"Panie Prezydencie, minister Czarnek już ogłasza Pański podpis pod ustawą. Czy to on podejmuje decyzje w Pałacu Prezydenckim?" - pytają działacze oświatowi. Jeszcze dziś będą protestować - o 17 pod Pałacem Prezydenckim.
Przebywający w piątek w Kaliszu autor budzącego kontrowersje projektu - lex Czarnek - spokojnie czeka na decyzję prezydenta. - Wybitny prawnik, który zna swoje kompetencje - mówi o Andrzeju Dudzie Przemysław Czarnek
- Naprawdę nie da się porównać kosztów szkół działających stacjonarnie ze szkołami online - mówi wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Według urzędników powinny dostawać o wiele mniej pieniędzy. Ale Warszawa zwraca też uwagę na dobro dzieci.
PiS zignorował prośby rodziców i zamiast poczekać z głosowaniem nad "lex Czarnek" i zapoznać się z opinią ok. 40 tys. rodziców, przyspieszył procedowanie ustawy. Późno wieczorem Sejm odrzucił senackie weto. Ustawa czeka na podpis prezydenta.
Rady rodziców mają szansę stać się ważnym partnerem w ustaleniu, jak ma wyglądać polska szkoła publiczna.
- Od tygodnia w szkole jest wizytacja, bo podobno jakiś rodzic napisał donos do Ministerstwa Edukacji po "Tęczowym piątku" w szkole. To ciekawe, bo z tego, co wiem, większość rodziców poparła tę inicjatywę. Naprawdę wykłady profesorskie trzeba kontrolować? - pyta mama jednego z uczniów.
Senat dał weto nowelizacji "lex Czarnek", która według niego nie tylko scentralizuje szkoły, odbierze prawa rodzicom i samorządom, ale też jest niekonstytucyjna.
"Lex Czarnek" to policzek dla organizacji pozarządowych. To polityk i kurator, nie rodzic, będą decydowali, kto wejdzie do szkoły - mówili senatorzy, którzy debatowali we wtorek nad nowelizacją ustawy o prawie oświatowym.
Na posiedzeniu zaplanowanym na dwa dni (29 i 30 listopada) Senat ma się zająć m.in. ustawami "lex Czarnek 2.0" i okołobudżetową. Oglądaj na żywo!
- "Lex Czarnek" pędzi ekspresem, nie czekając na wyniki konsultacji prowadzonych przez stronę społeczną. Apelujemy do marszałek Elżbiety Witek, żeby Sejm wstrzymał się z procedowaniem ustawy. Poczekajmy na głos rodziców - alarmuje Wolna Szkoła.
Ustawa "lex Czarnek" nie tylko pozbawia rodziców prawa do decydowania o wychowaniu ich dzieci, ale również odbiera kompetencje samorządom. - Decydować będzie polityk - mówią samorządowcy.
Ustawa "lex Czarnek" łamie konstytucję, a tryb jej uchwalenia powinien ocenić Trybunał Konstytucyjny - taką opinię przedstawili senaccy legislatorzy. Senacka komisja odrzuciła ustawę w całości.
Koalicja Wolna Szkoła przeprowadzi w szkołach konsultacje społeczne w sprawie ustawy "lex Czarnek 2.0". - Niech rzeczywiście zdecydują rodzice - mówią organizatorki akcji, Anna Schmidt-Fic i Iga Kazimierczyk z Wolnej Szkoły.
Ustawa "lex Czarnek 2.0" jeszcze nie przeszła przez Senat, ale oświatowcy wolą być czujni i już teraz apelują do prezydenta Andrzeja Dudy o weto. Byliśmy z kamerą przed Pałacem Prezydenckim.
- Mamy nadzieję, że stanowisko zajmie również pierwsza dama, która sama była nauczycielką. Gdyby wciąż pracowała w szkole, "lex Czarnek" uderzałoby również w jej kompetencje - mówią studenci, którzy organizują protest pod Pałacem Prezydenckim.
- Czarnek 2.0 w diametralny sposób zwiększa uprawnienia kuratorów oświaty w szkolnej materii. Kurator będzie miał ostateczne zdanie w opiniowaniu, jakie zajęcia na terenie szkoły będą się mogły odbywać. Jego opinia będzie ważniejsza niż opinia rodziców - mówi Margareta Skerska-Roman, radna Koalicji Obywatelskiej.
To rodzice opłacają szkoły. Swoimi podatkami. Mają prawo, by je kontrolować. A taką kontrolę i nieomylność zapewnia tylko kurator. I tylko z nadania PiS-u - mówi anglista z Bydgoszczy.
- Andrzej Duda nie ma wyboru, jeżeli chce zachować twarz. Jeśli nie zawetuje ustawy "Lex Czarnek 2.0", to będzie świadczyć znowu, że Jarosław Kaczyński nie pozwolił mu na weto - zauważa Tomasz Trela. Poseł Lewicy apeluje do prezydenta.
- Zawsze myślałam, że edukacja ma służyć dzieciom, ale PiS mówi, że ustawą "lex Czarnek 2.0" chce wzmocnić państwo - mówi Zofia Grudzińska, nauczycielka i ekspertka edukacyjna.
"Po tzw. lex Czarnek czeka nas szkoła pełna patoposłuszeństwa i przemocy" - tak Nauczyciele Roku tłumaczą, jak nowelizacja prawa oświatowego uderzy w uczniów i uczennice.
Minister Przemysław Czarnek działa w imię zasad sprawiedliwości społecznej i walczy z mafią. Tak twierdzi. Odważny, bo przeciwstawia się mafii. I sprawiedliwy. Jednym słowem: nowy superpolicjant albo jakiś dzielny szeryf. Ale czy to jest właściwa funkcja dla ministra nauki i edukacji? Bycie naczelnym szeryfem?
