Nasz mizerny wynik olimpijski jest dobitnym dowodem, że lata rządów PiS doprowadziły do zapaści polskiego sportu. Właściwie nie powinno to nikogo dziwić. Już wychodzą na jaw afery z przejmowaniem przez partyjnych działaczy pieniędzy przeznaczonych na sport, a to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Elektorat PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego ma tak bogatą paletę kandydatów, jak żaden inny. Na czele listy w okręgu dolnośląsko-opolskim kandydaci jak nie z prokuratorem na karku, to z ciągnącym się za nimi swądem afer.
Najwyższa Izba Kontroli skierowała do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Kamila Bortniczuka, byłego ministra sportu. Chodzi o ogromne kwoty.
Jako minister sportu za rządów PiS, Kamil Bortniczuk miał wskazać osiem z kilkuset wniosków, które wygrały konkurs "Sport dla wszystkich". To ustalenia Najwyższej Izby Kontroli, do których dotarł portal tvn24.pl.
W okręgu dolnośląsko-opolskim o mandaty do Parlamentu Europejskiego walczy kilkunastu kandydatów z województwa opolskiego, w tym trójka z listy PiS i dwójka z listy PO.
"O Grzegorz Braun, o Grzegorz Braun, kto zgasić świece tak będzie umiał" - śpiewali politycy prawicy na nocnej imprezie w hotelu poselskim. Interweniować musiała straż marszałkowska.
Inwestycja PZPN planowana w Otwocku nie spełnia kryteriów formalnych i merytorycznych niezbędnych dla finansowania tego projektu z rządowych środków - ogłosiło Ministerstwo Sportu pod nowym kierownictwem.
Kamil Bortniczuk kierował Ministerstwem Sportu i Turystyki w rządzie Mateusza Morawieckiego. Teraz został liderem opolskich struktur partii Jarosława Kaczyńskiego tuż po tym, jak Partia Republikańska oraz Prawo i Sprawiedliwość podjęły uchwały ws. połączenia obu ugrupowań.
Tuż przed wyborami Piotr Gliński składał obietnice i pozował z czekiem w świetle kamer. Gdy jednak PiS je przegrał, w sprawie modernizacji lodowiska na Stegnach zapanowało milczenie. Miasto wciąż nie dostało żadnego potwierdzenia, że słowo zostanie dotrzymane.
Minister sportu i kandydat na posła Kamil Bortniczuk zapowiedział dziś, że będzie zmierzał do tego, aby Orlen zaproponował miastu przejęcie Wisły Płock - piłkarzy nożnych i ręcznych. Co na to prezydent Płocka?
- Będę zmierzał do tego, aby Orlen złożył bardzo konkretną ofertę przejęcia Sekcji Piłki Ręcznej i klubu piłkarskiego - mówił w piątek w Płocku minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk, który z okręgu płocko-ciechanowskiego startuje do Sejmu.
Prezydent Płocka odpowiada na słowa ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka, że miasto nie złożyło wniosku o dofinansowanie budowy stadionu.
Stadion przy ul. Łukasiewicza jest jedną z największych inwestycji w Płocku w ostatnich latach. Budowy obiektu nie wsparli ani Orlen, ani Ministerstwo Sportu i Turystyki. Dlaczego?
Rządy PiS w sporcie zaczęły się od sprintu prymusa Witolda Bańki, a skończyły próbą oszustwa "na dobrego tatulka".
W ciągu ostatnich miesięcy rząd przekazał lub zapowiedział dotacje na ponad 400 mln zł na rozmaite inwestycje w podwarszawskim Otwocku. To na pewno umocni pozycję prezydenta miasta z PiS. Ale czy będzie miało wpływ na wybory parlamentarne?
Przez trzy dni w Zakopanem politycy oraz działacze sportowi będą debatować podczas Europejskiego Kongresu Sportu i Turystyki. Znany jest już szczegółowy program konferencji, na której będzie się m.in. mówić o Polsce "jako organizatorze wielkich imprez sportowych"
Minister sportu Kamil Bortniczuk, wiceminister ds. turystyki Andrzej Gut-Mostowy, europoseł i pełnomocnik PiS ds. sportu Ryszard Czarnecki będą w Zakopanem, na dwa tygodnie przed wyborami, debatować o możliwości organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce.
Minister sportu nie chce odpowiedzieć na pytania "Wyborczej" dotyczące roli skompromitowanego posła Mejzy w przyznawaniu dotacji gminom w programie budowy przyszkolnych hal "Olimpia". Choć w programie obowiązuje nabór, Mejza chwali się, że to on "przywiózł do gmin wagony pieniędzy".
Od 4 września uczniowie będą musieli zdawać na lekcjach WF testy sprawnościowe oraz raportować, ile ważą i mierzą. Edukacyjni aktywiści porównują: - Świat rodem z "Opowieści podręcznej". Czy zachęci młodych do sportu?
Czemu Płock, a nie bliska panu Opolszczyzna? - zapytali ministra sportu dziennikarze. Przed wejściem do siedziby PiS przy Nowogrodzkiej w Warszawie Kamil Bortniczuk odpowiadał: - Bo w Opolu jest dużo liderów, a my staramy się dysponować mądrze i w różnych okręgach wystawiać kogoś mocnego.
To kolejny gigantyczny, zapierający dech sukces naszej władzy. Świat będzie Polsce zazdrościł, nawet jeśli się do tego nie przyzna.
