Krzysztof Rutkowski, kontrowersyjny detektyw bez licencji, sugeruje, że to kolega Ewy Tylman może mieć związek z jej zniknięciem. Internauci opublikowali dane mężczyzny, który miał być tym kolegą. Mężczyzna zaczął dostawać groźby
Minął tydzień od zaginięcia Ewy Tylman, los 26-latki wciąż jest nieznany. Policja w Poznaniu i wynajęte przez rodzinę biuro Krzysztofa Rutkowskiego usiłują odnaleźć zaginioną dziewczynę. W niedzielę pojawiła się informacja o żądaniu okupu od rodziny, ale wszystko wskazuje na to, że to próba wyłudzenia. - Jeśli chodzi o okup to bardzo bym się cieszył, gdyby to była prawda, bo pieniądze w tym przypadku to żaden problem. Jednak jak wiadomo, może to być ściema, bo hien żerujących na ludzkiej tragedii na tym świecie nie brakuje - napisał w niedzielę wieczorem na grupie poświęconej poszukiwaniom Piotr, brat Ewy. Co wiadomo do tej pory w sprawie zaginięcia Ewy Tylman?
Osoba z rodziny zaginionej Ewy Tylman dostała SMS-a z żądaniem okupu w wysokości pół miliona złotych. - W wiadomości były podane numery kont razem z imionami i nazwiskami ich właścicieli. Tak nie wyglądały SMS-y w sprawach o porwania, które wcześniej prowadziłem - mówi Krzysztof Rutkowski i przedstawia trzy hipotezy na temat zniknięcia 26-latki z Poznania.
Podczas poszukiwań Ewy Tylman nad Wartą w centrum Poznania, w rzece - dzięki użyciu drona - została odnaleziona ludzka ręka. Okazało się, że nie należy ona do Ewy. Firma AirDron Polska przekazała nam nagrania z poszukiwań przy użyciu drona.
Detektyw Krzysztof Rutkowski podejrzewa, że za zaginięciem Ewy Tylman może stać kolega, który wyszedł z nią z imprezy. - Nie wykluczam, że mógł podrzucić jej dowód osobisty na przystanku, by zmylić śledczych - mówi Rutkowski. I sugeruje, że mężczyzna nie był na tyle pijany, by nic z tej nocy nie pamiętać
Detektyw Krzysztof Rutkowski zapowiada, że w czwartek ujawni informacje przełomowe dla poszukiwań zaginionej Ewy Tylman. Z kolei policja w Poznaniu apelujemy do właścicieli firm ze Starego Miasta, by przejrzeli nagrania z kamer monitoringu. - Może pojawi się na nich Ewa Tylman, w miejscu, którego się nie spodziewamy - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Ewy Tylman szuka policja i Krzysztof Rutkowski, a na profilu poświęconym jej poszukiwaniom organizowana już jest grupa ochotników do przeczesywania pustostanów i opuszczonych obiektów przemysłowych w Poznaniu. Został też opublikowany obraz z kamery monitoringu z godziny 3:18, na którym widać zaginioną Ewę i obejmującego ją mężczyznę.
Ewa Tylman, 26-letnia dziewczyna, zaginęła w centrum Poznania w nocy z niedzieli na poniedziałek. W poszukiwania zaangażował się detektyw Krzysztof Rutkowski. Chce przesłuchać przy użyciu wykrywacza kłamstw chłopaka, który towarzyszył jej po wyjściu z klubu Mixtura
Sąd Najwyższy oddalił kasację Krzysztofa Rutkowskiego oraz kilku innych osób powiązanych ze śląską mafią paliwową. Oznacza to, że wyrok 1,5 roku więzienia za pranie brudnych pieniędzy przez detektywa jest już niepodważalny. Musi on zwrócić także ponad 2 mln zł.
Pracownicy biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego wykonali w piątek zdjęcia georadarem w Parku Reagana w Gdańsku. Robili je w miejscach, gdzie - jak twierdzi Rutkowski - mogło dojść do zabójstwa Iwony Wieczorek.
- Zaraz po konferencji prasowej jadę do komendy wojewódzkiej policji na przesłuchanie - poinformował w czwartek dziennikarzy Krzysztof Rutkowski, który pracuje nad wyjaśnieniem sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek. - W trakcie przekażę zdjęcie mężczyzny, który moim zdaniem jest poszukiwanym od pięciu lat ?mężczyzną z ręcznikiem?. Jednocześnie deklaruję 200 tys. zł za pomoc w odnalezieniu zaginionej.
Detektyw Krzysztof Rutkowski twierdzi, że jest o krok od wyjaśnienia, kim jest poszukiwany od pięciu lat "mężczyzna z ręcznikiem", który szedł za Iwoną Wieczorek w Jelitkowie tuż przed jej zaginięciem. - Wiem, gdzie on mieszka i jak się nazywa - mówi "Wyborczej" Rutkowski. Policjanci przesłuchają go w tej sprawie.
Czy Krzysztof Rutkowski zakładał podsłuchy, korzystał z billingów, wpływał na świadków? Nie. Tylko organizował konferencje prasowe i woził rodzinę dziecka - uznała prokuratura i umorzyła śledztwo
Konferencja Krzysztofa Rutkowskiego
Krzysztof Rutkowski, detektyw.
Beata J. i jej córki Bianka i Laura zostały zamordowane - uważa detektyw Krzysztof Rutkowski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.