"Moja uczennica Kazia Szczuka powiedziała, że to, o czym piszę, jest nowym rozumieniem żałoby - stanu, który nigdy nie może się skończyć i który przypomina o nadmiarze bólu". Przypominamy rozmowę z prof. Marią Janion, wybitną humanistką i krytyczką literacką, która zmarła w 2020 r.
- Widzę silną potrzebę szerzenia pamięci o Marii Janion, postaci kultowej i tajemniczej - mówi "Wyborczej" Kazimiera Szczuka, jedna z kuratorek Festiwalu "Persona", który od 10 czerwca trwa w Warszawie.
- Dąb przez swą długowieczność, lipa przez zdolność wiecznego puszczania pędów nawet na zwalonym, całkiem spróchniałym pniu, symbolizują nieśmiertelność. Te drzewa mają trwać i rosnąć w intencji wartości, które wyznawała profesor - mówiła Kazimiera Szczuka na uroczystości w Służewskim Domu Kultury. Drzewa upamiętnią prof. Marię Janion.
Senat Uniwersytetu Gdańskiego podjął decyzję o utworzeniu katedr imiennych, których patronami będą wybitni naukowcy, którzy odcisnęli trwały ślad w historii uczelni. Pierwszymi patronami będą profesorowie - Maria Janion i Wacław Szybalski oraz Eugeniusz Kwiatkowski.
- Nie chcemy mieć ulicy tchórza i antysemity - mówią mieszkańcy Miasteczka Wilanów. Właśnie zaczęli zbiórkę podpisów pod petycją dotyczącą zmiany nazwy ulicy Hlonda.
Wszystkich Świętych. Pozostawili po sobie pustkę, żałobę i mnóstwo dobrych wspomnień. Przedstawiamy sylwetki artystów, sportowców, polityków, pasjonatów, naukowców, których pożegnaliśmy w minionym roku. Nie ma już z nami Jerzego Gruzy, prof. Marii Janion, Macieja Kosycarza i wielu innych wspaniałych osób związanych z Pomorzem. Jak ich zapamiętamy?
W piątek wybitna literaturoznawczyni Maria Janion została pochowana na Powązkach w Warszawie. Olga Tokarczuk napisała do zgromadzonych list, w którym opowiada o lekcji udzielonej jej przez prof. Janion.
Był zwyczaj, że piękne dziewczęta chodziły z książkami pod pachą do teatru. Albo przechadzały się po ulicach. Dla książki było to wyróżnienie. A piękność wysyłała w ten sposób sygnał do świata, że jej życie nie sprowadza się do bycia pięknością - Maria Janion, profesorka literatury i feministka opowiada o swoim życiu Kazimierze Szczuce.
Odeszła Maria Janion, wielka (ostatnia?) mistrzyni, tym bardziej wyjątkowa, że wskazywała takie drogi intelektualnych poszukiwań, po których mało kto przedtem kroczył. Była tytanką, bo brała się za bary z całą narodową tradycją, z jej skostniałą, choć wciąż żywą symboliką i mitomanią.
Maria Janion wyzwoliła nas od dusznego niby-uniwersalizmu, od nieznośnego obowiązku abstrahowania od swojej kobiecości, gdy pragniemy uczestniczyć w świecie myśli.
- Mówiła głośne "nie" rasizmowi, homofobii, intelektualnej płyciźnie. Największy hołd możemy oddać pani profesor, budując wspólnotę wolną od zaczadziałych fantazmatów - usłyszeliśmy w pierwszych przemówieniach w czasie rozpoczętych właśnie na Powązkach uroczystości pogrzebowych prof. Marii Janion.
"Kobieta musi być wielokrotnie lepsza, by ją doceniono. Są to dla mnie rzeczy oczywiste, dlatego zawsze dziwią mnie wypowiedzi kobiet, które osiągnąwszy sukces, twierdzą, że po drodze nie dostrzegły przejawów dyskryminacji". Przypominamy wystąpienie prof. Marii Janion na I Kongresie Kobiet w 2009 r.
Magda Dubrowska czyta na nowo Marię Janion, Natalia Szostak zapowiada powieść Jakuba Małeckiego, Łukasz Kamiński odkrywa w komiksie ludzką śmiertelność i nieśmiertelność muzyki.
