Na liście życzeń Tomasza Salskiego, głównego udziałowca ŁKS-u, widnieją dwa nazwiska. Obaj szkoleniowcy mają ogromne ekstraklasowe doświadczenie.
Za trzecim podejściem władze Korony zdecydowały, żeby dać szansę wychowankowi klubu. Nowym trenerem kieleckich piłkarzy został Kamil Kuzera.
- Do końca rundy jesiennej na pewno nie ogłosimy nazwiska nowego trenera - zapewnia prezes Korony po tym, jak kielecki klub rozstał się z dotychczasowym szkoleniowcem Leszkiem Ojrzyńskim. W Koronie nie ma już też Luki Zarandii.
Okazję na zakończenie fatalnej serii Korona miała idealną. Zamiast strzelić drugą bramkę, straciła gola i w 15. kolejce PKO Ekstraklasy zremisowała w Kielcach z Piastem Gliwice 1:1. Godzinę po spotkaniu od prowadzenia Korony odsunięty został trener Leszek Ojrzyński.
Cztery mecze dyskwalifikacji - to kara dla Saszy Balicia za brutalny faul podczas poniedziałkowego meczu Korony z Wartą Poznań. W sobotę kielczanie grają w Płocku z liderem PKO Ekstraklasy - Wisłą.
W spotkaniu na górze tabeli I ligi Arka Gdynia pokonała na wyjeździe Koronę Kielce 2:1. W tym niezwykle ostrym spotkaniu najwięcej piłkarskiej jakości pokazał Christian Aleman, który zdobył gola i zaliczył piękna asystę.
- Coś z okresu "bandy świrów" może da się teraz przemycić - mówi Leszek Ojrzyński, nowy trener Korony. W poniedziałek kielecki pierwszoligowiec wznawia treningi przed drugą częścią sezonu.
- Czuję olbrzymi niedosyt, ale z pokorą przyjmuję wynik, jaki osiągnęliśmy - mówi o pierwszej części sezonu prezes Korony Łukasz Jabłoński. I dodaje, że od nowego trenera kieleckiego pierwszoligowca oczekuje wprowadzenia "spokoju i stabilizacji".
Po ponad ośmiu latach Leszek Ojrzyński wraca na ławkę trenerską Korony. W piątek podpisał półtoraroczny kontrakt z kieleckim pierwszoligowcem. - Wspomnienia wróciły, ale teraz jest cel do wykonania - mówi.
Paweł Golański, Kamil Kuzera czy Aleksandar Vuković znów zagrają w jednej drużynie. Oczywiście pod okiem trenera Leszka Ojrzyńskiego. W niedzielę, 5 września, na stadionie przy ul. Szczepaniaka "10-lecie Bandy Świrów. Jubileusz kultowej drużyny Korony Kielce!".
- Cieszę się z tego, że dopięliśmy celu i zdobyliśmy trzy punkty - mówił po meczu z Arką trener Wisły Radosław Sobolewski. Nafciarze odnieśli pierwsze w tym roku ligowe zwycięstwo, pokonali w Gdyni Arkę 2:1.
"Kodeks piłkarza Wisły Płock" - tablica, na której jest spisanych dziesięć motywujących haseł, została przygotowana przed startem sezonu, kiedy trenerem Wisły był Leszek Ojrzyński.
- Szkoleniowiec sam podjął taką decyzję. Nie ma ona nic wspólnego z aspektem sportowym, czy ostatnim meczem z Lechem w Poznaniu, który przegraliśmy 0:4 - podkreśla w rozmowie z "Wyborczą" prezes Wisły Płock Jacek Kruszewski.
Jest taka szansa. Klub we wtorek złożył odwołanie do Komisji Ligi, decyzją której szkoleniowiec płockich piłkarzy nie może prowadzić drużyny z ławki w dwóch pierwszych meczach.
- W końcu liga się zaczyna. Szkoda, że inauguracyjny mecz będę musiał oglądać z trybun - mówi niepocieszony szkoleniowiec Wisły Leszek Ojrzyński.
W poniedziałek o godz. 18 piłkarze Wisły zainaugurują na własnym stadionie PKO Ekstraklasę meczem z Górnikiem Zabrze. - Chcemy, by kibice patrzyli na nasze piękne bramki i rozpamiętywali akcje - mówi przed startem ligi trener Wisły Leszek Ojrzyński.
Nabożeństwo odbyło się w środę o godz. 19.47 w kościele parafialnym św. Wojciecha na Podolszycach-Południe. Wzięli w nim udział prezesi Wisły Jacek Kruszewski i Tomasz Marzec, trener Leszek Ojrzyński, zawodnicy i kibice.
Latem do zespołu dołączyło kilku nowych piłkarzy. Roszady nastąpiły także w sztabie szkoleniowym. Nie będzie lepszej okazji do tego, by ich wszystkich zobaczyć, niż podczas oficjalnej prezentacji. Odbędzie się 19 lipca o godz. 19.47 w płockim amfiteatrze. Już teraz serdecznie zapraszamy na to wydarzenie!
Taką decyzję podjęła Komisja Ligi Ekstraklasy na środowym posiedzeniu.
Niektórzy widzą piłkarzy Wisły już w glorii chwały, czyli w Ekstraklasie na przyszły sezon. Nafciarze mają jednak jeszcze do wykonania ostatnie bardzo ważne zadanie: zakończyć mecz z Zagłębiem Sosnowiec co najmniej remisem.
