie producentem opium i heroiny, a obecnie metamfetaminy. Uporczywa bieda i dziesiątki lat wojen sprawiają, że codziennie są zasilane szeregi osób uzależnionych od narkotyków. Badanie przeprowadzone przez ONZ z 2015 r. oszacowało, że w tym roku narkotyki zażywało nawet 2,3 mln osób, co stanowiłoby około 5 proc. ówczesnej populacji kraju. Teraz, siedem lat później, liczba ta nie jest znana, ale uważa się, że wzrosła, mówi szef Departamentu Redukcji Popytu na Narkotyki dr Zalmel. Wydaje się, że sytuacja się pogarsza, odkąd gospodarka kraju załamała się po przejęciu władzy przez talibów w sierpniu zeszłego roku i wstrzymaniu finansowania międzynarodowego. Rodziny, które kiedyś były w stanie przetrwać, straciły środki do życia, przez co wiele z nich ledwo stać na jedzenie. Miliony dołączyły do szeregów zubożałych. Wokół Kabulu można znaleźć coraz większą liczbę narkomanów, żyjących w parkach i kanalizacji, pod mostami, na zboczach wzgórz.
Mało kogo stać na obchodzenie trwającego właśnie Święta Ofiarowania. Organizacje pomocowe biją na alarm: kryzys humanitarny w Afganistanie może przynieść więcej ofiar niż trwająca przez dwie dekady wojna.
Dopóki pomagał dzieciakom z dzielnicy i kobietom w kryzysie, było okej. Ludzie zdzierżyli też wspieranie Ukraińców, ale uchodźcy z Afganistanu to dla niektórych za dużo.
Koczowali na lotnisku w Kabulu bez wody i jedzenia. W nocy na niebie zamiast gwiazd było pełno pocisków, to talibowie strzelali. Zdołali uciec do Polski. Lemar jest lekarką, Taban dziennikarzem, Jamal tłumaczem. - Weźmiemy każdą pracę, która będzie dla nas dostępna. Nie mamy tu nic. Mieszkamy w ośrodku, dostajemy tylko 70 zł miesięcznie. Chcemy pracować.
Młodzi przedsiębiorcy chcieli stworzyć w Kabulu markę modową, która będzie symbolem nowoczesnego, rozwijającego się Afganistanu. Odkąd talibowie przejęli władzę, nie mogą wejść do swojej fabryki.
Pod koniec sierpnia kilka afgańskich rodzin trafiło na kwarantannę do Suchego Boru. Mieszkańcy wsi wciąż im pomagają i już drugiej rodzinie znaleźli prawdziwy dom. To oczywiście nie koniec.
- Tata powiedział mi wtedy przed wyjazdem: "Pamiętaj, że Polacy to są bardzo dobrzy ludzie". Jest wykładowcą historii, więc wie, co mówi.
Ewakuacja z Kabulu była chaotyczna i dysfunkcyjna. Urzędnicy nie znali się na Afganistanie, nie mówili w lokalnych językach, a tysiące maili od Afgańczyków szukających pomocy nigdy nie zostały nawet przeczytane - ocenia sygnalista Raphael Marshall, który pracował przy tej operacji.
Żadnych kobiet w serialach, prezenterki wyłącznie z zasłoniętymi włosami, zakaz nadawania programów "sprzecznych z szariatem" albo "promujących obcą kulturę" - talibowie wprowadzają w Afganistanie nowe zasady dotyczące telewizji. Dziennikarze: Stacje będą musiały się pozamykać
Dla żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej broniących dostępu do Abbey Gate, jednej z bram kabulskiego lotniska, trwał wyścig z czasem. Kłębiący się wokół tłum jeszcze o tym nie wiedział, ale marines otrzymali rozkaz, aby zamknąć bramę o godzinie 18.
113 obywateli Afganistanu wciąż oczekuje w Poznaniu na decyzję o swoich dalszych losach. Nieoficjalnie wiemy, że żadna z rodzin nie ubiega się o pobyt w Polsce.
Co najmniej 25 osób zginęło w wyniku dwóch eksplozji, do których doszło we wtorek w Kabulu. Liczba ofiar rośnie. W Afganistanie nasilają się walki między talibami a Państwem Islamskim.
Pospiesznie wywiezieni z Kabulu gnieżdżą się teraz w zatłoczonych bazach US Army w Ameryce i na Bliskim Wschodzie. Ich przesiedlanie do amerykańskich miast mocno się opóźnia z powodu braku mieszkań, chorób i biurokracji.