"Kiedyś uważałam, że polski mesjanizm ma tę zasługę, że jest wywyższaniem się - ale w cierpieniu. Jednak to jest takie samo wywyższanie się jak każde inne. Powoduje, że serca kamienieją, bo nie jesteśmy w stanie zdobyć się na zrozumienie innych". Rozmowa z Marią Janion
Swoim słuchaczom Maria Janion zaszczepiała romantyczny prometeizm. Jej wiara w nieskończony rozwój człowieka była podminowana doświadczeniami wojennego pokolenia. Ale pomocna była jeszcze inna wiara, nie w historię i nie w człowieka, ale w oddziaływanie sztuki i lecznicze działanie tragiczności. Tak jakby zło rozpoznane w sztuce w rzeczywistości traciło siłę oddziaływania.
"Miron Białoszewski na zajęciach czytał nam Słowackiego, a profesor Janion z radości pomrukiwała" - zmarłą w niedzielę Marię Janion wspomina jej uczeń, pisarz Paweł Huelle.
Seminaria z panią profesor potrafiły trwać po kilka godzin, aż do całkowitego wyczerpania fizycznego - Marię Janion wspomina Marek Bieńczyk, pisarz, eseista, tłumacz, znawca kultury francuskiej i wina, który połowie lat 80. chodził na jej słynne, "intensywne i angażujące" seminaria w Polskiej Akademii Nauk w Warszawie.
Stefan Chwin, uczestnik słynnych gdańskich seminariów Marii Janion, nazwał panią profesor artystką uniwersytetu. Jej bliska relacja z Gdańskiem zaczęła się w 1957 r.
Profesor Maria Janion myślała niebinarnie. Była wrażliwa na kwestie identyfikacji genderowej i męskiej dominacji. Podziwiałam ją, gdyż dla mnie zawsze sytuowała się poza systemem płci. Była silna i nieporuszona, ale też delikatna i wrażliwa.
Maria Janion uprawiała humanistykę zaangażowaną, ostrzegając przed prześladującym nas splotem narodowego poczucia niższości i megalomanii. Upominała się o prawa kobiet i mniejszości. Wychowawczyni pokoleń polskich humanistów zmarła 23 sierpnia w wieku 93 lat.
Maria Janion jak mało kto rozumiała, że każdy człowiek i każda wspólnota potrzebują szczypty narcyzmu, bez której nie ma życia. Ale rozumiała też bardzo dobrze, że szczypta to szczypta, a nie cały ocean. Nestorka polskiej humanistyki zmarła 23 sierpnia w wieku 93 lat.
Spod swoich naukowych skrzydeł wypuściła całe pokolenia pisarzy, publicystów, dziennikarzy. I feministycznych aktywistek.
Wybitna literaturoznawczyni prof. Maria Janion zmarła w wieku 93 lat.
W wieku 93 lat zmarła w Warszawie Maria Janion. Profesorka nauk humanistycznych, wybitna historyczka literatury i idei, krytyczka literacka, ekspertka od romantyzmu, autorka ponad 20 książek.
Czytanie klasyki tylko dla przyjemności? Po prostu nieobyczajne - pisze w najnowszych "Książkach" profesor Maria Janion. I wybiera dla nas na złe czasy powieść Goethego "Lata nauki Wilhelma Meistra". To wskazanie bogactwa, jakim jest osobowość zdolna świadomie odwrócić się od chciwości i żądzy władzy.
Festiwal ulubionych filmów Marii Janion przenosi nas w inny, szczególny czas. Lata 70. były eksplozją kina autorskiego, poetyckiego, a zarazem popularnego. Janion w kinie odnajdywała romantyzm, a w romantyzmie - przeczucie kina.
List Marii Janion odczytany przez Kazimierę Szczukę na otwarcie Kongresu Kultury 2016.
Na pewno nie zależało mi w życiu na tych wszystkich materialnych rzeczach, które dla wielu ludzi są ważne. Właściwie tylko na książkach. Nigdy zresztą nie pracowałam z myślą o pieniądzach, jak miałam więcej, to przyznaję, chociaż o takich rzeczach się nie mówi, po prostu się dzieliłam. W naszym zawodzie o ubogich nietrudno - mówiła prof. Maria Janion w rozmawie z Kazimierą Szczuką. Wybitna humanistka zmarła 23 sierpnia w wieku 93 lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.