Przestałem chodzić na WF, bo jest w środku lekcji, a w szkole nie ma nawet jak się wykąpać - mówili uczniowie podczas "Gadki Senackiej" o sporcie. Ministrowie Bortniczuk i Czarnek mają na to sposób: testować uczniów i wpisywać ich wyniki do rejestru. Pojawiają się też pomysły matury z WF-u.
Jeśli ktoś z utęsknieniem czeka na reformę szkolenia w polskim futbolu, mam dla niego istotną wiadomość. Wciąż nie wiem, czy PZPN umie to zrobić, ale przynajmniej wie, jak się powinno do tego podejść.
- W Partii Republikańskiej dzieje się dobrze. Ubieranie w całą tę aferę Adama Bielana i partii jest nadużyciem. Kto inny jest głową tej operacji - mówi minister sportu Kamil Bortniczuk, zapytany o aferę z udziałem wiceministra Jacka Żalka. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Kamil Bortniczuk: - Jeśli MKOl nie cofnie się od tej złej decyzji, musimy być gotowi, aby sprawę postawić na ostrzu noża.
Blisko połowa rozdysponowanych dotąd pieniędzy z programu Ministerstwa Sportu "Sport dla wszystkich", czyli 14 mln zł, trafiła do zrzeszenia, którego prezesem jest podlaski poseł Mieczysław Baszko - partyjny kolega szefa tego resortu Kamila Bortniczuka. - Zostali oszukani, okradzeni sportowcy, do których te pieniądze powinny pójść - podnoszą posłowie Koalicji Obywatelskiej.
Butny minister sportu o aferze w Polskim Związku Tenisowym i oskarżeniach o molestowanie: Pani wie, kto jest ofiarą, a kto katem, bo ja nie wiem! Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
Konferencja ministra sportu w sprawie molestowania w Polskim Związku Tenisowym, którą ujawniła posłanka Lewicy Katarzyna Kotula. Jesteśmy z kamerą na miejscu.
Minister sportu Kamil Bortniczuk przyznał, że wada konstrukcji dachu Stadionu Narodowego jest poważniejsza, niż się wydawało. Nie wiadomo na razie, kiedy będzie można korzystać z obiektu. Za to media prorządowe wiedzą, kto jest za usterkę odpowiedzialny.
Na razie pomysł zgłosił minister sportu Kamil Bortniczuk, ale wiadomo, kto wielkiemu wyzwaniu sprostałby najlepiej.
Pierwszy Europejski Kongres Sportu i Turystyki obraduje w Zakopanem. Marcin Nowak, prezes spółki Igrzyska Europejskie, zaprezentował ostateczną listę dyscyplin, jakie pojawią się na igrzyskach w 2023 roku. Wiemy także, w których miejscowościach zostaną rozegrane poszczególne zawody.
Bez konsultacji rząd przygotował projekt ustawy likwidującej spółkę zarządzającą stadionem PGE Narodowy. Zastąpi ją nowa państwowa agencja, która z budżetu państwa dostanie setki milionów złotych, a jej prezes zarobi ponad 37 tys. zł miesięcznie.
Młodzi aktywiści ze Stowarzyszenia Umarłych Statutów protestują przeciwko planom rządu, aby szkoły honorowały jedynie te zwolnienia z WF, które uczniom wystawią lekarze specjaliści. - Kolejki mogą trwać miesiącami, a większości uczniów nie stać na to, aby wybierać drogie wizyty prywatne - alarmują.
W czwartek została podpisana umowa na dofinansowanie przebudowy stadionu lekkoatletycznego przy ul. Wyspiańskiego w Rzeszowie. Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki ma powstać do 2025 roku. Przy okazji europoseł Tomasz Poręba zapowiedział, że w Rzeszowie odbywać się będą igrzyska europejskie.
- Czy to mróz, czy deszcz, musiałyśmy biegać na dworze. Nauczycielka szczypała nas w pupy, żebyśmy były szybsze. Cały czas wysłuchiwałyśmy, że jesteśmy grube i do niczego. Śmiała się z depresji. Skłócała nas. Chłopakom skakała po brzuchach, żeby sprawdzać ich wytrzymałość. Prawie cała klasa załatwiła sobie zwolnienia lekarskie - opowiada uczennica jednego z warszawskich techników.
Od 1 września tylko zwolnienie od lekarza specjalisty pozwoli uczniowi uniknąć ćwiczeń na lekcjach WF
Piłkarze Śląska Wrocław w meczu ze Stalą Mielec stracili bramkę i zwycięstwo w ostatniej minucie. Kamil Bortniczuk, minister sportu i turystyki na Twitterze grę wrocławian podsumował wpisem: "Drużyna frajerów. Głupie kartki. Głupie bramki".
Rząd ubija właśnie kolejny oryginalny interes, kosztowniejszy nawet od osławionego zakupu respiratorów - tym razem wyrzuci miliony na szmelc podsuwany przez branżę sportową.
Minister Przemysław Czarnek do tej pory koncentrował się na psuciu polskiej edukacji głównie w obszarze nauk humanistycznych. O ile można było mieć uzasadnione obawy, że zabierze się teraz za przedmioty ścisłe, to chociaż WF wydawał się bezpieczny. Do czasu.
W czwartkowym głosowaniu Sejm odrzucił wniosek opozycji o wotum nieufności wobec ministra sportu Kamila Bortniczuka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.