Zebulon Simentov uciekł z Afganistanu do Pakistanu, a następnie przez Turcję do Izraela. Od 16 lat był ostatnim Żydem mieszkającym w Kabulu, ale sąsiedzi obserwujący nowe rządy talibów przekonali go, że to ostatni moment na ucieczkę
Życie w Kabulu zmieniło się, odkąd talibowie wkroczyli w sierpniu do afgańskiej stolicy - ale nie z dnia na dzień. Pewnie rzeczy pozostają niezmienione. Młodzi mężczyźni dalej grają w krykieta i oglądają tradycyjne zawody zapaśników w miejskim parku Chaman-e-Hozari, znajdującym się w centrum Kabulu. Kiedy talibowie pierwszy raz rządzili Afganistanem, wiele sportów zostało zakazanych. Tym razem jest inaczej. Ale kobiety już odczuły ograniczenia. Pracujące zaczęto zmuszać do zostawania w domu. Uczennice szkół średnich nie mogą wrócić do klas. Wydawało się, że w pierwszych dniach od przejęcia władzy w Kabulu wiele kobiet po prostu zniknęło z ulic miasta. Kilka tygodni później wygląda to inaczej. Więcej z nich znów pojawia się publicznie: ale w dłuższych płaszczach i chustach na głowach, a także - w zakrywających całe ciało i twarz burkach. Bardziej subtelną zmianę da się zaobserwować u afgańskich mężczyzn. Mniej z nich ubiera się w stylu zachodnim. Pracownicy rządowi, którzy nosili zachodnie stroje, teraz przeszli na tradycyjną kombinację shalwar-kameez - długiej koszuli i workowatych spodni. Talibowie zabronili zakładom fryzjerskim w południowej prowincji Afganistanu golenia i przycinania brody. Ma to być niezgodne z prawem szariatu. Najbardziej rażącą zmianą jest obecność samych talibów. Bojownicy z bronią w roli kontrolerów ruchu drogowego albo strażników w punktach kontrolnych założyli niebieskie uniformy. Choć nie należą formalnie do służb mundurowych, skutecznie przybrali ich oficjalny wygląd. Stan gospodarki pogarszał się już przed nadejściem talibów. Ponad 55 proc. Afgańczyków żyło poniżej poziomu ubóstwa. Teraz, gdy nastał nowy reżim, jest jeszcze gorzej. ONZ ostrzega, że do końca roku 97 proc. mieszkańców może żyć w skrajnej biedzie. W całym kraju zaczęły pojawiać się prowizoryczne targowiska, zaopatrzone w meble i artykuły gospodarstwa domowego. Ludzie próbują w nich sprzedać, co tylko mogą. Zamknięte pozostają salony piękności. Wiele zdjęć i szyldów, które je zdobiły, zostało zerwanych lub zamazanych fundamentalistycznymi hasłami. Niektóre pozostały jednak nienaruszone. Trudno o obraz, który precyzyjniej wyrażałby pośredniość stanu, w jakim utknął Kabul. Czy talibowie przywrócą najbardziej surowe elementy swojego reżimu, który panował tu w latach 90.? Czy może zdecydują się być tym razem bardziej elastyczni? To, jak daleko się posuną, pozostaje niewiadomą.
Płakali z gniewu i rozczarowania. Dziś, choć uważają na wścibskie uszy, ludzie nie mówią o niczym innym. "Moje córki nie zmrużyły oka przez całą noc" - słyszę od znajomych.
Rektor najważniejszej afgańskiej uczelni ogłosił, że dziewczętom nie wolno na niej studiować, a kobietom - wykładać
Urzędniczki nie pójdą do pracy, uczennice szkół średnich zostaną w domach, a młodsze będą się uczyć bez chłopców. Talibowie - choć obiecywali, że zostawią Afganki w spokoju - na dobre wzięli się za odbieranie im praw
"Sam się nauczyłem używać kałasznikowa i obsługi wyrzutni rakietowych. Zabiłem wielu, wielu ludzi. Nie liczyłem ich. Kiedy podkładasz bomby, nie wracasz, by policzyć ciała", opowiada mi w Kabulu Mohammed Amin Ullah, szeregowy żołnierz talibski.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Pierwszy samolot z cudzoziemcami na pokładzie wyleciał z Kabulu za zgodą talibów, kolejny wylot planowany jest na piątek. USA: Radykałowie zachowali się profesjonalnie, to dobry znak.
Afgańskie kobiety prowadzone w łańcuchach i sprzedawane na aukcjach. Uchodźcy zmierzający na Zachód z ciężką bronią. Pakistańskie samoloty bombardujące Dolinę Pandższiru... Kto i dlaczego próbuje wciskać takie kity?
Potrzebne jest praktycznie wszystko, od ubrań przez naukę języka do pomocy w znalezieniu pracy. 15 osób rozpoczyna w Opolu właśnie nowe życie.
Zakaz demonstrowania bez zgody radykałów, brutalne pobicia w aresztach i biczowanie kobiet na ulicach - talibowie, którzy od kilku dni mają swój rząd, pokazują, że nie będą się z niezadowolonymi z ich poczynań Afgańczykami patyczkować.
Czy rywalizacja etniczna zniszczyła Afganistan - zastanawia się włoski fizjoterapeuta i dziennikarz w swoim "Dzienniku z Kabulu".
Terrorystyczny, bo są w nim byli więźniowie z Guantanamo i przywódcy bezwzględnej grupy Hakkanich. Samobójczy - bo zapowiada izolację i dalszy upadek gospodarczy Afganistanu.
W gościnnej dotąd Turcji uciekinierzy z Afganistanu nie są już bezpieczni - narastają kryzys i nastroje ksenofobiczne.
Talibowie ogłosili w we wtorek powołanie nowego "tymczasowego" rządu. Znaleźli się w nim najważniejsi dowódcy z rządów mułły Omara, obalonego przez Amerykanów w 2001 r.
Zahirę zabili, bo nosiła dżinsy. Policjantkę Banu zastrzelili w jej własnym domu, była w ósmym miesiącu ciąży. Biznesmenka Laila ukrywa się i marzy o ucieczce. Kobiety znikły z ulic Kabulu, widać wyłącznie mężczyzn.
Talibowie złamali opór obrońców doliny i przejęli kontrolę nad prowincją Pandższer - przekazał w poniedziałek rzecznik Zabihullah Mudżahid. Dolina Pandższeru była ostatnim niezdobytym przez talibów regionem w Afganistanie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.