Podczas konkursów w Wiśle w nadchodzący weekend do rywalizacji w Pucharze Świata wraca 37-letni Piotr Żyła. I to jest najlepsza nowina dla kadry polskich skoczków narciarskich.
34-letni Niemiec Pius Paschke wygrał konkurs w Lillehammer na inaugurację Pucharu Świata w skokach narciarskich. Z Polaków najlepszy był ten najmłodszy: Paweł Wąsek zajął 14. pozycję.
W polskich skokach narciarskich zmieniło się wiele po to, by słabe wyniki kadry z poprzedniego sezonu już się nie powtórzyły.
Zatrudnienie Austriaka Alexandra Stöckla w Polskim Związku Narciarskim ma przyspieszyć zmianę pokoleniową. Co nie znaczy, że Piotr Żyła, Kamil Stoch i Dawid Kubacki odpuszczają.
"Prawdopodobnie będzie trenował indywidualnie ze swoim trenerem" - poinformował PZN o decyzji Kamila Stocha po bardzo nieudanym sezonie
40 tys. euro dla zwycięzcy i nowa formuła imprezy z trzyseryjnym konkursem na mamucie w Vikersund na zakończenie. W piątek o godz. 17 prologiem w Oslo rusza Raw Air - norweski cykl w skokach narciarskich.
Na pięć dni przed trzydziestymi urodzinami "wiecznie obiecujący" Aleksander Zniszczoł doskoczył wreszcie do podium Pucharu Świata. Konkurs w Lahti był jednak historyczny z innego powodu.
Niemal dekadę po swoim ostatnim zwycięstwie ośmiokrotny uczestnik igrzysk olimpijskich znów wystartuje w Pucharze Świata, będzie to jego 570. konkurs w karierze.
Konkurs w Lake Placid wygrał Słoweniec Lovro Kos, który wyprzedził Japończyka Ryoyu Kobayashiego oraz Norwega Mariusa Lindvika
- Przyjdzie taki moment, gdy w końcu wytrzyma ciśnienie i doskoczy do podium Pucharu Świata - mówi "Wyborczej" Jan Szturc, były trener Adama Małysza, Piotra Żyły i Aleksandra Zniszczoła.
Aleksander Zniszczoł jeszcze na podium nie wskoczył, ale od paru tygodni funduje polskim kibicom przejażdżkę iście zwariowaną. Oto nowy bohater polskich skoków.
Trener publicznie wypomina Piotrowi Żyle leniuchowanie, Kamil Stoch i Dawid Kubacki są bez formy. I coraz pewniej w roli lidera zaczyna się czuć Aleksander Zniszczoł. Po raz pierwszy w sezonie mamy Polaka w pierwszej "10" konkursu Pucharu Świata.
Najlepiej skaczący w polskim zespole Aleksander Zniszczoł zdyskwalifikowany - Polska straciła szanse na medal i zajęła dopiero ósme miejsce w konkursie drużynowym podczas MŚ w lotach na skoczni Kulm w Bad Mitterndorf. Wygrała Słowenia.
Słoweniec Timi Zajc prowadzi po pierwszym dniu mistrzostw świata w lotach rozgrywanych w Bad Mitterndorf w Austrii. W pierwszej dziesiątce jest nie tylko Żyła, lecz również Aleksander Zniszczoł.
To w pewnym sensie były dwa podobne dni pod skocznią w Zakopanem. Najpierw znikąd wyskakiwała nadzieja na polski sukces, a na koniec nadchodziła chwila rozczarowującej ciszy.
"Szczęściem" nazywamy w tym sezonie wejście Polaka do pierwszej dziesiątki konkursu. Również w Zakopanem się to nie udało, choć Aleksander Zniszczoł po pierwszej serii był czwarty.
Luty za pasem, a ja jeszcze ani słowa o skokach. Bo o tej dyscyplinie umiem tylko, więc pomyślałem sobie: Poczekam, aż będzie lepiej.
Kamil Stoch i Piotr Żyła są już o dwa lata starsi niż Adam Małysz, gdy kończył karierę. Dawidowi Kubackiemu do osiągnięcia tego wieku brakuje roku. Czy gdy na Wielkiej Krokwi na dobre zabraknie Stocha, Kubackiego i Żyły, zakopiańska skocznia przestanie przyciągać kibiców?
Polacy "daleko w tyle" w konkursie drużynowym w Zakopanem, jednak po zaskakująco dobrej walce. Wygrali Austriacy.
Znów przeciętni, ale to dopiero kwalifikacje, jeszcze bez tłumu kibiców pod skocznią. Najlepszym spośród naszych reprezentantów był w piątek Dawid Kubacki, zajął 18. miejsce.