Bez Grzegorza Kuświka pauzującego za kartki oraz zawieszonego Cezarego Stefańczyka w piątek ok. godz. 13 podopieczni trenera Leszka Ojrzyńskiego wyjeżdżają do Wrocławia. W sobotę zagrają tam kluczowy w kontekście walki o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie mecz ze Śląskiem.
Jest to pierwsza przegrana nafciarzy pod wodzą trenera Leszka Ojrzyńskiego, którzy w Legnicy ulegli Miedzi 2:3.
Śląsk Wrocław, Zagłębie Sosnowiec, Wisła Kraków - w trzech meczach pod wodzą trenera Leszka Ojrzyńskiego Wisła Płock zgarnęła komplet punktów. I nie mówi ostatniego słowa. Bo Wisła, podobnie jak ekstraklasa, dopiero nabiera tempa. W czwartek w Płocku na drodze nafciarzy stanie Korona Kielce (godz. 18).
Po trzech meczach Wisły pod wodzą trenera Leszka Ojrzyńskiego cieszą nie tylko zwycięstwa, ale też forma napastników, na gole których znów możemy liczyć.
- To jest jednak dopiero pierwszy krok, a zostało nam jeszcze sześć ciężkich bitew, żeby uratować Ekstraklasę, żeby piłka na tym poziomie była w Płocku - komentował po meczu Leszek Ojrzyński.
Metody szkoleniowe zaproponowane przez Leszka Ojrzyńskiego tchnęły nowego ducha w piłkarzy Wisły. Wyraźnie poprawiły atmosferę w drużynie w ważnym dla niej momencie, kiedy trzeba się bić o utrzymanie.
Dwa mecze i dwa zwycięstwa, pięć bramek strzelonych i zaledwie jedna stracona - piłkarze Wisły Płock pod wodzą nowego szkoleniowca Leszka Ojrzyńskiego odżyli.
Tak mówi obrońca Wisły Płock Cezary Stefańczyk, który - choć ze względu na karę zawieszenia grać nie może - cały czas jest z drużyną. Pojedzie z nią do Sosnowca na mecz z Zagłębiem.
"Komandos", "Arni" (to od Schwarzeneggera). Skąd się wzięły takie przydomki? - pytam. - To zawodnicy lub ktoś, kto lubi takie określenia wymyślać. A znam jeszcze jeden przydomek - "Rambo". Podchodzę jednak do tego z dystansem, bo dla mnie ważna jest współpraca z zespołem - mówi trener Wisły Płock Leszek Ojrzyński.
Dla szkoleniowca rodem z Ciechanowa to powrót do Płocka, gdzie pracował od listopada 2007 do maja 2008. Teraz podpisał z płockim klubem kontrakt do końca sezonu z opcją przedłużenia o kolejny rok.
Dokładnie tyle samo punktów w tabeli ligowej w analogicznym momencie sezonu Arka Gdynia miała rok temu. To koniec podobieństw. Jest natomiast kilka różnic, które widoczne są na murawie i w liczbach.
Zbigniew Smółka, trener I-ligowej Stali Mielec, może zmienić otoczenie. Jego nazwisko jest wymieniane w kontekście ekstraklasowej Arki Gdynia. Jednak mielecki klub na razie nie potwierdza tych doniesień.
Na ostatniej pomeczowej konferencji w roli trenera Arki Leszek Ojrzyński starał się być uśmiechnięty. Przez maskę przebijał się jednak smutek i rozczarowanie z powodu końca największej przygody w pracy szkoleniowej.
- Najpiękniejsze rzeczy w pracy trenerskiej przeżyłem w Arce Gdynia. Fantastyczne chwile. To się zapisze w historii klubu, naszych głowach i sercach. No ale cóż, nie każdy ma tyle szczęścia co Arsene Wenger, by móc przepracować w jednym klubie tyle lat. Teraz trzeba się spakować i wyjechać. Czas się pożegnać - mówił łamiącym głosem Leszek Ojrzyński.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Wyborcza", Arka nie przedłuży kontraktu z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim. Wśród kandydatów na nowego szkoleniowca wymienia się między innymi Dariusza Wdowczyka i Zbigniewa Smółkę.
Trener Arki po raz pierwszy od wielu tygodni mógł swoim piłkarzom bić brawa podczas meczu. Niektóre akcje żółto-niebieskich w starciu z Cracovią (2:0) zdecydowanie chciało się oglądać.
Pocałunkiem śmierci nazwał swojego czasu Michał Probierz negatywne wyniki polskich klubów w lidze będące konsekwencją występów na arenie europejskiej. Choć Arce międzynarodowa przygoda nie odbiła się aż tak wielką czkawką, to według trenera Leszka Ojrzyńskiego straty i tak były niemałe.
Z punktu widzenia tabeli ekstraklasy mecz Arki z Cracovią (wtorek, godz. 20.30) nie będzie miał żadnego znaczenia. Zarobić można jedynie większą sumę pieniędzy dla klubu i niewielką premię dla poszczególnych zawodników.
Porażka Arki w Szczecinie z Pogonią (2:3) nie powinna być niespodzianką z kilku względów. Jednym z nich była bowiem wiadomość tuż przed spotkaniem, że gdynianie mogą być już pewni ligowego bytu.
- Czujemy dużą ulgę. Zrealizowaliśmy cel, ale sezon kończymy z dwoma śliwami pod okiem - mówi trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.