- Jakiś mały facecik potwornie się przestraszył, w panice postanowił schować, zakryć, nie ma, nie było. Jak dziecko w piaskownicy. Natomiast dla mnie niepokojące nie jest to, że została zdjęta piosenka, tylko że dyrektor próbował zmusić pracowników do podpisania cyrografu na siebie: proszę tu podpisać, że tak, myśmy nachachmęcili, jesteśmy oszustami i do tego się przyznajemy, i to na piśmie. To przypomina czasy stalinowskie, takie wtedy były metody. Że podpisywało się na siebie wyrok - mówi Magda Jethon, była dyrektor radiowej Trójki.
Cała rozmowa Doroty Wysockiej-Schnepf do zobaczenia TUTAJ!
Gdybyśmy dodali lata, które goście Agnieszki Kublik przepracowali w Trójce, otrzymalibyśmy wynik 72. Przez ten okres wspólnie przeżywali lepsze i gorsze chwile. Mają wiele wspomnień i opowieści związanych z pracą przy Myśliwieckiej. Zgodnie podkreślają, że w radiowej Trójce czuli się jak w domu, a kolegów i koleżanki z pracy traktowali jak rodzinę. Magda Jethon opowiedziała o swoim pierwszym dniu pracy w Trójce, Michał Nogaś przyznał, że zdarzyło mu się zasnąć nad montażem dźwięku, a Jerzy Sosnowski przypomniał desperackie próby obrony popołudniowych obiadów z żoną. Dziś łączy ich m.in. to, że już nie pracują w Trójce. W "Kublikacjach" opowiedzieli, czy wciąż zdarza im się słuchać audycji, co myślą o dzisiejszej Trójce, a przede wszystkim postarali się odpowiedzieć na pytanie, dokąd obecnie zmierza radiowa Trójka.