Konkurs przerwano przed skokami najlepszej "10" Pucharu Świata. Było loteryjnie - skocznię przeskoczył szerzej nieznany Włoch (i upadł), a pierwsze miejsce zajmował Dawid Kubacki, który po wyjściu z progu wpadł w poważne turbulencje.
To już nie jest wyłącznie kryzys formy, to kryzys pokoleniowy. Być może tak trudnego momentu polskie skoki nie przeżywały od trzech dekad.
Rywalizacja w Wiśle na początku PolSKIego Turnieju nie przełamała, ale potwierdziła kryzys polskich skoczków. W niedzielnym konkursie indywidualnym Kamil Stoch nie awansował do serii finałowej.
Słoweńcy zostali pierwszymi liderami PolSKIego Turnieju. Anże Lanisek wygrał kwalifikacje, Lovro Kos był trzeci. Polacy? Najlepiej skoczył Piotr Żyła - 12. pozycja, tuż za nim wylądował Dawid Kubacki.
Adam Małysz złapał w pewnym momencie w Wiśle tak znakomite "noszenie", że usłyszeliśmy o Kamilu Stochu mogącym znaleźć się "w pierwszej trójce" zawodów. Zaczynamy PolSKI Turniej, nową imprezę w kalendarzu skoków narciarskich.
Debiut PolSKIego Turnieju w Wiśle, Szczyrku i Zakopanem zbiega się z najgłębszym kryzysem naszych skoczków od lat.
Ryoyu Kobayashi był zdecydowanie lepszy w pojedynku z Andreasem Wellingerem i zwyciężył w Turnieju Czterech Skoczni po raz trzeci w karierze. Do rekordu Janne Ahonena brakuje mu dwóch triumfów.
W sezonie totalnej dominacji skoczkowie z Niemiec i Austrii jeszcze raz mogą nie wykonać najważniejszego zadania. Wiele wskazuje na to, że triumf w Turnieju Czterech Skoczni znów odbierze im Ryoyu Kobayashi.
Austriak Jan Hoerl wygrał konkurs w Innsbrucku, a Japończyk Ryoyu Kobayashi odebrał Niemcowi Andreasowi Wellingerowi pozycję lidera 72. Turnieju Czterech Skoczni. Po pierwszej serii Piotr Żyła był pod podium
Przed rokiem był drugi w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni, a w 2020 roku - pierwszy. Dziś Dawid Kubacki zajął 52. miejsce w kwalifikacjach do konkursu w Innsbrucku i jutro w nim nie wystartuje.
Andreas Wellinger utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni, Ryoyu Kobayashi traci do niego już tylko 1,8 pkt.
Trzy lata temu Wellinger zniknął niemal zupełnie - znalazł się w Szczyrku podczas zawodów bardzo niskiej rangi, i również tam był przeskakiwany. Teraz skokami w Oberstdorfie porwał całe Niemcy. Polacy? Jeden drobny pozytywny impuls i nic więcej.
22 lata na zwycięstwo czekają Niemcy, dziewięć lat Austriacy. Turniej Czterech Skoczni był ostatnio bezlitosny dla gospodarzy. Tej zimy ma być inaczej.
W piątek w Oberstdorfie pierwszy konkurs 72. edycji słynnego turnieju, wszystko wskazuje na to, że nasi reprezentanci będą tylko statystami.
Pod koniec grudnia zostaje zwolniony twórca i realizator planu treningowego, zgodnie z którym porządna forma miała przyjść do Polaków wraz ze styczniem.
Zakończył się ósmy konkurs w sezonie, ósmy raz żadnego Polaka nie było w pierwszej dziesiątce. Wygrał Stefan Kraft, lider Pucharu Świata.
Tym razem naszym reprezentantom nie pomogło nawet to, że konkurs odbywał się w Engelbergu - na jednym z ich ulubionych obiektów, na którym odnosili sporo sukcesów
Piotr Żyła skoczył 137,5 m i nikt nie uzyskał lepszej odległości (jeden skoczek osiągnął taką samą). Miejsce Polaka jest siódme dlatego, że nie wszyscy skoczkowie rozpoczynali swoje próby z tej samej belki startowej.
Marne 113 pkt i siódme miejsce w drużynowym Pucharze Narodów przed Finlandią, Bułgarią i Włochami. Tak zły start w Pucharze Świata nie przytrafił się polskim skoczkom od 15 lat.
Małysz wyjaśniał, jak doszło do tego, że trenerem kadry został Austriak Thomas Thurnbichler. Rok temu te opowieści nas zbawiły, teraz brzmią kwaśno.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.