Według "lex Czarnek" do kuratora - nie do dziecka, nauczyciela, dyrektora czy rodziców - ma należeć decyzja, jakie organizacje pozarządowe będą mogły poprowadzić w szkole zajęcia pozalekcyjne.
19 Nauczycieli Roku wybranych w latach 2002-2022 w konkursie "Głosu Nauczycielskiego" wystąpiło z listem otwartym krytykującym tzw. lex Czarnek 2.0, czyli nowelizację ustawy o prawie oświatowym.
Sejm przyjął dziś projekt "lex Czarnek", który scentralizuje szkoły i umocni pozycję kuratora oświaty. Jedynie harcerze, PCK i administracja rządowa nie będą musieli prosić go o zgodę na przeprowadzenie zajęć z dziećmi.
Trwa drugi dzień obrad Sejmu. Posłowie zajmą się między innymi zmianą prawa oświatowego - ustawą "lex Czarnek 2.0".
- Cały ten proces jest bezrefleksyjną realizacją ambicji jednego polityka PiS, Przemysława Czarnka, który za wszelką cenę potrzebuje sukcesu. I jest gotów ten sukces osiągnąć kosztem autorytetu prezydenta, swojej partii, nie mówiąc już o kosztach, które poniesie społeczeństwo - mówi Anna Schmidt-Fic, mama, była nauczycielka, a obecnie aktywistka edukacyjna.
Wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski otwarcie przyznał, że w "lex Czarnek" chodzi o wzmocnienie kontroli i patriotyczne kształtowanie nowych pokoleń. - Bez wpływu kuratora na to, jak funkcjonują szkoły, jest to po prostu niemożliwe - oświadczył.
Piontkowski nie odpowiedział na pytanie posłanki KO, która próbowała dociec, czemu Ministerstwo Edukacji wydało 4,5 mln zł na pytanie 13-letnich dziewczynek o masturbację i pornografię. Stwierdził, że uczniowie są seksualizowani przez organizacje pozarządowe. Posłanka próbowała na to zareagować, ale usłyszała "Siadaj!".
Rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Sejmu. Bezkarność za wybory kopertowe - PiS wycofuje się z kontrowersyjnego pomysłu. Wieczorem w planie obrad debata nad "lex Czarnek".
Prezydent nie chciał, by to kurator decydował za rodzica w sprawie zajęć prowadzonych przez NGO-sy. Nie chciał też centralizacji szkół ani odbierania kompetencji samorządom. Co teraz zrobi z nowym projektem "lex Czarnek"?
- "Tęczowy piątek" nie jest legalny i dyrektorzy o tym wiedzą - stwierdził minister Czarnek. Problem w tym, że to nieprawda. I nawet "lex Czarnek" tego nie zmieni.
"Lex Czarnek" może wrócić pod obrady Sejmu jeszcze w tym tygodniu. Prezydent podobno wypracowuje poprawki z PiS. A zakładnikami tego porozumienia są wszyscy: 4,5 mln uczniów, ich rodzice, 700 tys. nauczycieli i ok. 25 tys. dyrektorów.
Polska szkoła ma być katolicka i narodowa. To główny cel ministra Przemysława Czarnka i jego doradców, których ściągnął z Lublina i awansował. Czują, że na wojnie o dusze Polaków znaleźli się na pierwszej linii frontu. Oto ich ideologiczny portret.
Jedną ze szkolnych lektur, która nie pozwala o sobie zapomnieć, jest "Faraon" Bolesława Prusa. Nie mniej niż książka w pamięć zapadał czarno-biały film Jerzego Kawalerowicza, w którym Jerzy Zelnik - Ramzes XIII - podnosił rękę na kastę kapłańską i upadał pokonany przez zaćmienie Słońca.
"Prezydent uważa, że prezesom spółek strategicznych należy zapewnić stabilizację długoterminową" - mówi w rozmowie z "Wyborczą" szef gabinetu Andrzeja Dudy. Nie pozostawia złudzeń w sprawie ustawy "lex Czarnek 2.0". Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
- PiS wycofał się z projektu "koryto plus", bo prezydent jasno musiał zadeklarować, że tego nie podpisze. Podobnie mogło być z "lex Czarnek" - mówi wiceprzewodniczący sejmowej komisji edukacji. Szef gabinetu prezydenta odwraca jednak tę narrację.
Sprawy bieżące, informacja, na wniosek klubu Koalicji Polskiej, "ws. blokowania przez rząd RP środków europejskich". Trwa drugi dzień obrad Sejmu.
Szkolny konkurs "Polska-Węgry. Historia przyjaźni" faktem. W myśl przysłowia "kuj żelazo, póki gorące" minister Czarnek "niezwłocznie" zarządził jego powtórną organizację. A że kierunek węgierski leży na sercu obecnej władzy, jest i patronat ministerialny. Przy okazji i dwa instytuty sławiące sojusz Orbána z Kaczyńskim mogą się wykazać. Pod hasłem szerzenia oświaty.
- Chcą przepchnąć "lex Czarnek" kolanem, błyskawicznie, żeby uciąć dyskusję i nie dać ludziom czasu na wyrażenie niezadowolenia - ocenia b. minister edukacji Krystyna Szumilas. Drugie czytanie projektu nowelizacji prawa oświatowego może się odbyć jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu.
Trwa dwudniowe posiedzenie Sejmu. W porządku obrad m.in.; zmiany w prawie oświatowym - nazywanymi nowym "lex Czarnek" oraz ustawy o legalności działań organów gminy zaangażowanych w organizację wyborów prezydenckich w 2020 roku.
Copyright © Agora SA